Byłoby naprawdę miło, gdyby w życiu dominowały stałe zasady, które w jednakowy obowiązują wszystkich w ten sam sposób, gdzie gołym okiem widoczna domena konkurencji, w której trzeba się wykazać pracą, dobrym poziomem zorganizowania, prezentować cechy zaangażowania, zrozumienia funkcjonowania w domenie, wolę walki i wytrwałość, by na końcu cieszyć się z osiągniętych rezultatów.

Częściowo tak się dzieje w sporcie, ale tylko częściowo, bo sport w Europie jest zcentralizowany, zarządzany przez państwo, przez dotowane związki sportowe i w mniejszej części przez sponsorów. Zupełnie inaczej niż w Stanach Zjednoczonych.
Tam nawet szkolenie młodzieży i rywalizacja opiera się o prywatne koncepcje zarządzania i organizacji.
W Stanach Zjednoczonych powstała kilka lat temu nowa  hokejowa liga juniorska "Tier 3", która powoli staje się konkurencją do tradycyjnej "Triple A" ligi.
W Hershey w stanie Pennsylvania obok istniejącego klubu American Hockey League Hershey Bears, która to liga jest zapleczem NHL, powtala organizacja Hershey Cubs (Niedźwiadki), która szkoli młodzież (odpłatnie oczywiście) gwarantując trzy treningi  dziennie, trening atletyczny, power skating, regenercje, no i grę w sezonie.

Za organizacją całego projektu stoi trener Bruce Boudreau, który ma za sobą 22 prowadzenia drużyn w NHL. Liga, w której grają Cubs jest konkurencją do istniejących już lig. W ten sposób wykreowany został osobny własny standard, który nie oglądając się na konkurencję robi po prostu swoje.

Co jest potrzebne do tego, żeby taki klub zafunkcjonowal? Potrzebni są przede wszystkim wykwalifikowani, chcący pracować trenerzy, potrzebna jst infrastruktura treningowa i potrzebne są pieniądze. W związku z tym, że trening jest płatny, spora część potrzebnego budżetu jest zabezpieczona. Resztę zapewniają sponsorzy i donatorzy.

Takich klubów jest więcej potrzebnych, żeby zawiązać ligę i ustalić harmonogram rozgrywek.  W sumie sprawa jest prosta i jeśli ma się zasoby - to jest łatwa do zorganizowania. Tak jest w Stanach.

W Europie jest inaczej. Nie do pomyślenia jest, że powstaje jakaś liga hokejowam która byłaby poza kontrolą Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Pierwsze co by się stało, to kwestionowanie »legalnosci« działań wysunięte przez PZHL i o to by się cały projekt rozbił i nie wystartował.
Gdzie jest PZHL ze szkoleniem młodzieży to ja nie chce mówić, bo tu brakowałoby cenzuralnych słów, a to co się traz dzieje w polskim hokeju to jest jest tragedia, która będzie miała ciąg dalszy w postaci słabych wyników reprezentacji, która gra ponownie na zapleczu, a w następnych pięciu latach prawdopodobnie jeszcze niżej.

 

Tu jest tygodniowy harmonogram zajęć polskiej kadry do lat 18...

 

 

a tutaj dla kontrastu pierwszy z brzegu tygodniowy plan rocznikowo młodszej drużyny ze szwajcarskiego  obozu Ochsner Hockey Academy.
Dwa treningi na lodzie, treningi off-ice na sucho, mental coaching, taktyka, regeneracja...

 

Ja nie wiem jak można robić obóz kadry z jednym treningiem na lodzie - i nic poza tym. Trzymać zawodników tydzień i spędzić więcej czasu w autobusach niż na lodzie?
To, że wyniki są kiepskie nawet ze słabymi drużynami to nie jest żadna niespodzianka, bo grasz tak jak trenujesz.

Mój kolega, który zainwestował w sport swojego syna spore pieniedze, który ostatnie pięć sezonów grał w młodzieżowych ceskich drużynach - ostatni rok grał w Karlovych Varach.
Niestety młody 17 latni gracz, który za chwilę będzie pełnoletni nie miał szans ze względu na wiek i doświadczenie konkurować z lokalsami i zakwalifikować się do składu zespołu U20. Został z dnia na dzień bez klubu.

Powrót do Polski oznacza regres. Jak kadra trenuje i do czego zmierza - to widać na wyżej załączonym obrazku.
W Czechach w końcu sierpnia wszystkie drużyny mają już składy ustalone i wychodziło na to, że nowy sezon wystartuje bez klubu, w kluczowym dla rozwoju zawodnika momencie.

To był moment, w którym zwróciliśmy oczy we właściwym kierunku, czyli za ocean. Poprzez swoje kontakty udało nam się dopasować oferte dla Filipa, wybierając między kilkoma klubami juniorskimi z Kanady i USA. Wybór padł na Hershey Cubs. Po przedstawieniu historii, profilu zawodnika, video z meczów, w ciągu 24 godzin przyszła ofera - kontrakt i w poniedziałek Filip wylatuje do Waszyngtonu, a we wtorek ma pierwszy trening. Skontaktował się z nami dyrektor sportowy klubu i od razu przeszedł do rzeczy. Ustalenia i rezultaty natychmiastowe.

W związku z tym, że Filip nie jest jeszcze pełnoletni, trzeba ustalic notarialnie na miejscu opiekę zastępczą, zakwaterowanie, wyżywienie, itp. Resztę - trening i grę - zapewnia klub. Perspektywy są naprawdę obiecujące z wieloma przyszłymi benefitami, z których na pierwszy ogień idzie angielski, który po jednym sezonie będzie już biegły, ale też inne, perspektywiczne - łączenie w późniejszym czasie gry w hokeja ze studiami, czy docelowo jakiś profesjonalny kontrakt.

Filip jedzie za ocean gonić swój hokejowy sen. Nie muszę wam mówić jakimi emocjami w takich sytuacjach żyje siedemnastolatek, ile w tym jest nadziei i radości, no i ile ja mam z tego tytułu frajdy, że mogłem do całej sprawy przyłożyć swoją rękę.

Ja tymczasem na wakacjach, odcięty wodą od świata w pałacu w Pakoszowie i trenuje aranżacje spraw na odległość. Dobrze mi idzie.

 

---

tagi: hershey cubs  bruce boudreau  filip piatkowski hockey 

	valser
	14 września 2024 14:03

41     2037    13 zaloguj sie by polubić