-

valser : Bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie

Duc in Altum

Kuzyn mojej żony, Mike, posiadający podwójne amerykańsko-szwajcarskie obywatelstwo, absolwent amerykańskiego uniwersytetu w Berkeley, jest dzisiaj emerytowanym pracownikiem jednego z prywatnych, inwestycyjnych, małych, ale wielkich szwajcarskich banków, gdzie zajmował się inwestowaniem dużych sum pieniędzy prywatnych klientów z całego świata.

Niepozorny człowiek, bardzo skromny, ale posiadający rozległą wiedzę i doświadczenie o giełdzie, bankowości i finansach, które z przyzwyczajenia dalej śledzi i jest ze wszystkimi rynkami na bieżąco. Doskonale zorientowany również w sprawach polskich, przynajmniej jeśli chodzi o sprawy finansów i giełdy. Spotkałem się z nim dzisiaj na obiedzie, miałem kilka spraw do przedstawienia i skonsultowania i potrzebowałem od Mike’a nie tyle rady co informacji.

Rozmowa potoczyła również w kierunkach, które w jakimś stopniu korespondują z tym co zamierzam w najbliższym pół roku przedsięwziąć, ale zeszła też na ogólne międzynarodowe finansowe i polityczne wątki.

Wygląda na to, że na dobre rozpoczęła się wojna celna między Chinami, a USA. Trump ogłosił wprowadzenie nowych 10% taryf celnych na chińskie produkty, których ogólna wartość przekracza kwotę 300 miliardów dolarów.
Trzy dni po tej informacji Yuan spadł do najniżej notowanego poziomu, od czasu jego rejestracji w HKG jako wymienialnej waluty w 2010 roku. Nie oznacza to wcale, że te taryfy zostaną wprowadzone z dniem pierwszego września. Negocjacje trwają, ale Yuan stracił do dolara ok. 10%. To dużo. Wygląda to na grę ekonomiczną z amerykańskim szantażem w tle, bo spadek kursu oznacza, że w tej chwili można chińskie produkty kupować taniej.
Paradoksalnie ruch Trumpa uderzy również w amerykańskie firmy, bo np. Apple, który montuje Iphona w Shenzhen też będzie musiał za swoje produkty zapłacić cło na rynku amerykańskim, a bezpośredni konsument dostanie produkt o te 10% droższy. Przeciętny zjadacz hamburgera wydaje się tego nie rozumieć, bo cała sprawa jest przedstawiana jako „OCHRONA AMERYKAŃSKIEGO RYNKU I INTERESOW”.

Dzisiaj natomiast Chiny ogłosiły, że wstrzymują zakupy amerykańskich produktów rolnych w odwecie za „poważne naruszenie” umowy handlowej między Xi Jinping a Donaldem Trumpem.

Co w związku z tym dzieje się w Europie? Dolar traci nieznacznie w ciągu ostatniego tygodnia do EURO i do CHF.
Ale co się dzieje w relacji EURO-CHF? Albo PLN-CHF?

Otóż Euro traci na wartości w stosunku do szwajcarskiego franka, podobnie złotówka, która przebiła kilka dni temu 3,90 za franka.
Dlaczego tak się dzieje? Okazało się, że w związku z informacją, która Trump ogłosił, na wszystkich giełdach odbyła się rzeź niewiniątek, albo krwawa łaźnia, o której póki co jest cicho, a konsekwencje tego to będzie seria finansowych rykoszetów. Trump osłabił Yuana w stosunku do Dolara, ale osłabił też dolara do Euro, Franka i Funta. Frank natomiast został przesacowany, bo inwestorzy w tym momencie wyzbywają się walut które tracą na wartości i szukają bezpiecznej lokaty we franku. W ostatnich pięciu latach bank centralny Szwajcarii usiłował utrzymywać cene franka na najniższym z możliwych poziomie, gdyż w interesie gospodarki, która w dużej mierze nastawiona jest na eksport, drogi frank oznacza wysokie ceny szwajcarskich produktów, które przez to stają się mniej atrakcyjne, albo oznacza obniżenie cen producentów i mniejsze zyski ze sprzedaży. Nie jest tajemnicą, że stopy procentowe szwajcarskiego banku są w tej chwili ujemne, ale co znaczy minus 1,5 w stosunku do minus dziesięć? Mimo ujemnych stóp, dalej jest popyt na franka, do tego stopnia, że jego przeszacowanie nadal rośnie.

Wróciliśmy w rozmowie do sytuacji z 2008 roku, gdzie wahania kursowe i wzrost wartości dolara spowodował perturbacje w handlu zagranicznym, duże straty nie-amerykańskich firm, które długoterminowo rozliczały się dolarach. No i to, że firmy i kraje próbują obejść rozliczenia w dolarach, jeśli mają ku temu okazję. Stany Zjednoczone, dla zabezpieczenia swoich wpływów i interesów używają tylko i wyłącznie dwóch narzędzi – dolara i militarnej interwencji. W większości wypadków wystarczy szantaż lub podporządkowanie sobie lokalnych rynków i osób nimi zawiadujących, a gdzie to nie skutkuje to lecą bomby i lądują żołnierze.

Na krótką metę to oczywiście działa, ale w dłuższej perspektywie nie da się zbudować partnerskich relacji i w końcu jest to efektywny sposób na wykreowanie sobie wrogów. Mike stwierdził, że te metody na dłuższą metę to kopanie własnego grobu przez Amerykę. Dodał jeszcze, nie pytany, że zainstalowanie amerykańskich żołnierzy na polskim terytorium to głupota i bezmyślne prowokowanie Rosjan, do tego, żeby zmusić ich do niepotrzebnych, aczkolwiek z ich strony koniecznych kroków, które będą równoważyć zagrożenie, bo tak jest postrzegana przez Rosjan obecność Amerykanów na terenie Polski. Nie ma mowy w tej chwili o budowaniu jakiejkolwiek relacji z Rosją i o polskiej polityce dyplomatycznej względem Rosji jest w tej chwili cicho. To nie jest poprawny politycznie temat do rozmów.

Nam to jest przedstawiane na dwa sposoby – po pierwsze, że to rzekomo wzmacnia nasze bezpieczeństwo, a po drugie, że te siły nie są duże więc nieistotne, więc nie ma co demonizować sprawy. Absolutnie nikt – ani z lewej, ani z prawej strony nie postrzega obecności amerykańskiego wojska jako wzrostu zagrożenia i eskalacji napięcia w Środkowej Europie. W tej grze idiotów bierze oczywiście jeszcze udział Słowacja i Rumunia, co nie polepsza naszej sytuacji ani trochę.
Nie ma mowy w tej chwili o budowaniu jakiejkolwiek relacji z Rosją i o polskiej polityce dyplomatycznej względem Rosji jest w tej chwili cicho. To nie jest poprawny politycznie temat do rozmów. Tyle ogląd spraw oczami emerytowanego szwajcarskiego bankiera i kilka moich didaskaliów.

Biłem się sam ze sobą od marca, ale ostatecznie postanowiłem zakończyć moje wygodne, praktyczne i lekko dekadenckie, szwajcarskie życie i raz jeszcze mocno zaryzykować. Czeka mnie sporo pracy w ciągu najbliższego pół roku, w zupełnie obcych obszarach, w których nigdy wcześniej nie działałem. Stąd moje dzisiejsze spotkanie z Majkiem. Póki co sprawy mnie przerastają i muszę jeszcze mój environmental scan dopracować, zanim nacisnę na spust. Jestem świadomy, że jak za każdym razem, otrzymam lekcję nauki na własnych błędach, ale odwrotu nie ma. Trzeba jeszcze raz wypłynąć na głębię i zarzucić sieci.

Duc in Altum

Amen.



tagi: trump  wojna celna  kursy walutowe  duc in altum  jpii 

valser
5 sierpnia 2019 21:21
53     7655    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

parasolnikov @valser
5 sierpnia 2019 22:02

Trump jest cwana bestia, takie ruchy mogą osłabić kilka firm, ale generalnie zaszkodzą "rynkom rozwijającym się" i dzięki temu strumień dolarów inwestowany przez takich ludzi jak Kuzyn Twojej Małżonki trafi m.in. do USA, w związku z zarządzaniem ryzykiem. Co do rosji, ja tak ideologicznie to nie popieram obecności obcych wojsk w kraju. Ale nie wiem na ile Mike zna rosyjską mentalność oni liczą się tylko z siłą i wbrew pozorą to może poprawić nasze relację, ale tu to by się musiał wypowiedzieć nasz Bedryczko, co mam nadzieję zrobi.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @valser
5 sierpnia 2019 22:02

No i powodzenia!

zaloguj się by móc komentować

valser @parasolnikov 5 sierpnia 2019 22:02
5 sierpnia 2019 22:06

Bog zaplac. Musze zamowic intencje mszalna i wiecej sie modlic o łaske, bo tego co planuje sam z siebie nie polapie.

zaloguj się by móc komentować

parasolnikov @parasolnikov 5 sierpnia 2019 22:02
5 sierpnia 2019 22:09

Tak jeszcze rozwijając, to jest tak, że apple straci na imporcie, a ile zyskają jego akcje gdy kapitał zacznie się wycofywać z Chin i innych rozwijających się rynków i co się bardziej opłaca. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Stalagmit 5 sierpnia 2019 22:03
5 sierpnia 2019 22:11

Bardzo prosze. 1 wrzesnia zbiega sie rowniez z wprowadzeniem amerykanskich cel, ostateczne wyjscie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Nie mam informacji, czy Ameryka nie naciska UE na wprowadzenie dodatkowych cel na chinskie produkty, co nie jest wykluczone. 

zaloguj się by móc komentować

valser @parasolnikov 5 sierpnia 2019 22:09
5 sierpnia 2019 22:21

Wycofanie kapitalu to moze byc problem w Polsce, ale nie w Chinach. Oni maja nadwyzki gotowki i to takie, ze jak sie ktos wycofa to nie zdoluje rynek, tylko ulatwi innym firmom interesy bo pozbeda sie konkurencji. Apple sie nie wycofa z Zhenzen z tego powodu, ze Trum jakies numery im wywija. Biznes jest za duzy i zainstalowanie go w innym rejonie to jest powazna operacja, a przepisy o transferze technologii tego nie ulatwiaja.

Ruchy Trumpa sa ustalone z bankami amerykanskimi. On cos rowniez bonka o odbudowie infrastruktury i przeniesieniu produkcji do Ameryki z Chin, ale to sa poki co deklaracje bez pokrycia. Jedyny sektor, ktory w calosci ma produkcje ulokowana w Stanach, to zbrojeniowka. Cala reszta... szkoda gadac. Stany prowadza destrukcyjna gre oparta o walutowy i militarny szantaz. Niczego innego nie maja w portfelu. To jest dramatycznie malo i nie na temat. Brak jakiejkolwiek pozytywnej idei, ktora moglaby pociagnac i skupic wokol niek kogokolwiek. To dziala na bananowe republiki, ale nie na ludzi, ktorzy chca sami o sobie stanowic. Ta gra na dluzsza mete to kleska. Chiny im uciekly, w wielu aspektach maja juz nad Stanami przewage, a sposob w jaki Stany chca to niwelowac, to sa te cla...

zaloguj się by móc komentować

smieciu @valser
5 sierpnia 2019 22:31

Ja na twoim miejscu wstrzymałbym się z ważnymi decyzjami 2 miesiące. Teraz warto się zabunkrować w bezpiecznym miejscu z aktywami łatwymi do upłynnienia. Złota nie sugeruję jakby co... Choć wielu będzie teraz iść w tym kierunku. Takie moje stanowisko.

Cóż tak jak wspominałem też w swoim ostatnim tekście: dzieje się. Dzieje się to co nabrzmiewało już od wielu lat. Jedni uznają to za przejściowy kryzys. Ale według mnie jest to początek nowej drogi. Zbyt wiele się dzieje, zbyt wiele rzeczy zostało postawionych na krawędzi. Np. Rosja gdzie jest naprawdę źle i gdzie jak się wydaje nie ma już żadnego buforu na żaden dlaszy docisk ani nawet na obecną kontynuację. Ale i tak jak wiadomo kluczem są Chiny. Sankcje są bardzo poważnym uderzeniem w Chiny ale tak naprawdę załamanie i tak tam musiałoby nadejść. Wszystko tam było robione za szybko i na duży kredyt. Najsłabszym punktem Chin jest uzależnienie od eksportu. Wszelkie zmniejszenie ilości kasy na świecie, w jakimkolwiek zakątku, na czele z USA musi się odbić na Chinach. Jeśli lud na świecie nie ma kasy na chińskie zabawki to przecież towaru nie zamówi. Chiny są jedne a świat wielki. Ciosy, które teraz na nie spadą będą kumulacją kryzysów w każdym innym miejscu.

Nieunikniona jest bardzo poważna (może nawet dwu albo i trzy krotna) dewaluacja juana. Za dużo kasy wytworzył PBOC i za dużo będzie musiał jej wytworzyć by ratować walący się chiński system finansowy. Ta dewaluacja jest zresztą jedyną szansą Chińczyków ale też kresem ich mocarstwowych marzeń. Chinole staną przed wyborem: albo kontynuujemy to co jest czyli produkujemy tanio dla świata za światowe papierki (godząc się na rolę taniego robola) albo robimy coś drastycznego. Co wybierze rząd? I lud? Chińczyki się rozbestwiły, sztucznie (według mnie) zawyżony kurs juana sprawiał że poczuli się jak ludzie z kasą. Tą kuszącą wyższość. Czy teraz będą w stanie zaakceptować degradację i powrót do stanu z przed lat?

Rząd Chiński będzie mieć wybór: ogłosić się kłamcą i pośrednio zaakceptować dominację zachodu wobec swoich obywateli albo jechać po bandzie. Teraz właśnie, kiedy nasyceni propagandą, kasą i poczuciem wartości Chińczyki mogą dać łatwo się ponieść zupełnie innej drodze. Czyli drodze agresji.

Którą z radością pdsyca Trump. Na tyle że jakiś chiński dziennik napisał że miesza on kijem w gównie by podrażnić Chińczyków. Coś w tym stylu. Ewidentnie sprawy dążą do konfrontacji. Przy czym, jak mi się wydaje, Amerykanin wcale nie musi odczuć tych ceł i droższego iphona. Bo jeśli, co i tak wkrótce się stanie, juan będzie tańszy to iphon też. A Trump z ceł dostanie kasę, którą będzie mógł wydać na różne populistyczne projekty. A najprędzej na kasę dla wojaków... A jeśli jednak będzie się działać źle... to też dobrze! To Chińczyki będą winne. A przecież o to chodzi by lud poczuł tą potrzebę konfrontacji także w USA ale przede wszystkim by był naturalny winny tego gówna, które ma się wylać.

Ok, krótko mówiąc, coś zbliża się wielkimi krokami. Wielu może się wydawać że to przejściowe ale z drugiej strony jest też zbyt wielu, niestety tych z najwyższej, dla których  krach będzie czymś czego potrzebują. Czymś na co są przygotowani i mają plan.

zaloguj się by móc komentować

valser @smieciu 5 sierpnia 2019 22:31
5 sierpnia 2019 22:40

Zloto poszlo w tym tygodniu ostro w gore, no i dzisiaj po informacji z Chin, ze nie beda kupowac produktow rolnych ze Stanow kolejny skok zaliczylo.

https://www.bullionbypost.eu/gold-price/gold-price-per-ounce/?gclid=Cj0KCQjwp5_qBRDBARIsANxdcimUh7CEg-a-qtkIjjGyLwlysm7skk9w9H4pJgZgIM8aXSvblIKHPDsaAt9xEALw_wcB

Stany graja na spowolnienie chinskiej gospodarki. To jest jasne. Nie maja zamiaru ich gonic, tylko podniszczyc.

Dalsza dewaluacja Yuana spowoduje, ze produkty chinskie stana sie jeszcze bardziej atrakcyjne i Chinczycy beda je sprzedawac wszedzie, tylko nie do Ameryki. Ta gra moze sie Amerykanow odbic jeszcze wieksza czkawka.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @valser 5 sierpnia 2019 22:40
5 sierpnia 2019 22:54

Amerykanom nie zaszkodzi dewaluacja juana. Trump tak pieprzy od rzeczy w swoim stylu. Dewaluacja plus cła oznacza dla USA status quo plus kasę dla budżetu. A dla Chińczyka? To samo co dla Wenezuelczyka... Po prostu mniejszą siłę nabywczą. Mniej okazji by poszaleć. Obniżenie standardu życia. Zresztą tu może działać mechanizm naczyń połączonych. Chińczyki teraz będą musieli drożej kupować surowce a jednocześnie taniej sprzedawać. Bo jeśli nie będą taniej sprzedawać to czemu nie wrócić z fabrykami do USA czy Europy? Oni są i zawsze byli w pułapce, tak pokierowano ich gospodarką. Tyle że nikt przecież tego nie powie bo muszą po świecie krążyć te teorie o chińskiej sile i upadku Ameryki itp. Chińczyki przyparte do muru będą musieć sprzedawć tanio amerykańskie obligacje tracąc masę szmalu na tej (idiotycznej zresztą i świadczącej o stosunku kolonialnym) inwestycji. Po prostu jeśli już coś ruszy na obecnym tak kruchym rynku światowych finansów to nie będzie już prostych rozwiązań. Do Brexitu wszystko powinno się wyjaśnić w każdym razie.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @smieciu 5 sierpnia 2019 22:31
5 sierpnia 2019 23:03

Jade na szwajcarskim franku, ktory w tym momencie jest jak zloto, ale to jest rowniez dobry moment na zakupy za granica. A nie na dunklowanie pieniadza. Tak moze myslec ktos kto ma zlotowki, albo dolary.

Ropa od roku ma tendecje w dol. https://oilprice.com/oil-price-charts#

Moim zdaniem jest kwestia czasu jak poszczegolne kraje beda odchodzic od rozliczen w dolarze i to bedzie moment, kiedy jedna palka zostanie z rak wytracona.

Kryzys w 2008 roku zostal spreparowany w Stanach. Uderzenia poszlo na caly swiat i generalnie wszyscy stracili. Oprocz Chin. Chiny w tym czasie zbudowaly np. 30 tys. km szybkich kolei. Wyjscie z tego kryzysu trwalo dekade i dopiero co sie zakonczylo. Chinczycy byli na to odporni.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 5 sierpnia 2019 22:21
5 sierpnia 2019 23:15

To raczej USA znalazły sie  w narożniku, a nie Chiny. Dlatego USA zdecydowały sie na drastyczne kroki, gdyz kontynuowanie obecnej tendencji jeszcze przez trzy, cztery lata spowodowaóoby, ze żadne mechanizmy, poza militarnymi, juz  by nie zaskutkowały. Postanowili zablefować i dać Chinom alternatywe: albo podporzadkują się czyli dolarowemu City, albo ryzykuja konflikt nie tylko gospodarczy. A infrastruktura gospodarcza (te rozmaite jedwabne szlaki i rura z Syberii jeszcze nie ukonczone). Wybór jest trudny, ale Trump zagrał va bank, bo USA nie moga wiecej tracic czsu, gdyz oprócz czasu maja za duzo do stracenia.

Reasumujac, jestem umiarkowanym pesymistą i czuję zapach siarki, jako ze  dotychczas wszystkie duże konflikty zbrojne były tylko konsekwencją wojen handlowych (czyli wojen o rynki zaopatrzenia i zbytu). 

zaloguj się by móc komentować

Nieobyty @valser
5 sierpnia 2019 23:16

…....Dodał jeszcze, nie pytany, że zainstalowanie amerykańskich żołnierzy na polskim terytorium to głupota i bezmyślne prowokowanie Rosjan, do tego, żeby zmusić ich do niepotrzebnych, aczkolwiek z ich strony koniecznych kroków, które będą równoważyć zagrożenie, bo tak jest postrzegana przez Rosjan obecność Amerykanów na terenie Polski. Nie ma mowy w tej chwili o budowaniu jakiejkolwiek relacji z Rosją i o polskiej polityce dyplomatycznej względem Rosji jest w tej chwili cicho. …..

Może tylko odniosę się do aspektu militarnego -

Jeżeli obecności amerykanów w Polsce miała by czymś Rosji zagrażać to wzmacniany był by komponent lokalny czyli WP.

Tak sobie dziś czytałem : dyskusję pod

https://www.defence24.pl/amerykanie-odbudowuja-mobilna-obrone-przeciwlotnicza-a-polska

W jaki stanie jest nasz OPL – nie ma funduszy i koncepcji co za zestawami Biała i Osa, jak mają być rozwijane poszczególne poziomy warstw OPL - Noteć, Narew oraz jakie mają być system nie kinetycznego obezwładniania dronów.

Jak pilnuje się bezwładu w systemach OPL to przykład z ostatnich strzelań w Ustce nie pokazano sojusznikom jak strzela celnie Piorun i Grom. Jeżeli Rosyjscy analitycy wojskowi znają stan OPL komponentu lokalnego dla wsparcia US Army to o jaki zagrożeniu mówimy.

Kolejna sprawa – Jacek Hoga [yutobu wyciął] mówiła jakie były życzenia sprzed 2 lat sztabowców z US wobec WP [np. komponent anty partyzancki poza dowództwem WP a podlega po siły specjalne USA i mamy  WOT jak jest umieszczony w MON czy kwestia rozwoju artylerii i mamy Kraby wprowadzane] i gdy 2 lata temu był obiekcje to dziś  z nawiązką je wypelniono. Jeżeli poważni wojskowi planu lata do przodu to i zagrożenia są też tak liczone.

Choć jest przypadek – nasze zestawy z Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego NSM – wiosna tego roku znalazły się w ramach ćwiczeń w Estonii i pokryły Zatokę Fińską o tym Defence 24 się rozpisało co spor zamieszało w systemie planowania Rosjan. Po co jankesie odkryli karty i co ugrali.

Co do Rosji – to na dzień dzisiejszy prowadzi twarde negocjacje z USA [ we wrześniu Trump odwiedza Warszawę ale i Kopenhagę by negocjować opóźnienie w budowie NordStrem II] o czym miała by rozmawiać z III RP.

zaloguj się by móc komentować

valser @stanislaw-orda 5 sierpnia 2019 23:15
5 sierpnia 2019 23:40

To jest jasne, ze Chiny sa w miedzynarodowej ofensywie gospodarczej. Chinczycy nie maja tradycji ofensywy militarnej i podboju swiata. Chca handlowac i z tego zyc. Handluja lepiej niz Zydzi, ktorzy mimo prob, nie stworzyli zadnej liczacej sie diasporyw Chinach. Byli, ale nie wytrzymali cisnienia i konkurencji. 

Towar do Europy z Chin idzie caly czas, jak pojdzie ladem to bedzie krocej, szybciej i przy szybkich kolejach - taniej.

Na 2022 w Chinach zaplanowana jest olimpiada zimowa. Ja mimo wszystko widze sprawy jasno i gdzie bede mogl przylozyc reke, zeby jankesom zaszkodzic, to to zrobie.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @valser 5 sierpnia 2019 23:03
5 sierpnia 2019 23:42

Zobaczymy :)

Weź jednak pod uwagę że wtedy rzucono masę pieniądza na rynek, co podtrzymało robienie zakupów w Chinach. Tak jak napisałem wyżej. Najlepsze jest to że nie ważne gdzie będzie kryzys - musi dotrzeć do Chin. Tak działa nasza kochana globalizacja. Oczywiście Chińczyki, mogą budować swoją siłę na rynku wewnętrznym, tylko zauważ że:

1. Wtedy fabryki iphonów itp. wyniosą się z Chin gdzie indziej (będzie tam za drogo).

2. Juan nie będzie nikomu potrzebny bo przecież Chinole tylko sobie będa produkować

3. Będzie więc bardzo tani (cóż za paradoks w stosunku do punktu 1, ale albo jesteśmy w Systemie albo nie!)

4. Nie będzie Chinolom łatwo :) kupować ropę, inne surowce czy żywność.

5. Tak to działało z każdym zresztą krajem do tej pory: robisz na Amerykę albo masz przej...ne. Jak wiemy z historii XXw. nikomu nie udało się wyjść poza ten system zasadniczo. Oczywiście Chińczyki mogą próbować ale jest to jak napisałem wyżej droga wyrzeczeń. W dodatku droga na którą nie może się zdobyć żaden komunistyczny rząd, gdyż nie jest jego celem by było dobrze. Jeśli miałoby być dobrze to po co wprowadzać komunizm? :P No ok, w sumie z jakiej by nie patrzeć strony musi dojść do poważnej konfrontacji. Z każdego punktu widzenia. Czy patrzymy na USA jako imperium, które musi pilnować swojego monopolu. Czy też patrzymy na Chiny jako próbę wyrwania się i zbudowania własnego imperium. Ogólnie chyba nie co nadmiernie na tym filozofować. Niezależnie kto komu będzie robić kuku a póki co mamy dążenie do konfrontacji, nie wydaje się by miała się ona ograniczyć do obrzucenia przeciwnikia groźnymi słowami. No, przynajmniej Trump wyszedł poza słowa i kontynuuje.

Tak z nieco innej beczki, to muszę przyznać że Anglosasi są mistrzami robienia z siebie niewiniątek, głupków i skrzywdzonych ofiar losu :) Nie tylko nie są winni tego całego syfu znanego nam z XXw. ale teraz jeszcze głupki dali się zrobić w balona Chińczykom. I cóż. Cóż nam i całej reszcie świata przyjdzie znów zrobić jak nie wesprzeć tych biednych Amerykanów przed chińską zarazą, która, jestem pewien!, pokaże swoje oblicze, tak brudne i nieprzyjemne że każdy, nawet ty, wesprzesz czynem biednych Amerykanów i ich dolara :) No ok. Nawet jeśli ty się oprzesz to inni nie dadzą ci wyboru... :)

zaloguj się by móc komentować

kalixt @valser
6 sierpnia 2019 00:06

Był Pan na mszy w zeszłą niedzielę? Fajna ewangelia była.

Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie, komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?”

zaloguj się by móc komentować

smieciu @kalixt 6 sierpnia 2019 00:06
6 sierpnia 2019 00:18

Dobry tekst na nadchodzące czasy. Jeśli ktoś coś ma to niech się cieszy że z tym zostanie. Zbyt dużo rzeczy sugeruje jakieś przesilenie. Owszem jeśli nie nadejdzie ci co zaryzykowali mogą zyskać mnóstwo. Ale jaki sens ryzykować wobec tak wielkiej ilości negatywnych sygnałów zewsząd docierających. W imię czego?

zaloguj się by móc komentować

kalixt @smieciu 6 sierpnia 2019 00:18
6 sierpnia 2019 00:59

Ufaj Bogu. Bo komu innemu?

Ja się staram.

zaloguj się by móc komentować

valser @kalixt 6 sierpnia 2019 00:06
6 sierpnia 2019 04:37

Wyplyń na głębię!

zaloguj się by móc komentować

valser @smieciu 5 sierpnia 2019 23:42
6 sierpnia 2019 04:42

Mnie do Ameryki juz nicnie przekona. Oni nie maja mi nic do zaoferowania. Ani w sensi biznesowym, ani kulturowym. 

To sa typki, ktore manifestuja postawe "my jestesmy najlepsi i macie sie nas sluchac".  To jest dla mnie nie do przyjecia. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 5 sierpnia 2019 22:21
6 sierpnia 2019 07:23

No, ale Rosjanie też prowadzą polityczną grę w oparciu o militarny szantaż. I nie liczą się z niczym poza siłą. Przypomnę tylko, że to nasi "ulubieni: politycy - Sikorski, Tusk i Komorowski rozpoczęli pogaduszki z Rosją. Polegały one na otwarciu granic obwodu Kaliningradzkiego i na zbudowaniu pomnika w Osowcu. I ciągle było słychać o tym, że Rosja nie kupi naszej żywności. I co? Nie kupuje? 

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2019 07:23
6 sierpnia 2019 08:21

Nikt sie nie liczy ze slabym i go nie szanuje. 

Pytanie pozostaje otwarte czy obecnosc Amerykanow upraszcza czy komplikuje sytuacje w regionie? 

O ile Ruscy musza nas najechac, zeby byc na terytorium, to Amerykanon weszlismy w tylek. 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 6 sierpnia 2019 08:21
6 sierpnia 2019 08:33

Myślę, że musimy się wystrzegać seksualnych i odbytniczych metafor. One są pułapką. To jest narzucony język, bardzo prymitywny i nieadekwatny do sytuacji. 

zaloguj się by móc komentować

bolek @valser
6 sierpnia 2019 08:48

"Wróciliśmy w rozmowie do sytuacji z 2008 roku, gdzie wahania kursowe i wzrost wartości dolara"

O co chodzi z tym "wzrostem"? O ile dobrze pamiętam to wtedy 1USD=2PLN.

zaloguj się by móc komentować

bolek @valser 5 sierpnia 2019 22:11
6 sierpnia 2019 08:54

"Nie mam informacji, czy Ameryka nie naciska UE na wprowadzenie dodatkowych cel na chinskie produkty, co nie jest wykluczone."

Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Polsce zaczynają clić małą elektronikę z Chin. Kupuję tam okazjonalnie i nigdy do tej pory nikt się nie przyczepił, ale znajomi wspominali, że musieli zapłacić cło od jakiegoś internetowego dekodera TV. I tak się opłacało ale wyszło drożej niż planowali.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 6 sierpnia 2019 08:21
6 sierpnia 2019 09:08

Rosjanie są dla obu graczy problemem. Nikt nie chce, żeby ten drugi miał ich po swojej stronie, ale wzmacniać też ich nikt nie chce. 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 5 sierpnia 2019 23:40
6 sierpnia 2019 09:20

"Etruskowie" nie mają skośnych oczu i żółtawej karnacji, więc w ten sposób wyróżniali się  z tła. W takiej sytuacji zmiana nazwiska niczego nie załatwia.

USA sa wypychane przez Chiny  z rynków na wszystkich kontynentach, w tym we własnym państwie (stąd np. uderzenie w HUAWEI). No to i nerwy Jankesom  puszczają.

Ale jesli Trump będzie nadal forsował rozwiązanie siłowe w handlu i finasach, to może zostać usunięty w sposób nagły (jak np.  JFK) .

Jego niedaleka  wizyta w Polsce to może byc ten dobry moment, który jednocesnie definitywnie załatwiłby  takze  "sprawę polską".  Tak tylko sobie fantazjuję.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @valser 6 sierpnia 2019 04:42
6 sierpnia 2019 09:27

Zaoceaniczni zjadacze hamburgerow zawsze uważali i nadal tak uważają, że jesli ktoś ma większego colta w ręku, to wtedy racja musi być  po jego stronie.

To są mentalni  kowboje, tyle że zamienili konie z prerii na  fordy, buicki i cadilllaki. A w ostatnich latach  częściej na hondy i mercedesy.

 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @smieciu 5 sierpnia 2019 23:42
6 sierpnia 2019 09:31

Prdzecież chińskie firmy juz są  w Afryce, Ameryce Południowej, Azji , Europie oraz w Ameryce Pólnocnej. No wiec gdzie sie te fabryki z chin wyniosa? Błąd z punktu pierwszego uniewaznia sens pozostałych punkty wyliczanki.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @Stalagmit 6 sierpnia 2019 09:39
6 sierpnia 2019 09:46

To po prostu odłam jednego z plemion, które kiedyś tam przekonwertowało na judaizm.

Dopóki Dom Rotschildów, Morganów i i inne "Beity" nie przejma finansowania rozwoju chińskiej gospodarki swoimi kredytami,  "etruskowie" nic nnie mają tam do roboty.

 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @stanislaw-orda 6 sierpnia 2019 09:46
6 sierpnia 2019 10:00

Nie przejmą, bo Chińczycy weszli do światowego systemu finansowego groźbą i na wlasnych warunkach.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser 5 sierpnia 2019 22:06
6 sierpnia 2019 10:34

Moja 10 różańca raz na tydzień w twoich sprawach. Co do Rosji zgadzam się z Parasolnikovem. Nadto wkrótce napiszę parę tekstów o wojnie na górze między "Sefardyjczykami-Rockefellerami" i "Aszkenazyjczykami-Rotszyldami". Nie jestem jasnowidzem, ale badam tę sprawę i na razie jestem doszłem do wniosku, że nawet rezygnacja z kontyngentu jankeskiego na polskiej ziemi nie poprawiłaby relacji z Rosją. Putin musiałby się odłączyć od Aszkenazyjczyków. A to jest nie możliwe. Jest przyspawany. Chińskie korporacje natomiast to pułki najęte przez Brytyjczyków przeplatanych przez Aszkenazyjczyków. Złożona struktura. Rotszyldowie próbują dyscyplinować Trumpa nie eksponując swojej inicjatywy, bo Trump wzmacnia pozycję konsorcjum producenckiego w stanach i podkopuje ich pozycję. Ale momentami przegrywają. Brytyjczycy natomiast wysyłają przez Chiny jakieś inne impulsy, których nie potrafię rozpoznać. Nie jestem prorokiem i wszysktiego nie wiem, ale mam wrażenie, że bardzo sympatyczny twój szwagier Mike jest między brytyjskimi a aszkenazyjskimi interesami, które na dodatek się rozchodzą z racji powiązań aszkenazyjskich z Moskwą. Pozdrawiam go przy okazji. Fajny gość. Dlaczego jest między nimi, tłumaczy to p. Gleeson w tym filmie: https://youtu.be/5w98d1ISM7g

kiedy trochę dalej po 3':33'' mówi: „Wielkie szwajcarskie banki nie działają w Europie ze Szwajcarii. Szwajcarskie banki prowadzą działania szwajcarskie i europejskie ... z Londynu.”  

Nie wiem czy to może mieć znaczenie dla twoich inwestycji, ale mam wrażenie że trzeba przygotować się na improwizację. Powodzenia. Ja mam podobną sytuację, dużo zmian na horyzoncie, ale inwestycje są intelektualne. Czyli raczej dokładam do interesu nieustająco.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser
6 sierpnia 2019 10:57

Myślę, że jeśli chodzi o Rosję trzeba jeszcze wziąć pod uwagę otwieranie drogi północnej i zapowiadaną autostradę transsyberyjską.

zaloguj się by móc komentować

genezy @valser 5 sierpnia 2019 23:40
6 sierpnia 2019 11:15

Ale podbój świata to jest ofensywa gospodarcza, vide co i jak to robią Szwedzi w Polsce i tu nie trzeba żadnych  Chin. Dlatego- ten entuzjazm chiński- z czego tu się cieszyć? Poza tym USA są na tyle wytrawnym graczem, żeby móc przegapić coś takiego jak przerośnięcie ich potencjału przez Chiny. Jeśli USA uznały że trzeba coś zrobić z Chinami to znaczy, że to jest najlepszy moment a nie, że jest już za późno.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @genezy 6 sierpnia 2019 11:15
6 sierpnia 2019 11:52

Dokładnie. I nie sądzę, zeby 2008 chcieli im puścić płazem bez odpowiednio bolesnej lekcji. Co się odwlecze...

zaloguj się by móc komentować

chlor @valser
6 sierpnia 2019 17:39

Gospodarka USA jest unikatem globalnym. Nie musi niczego produkować na eksport, bo po co? By dostać za to dolary, które amerykanie mogą sobie nadrukować i kupić na świecie wszystko czego potrzebują? Jedyny eksport który jest dla nich bardzo ważny to eksport prawa amerykańskiego, zwłaszcza patentowego, licencji rolniczych, licencji na prowadzenie badań naukowych, i rozdętego do oblędu prawa autorskiego. Dzięki temu każdy kto cokolwiek na świecie wyprodukuje czy zbierze z pola będzie musiał zapłacić USA ładny procent.

Fajny patent. Działa dzięki potędze militarnej.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @genezy 6 sierpnia 2019 11:15
6 sierpnia 2019 20:26

Niebawem okaże się, czy rzeczywiście obecny moment jest "najlepszy".

Jestem zdania, że to raczej sytuacja w rodzaju "za pięć dwunasta".

Wymuszony ruch (w szachach to się zowie "zugzwang").

I Wenezuela, i Iran,iI Rosja , i Chiny, i Turcja , i może coś tam  jeszcze .

Tyle srok za ogon.

zaloguj się by móc komentować

genezy @stanislaw-orda 6 sierpnia 2019 20:26
6 sierpnia 2019 22:23

Tu nie ma nic wymuszonego, to jest tylko zmyłka starego wyjadacz- wystarczy sobie przypomnieć jak Zachód wciągnął Rzeszę na pole minowe, że żekomo jest taki słaby i Niemcy takie silne. Teraz Chiny bądą przekonywane o swojej sile i para pójdzie na ciągłe utwierdzanie ich (i innych) w tym śnie.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @genezy 6 sierpnia 2019 22:23
6 sierpnia 2019 22:53

Aha, zapomniałem jeszcze o koreańskim Kimie.

Niemcy były silne, ale  bardzo rozmaite  czynniki zdecydowały, że przegrały wojnę w Europie.

Anglosasi od dłuzszego juz czasu montuja awanturę w Euroazji w celu zdekomponowania obecnego porządku.Stawiaja na to, ze zniszczenia wojenne u ich przeciweników będa na tyle duze, a ich potencjał nie zostanie w podobnym stopniu osłabiony, a wiec awantura wojenna będzie per saldo opłacalna i znów zapanuje ogólno światowy Pax Americana z angielskim buldogiem do jego pilnowania w Europie.

Reasumując, ci co przeżyją, przekonają się, ale zakładał się nie będę, bo to by świadczyło o mojej pysze (że niby na pewno przeżyje i zobaczę skutki).

 

 

zaloguj się by móc komentować

genezy @stanislaw-orda 6 sierpnia 2019 22:53
6 sierpnia 2019 23:13

Raczej tak, chyba że Chiny tylko grają twardziela, co jest poniekąd prawdą, bo mają tylko jeden nielotniskowiec radziecki i tyla dobrego. Na pewno nie są ofensywne bo gdyby zaczęły być, to by zaraz zostały sprowadzone do parteru, a powodów jest naprawdę nadto: Tybet przecież jako najważniejszy powód, ale zacznie się od Hong Kongu pewnikiem. Przecież USA relatywnie niedawno nie miała stosunków dyplomatycznych z Chinami- dlaczego tego nie powtórzyć? Że co, że wszyscy produkują w Chinach? To przestaną, wielkie mi mecyje, Chiny wtedy zapadną się do swojego środka (!). USA nawet części do silników swoich rakiet wytwarza w ruskiej firmie na Ukrainie i nie pęka.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @genezy 6 sierpnia 2019 22:23
6 sierpnia 2019 23:15

Dobra analogia, widzę to podobnie, tylko bardziej brutalnie. Czyli mało improwizacji a dużo planów układanych z wieloletnim wyprzedzeniem.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @genezy 6 sierpnia 2019 23:13
6 sierpnia 2019 23:25

I jeszcze raz muszę się zgodzić :) Chińskie fabryki łaski nie robią. Jest wiele miejsc na świecie gdzie można odpalić produkcję. Można nawet zabrać je z powrotem do USA. Które zresztą po pierwsze nigdy nie przestały produkować u siebie kluczowych elementów, tych zwłaszcza wymagających najnowszej technologii a po drugie mają kilka sposób na organizację lokalnej taniej siły roboczej. Mogą to być Meksykanie zaraz za Rio Grande. Mogą to być mniej lub legalni imigranci, którzy też dużo rządać nie będą. No i mogą i są na bieżąco używani więźniowie z ogromnego systemu amerykańskiej pracy niewolniczej, obecnie w większej części sprywatyzowanego i przede wszystkim temu służącego.

Po prostu Chiny nie są nikomu do szczęścia potrzebne. Są raczej patologią, na której świat traci. Co paradoksalnie jest ich szansą... Patologie zawsze są mile widziane. Tylko że to jednak są patologie i Chińczyki musiałby zaakceptować swój status światowego robola by to dalej działało.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @smieciu 6 sierpnia 2019 23:25
6 sierpnia 2019 23:28

choroba, przepraszam za grubego ortografa... żądać...

Przy okazj warto jeszcze dodać że Amerykanie mają też różne sposoby na dotowanie własnej produkcji i nie wzrusza ich sprzedasz poniżej kosztów. Ropa z łupków jest tu np. dobrym przykładem. Jeśli trzeba więc mogą produkować tanio. U siebie lub tuż obok.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 6 sierpnia 2019 08:33
7 sierpnia 2019 13:51

Zgadzam sie, to jest patent Radka Sikorskiego za co przepraszam. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Magazynier 6 sierpnia 2019 10:34
7 sierpnia 2019 13:58

Mike to tylko czlowiek do obslugi, zaden "decision maker". Inwestowal z sukcesem nie swoje pieniadze i tylko jego wyczucie wiedza i inteligencja robily z niego skutecznego inwestora, ktory pracowal na wlasny rachunek. Jest w moim wieku i od stycznia jest na emeryturze. 

Bog zaplac za dziesiateczke i ofiaruje swoja. To zawsze dziala. 

zaloguj się by móc komentować

valser @chlor 6 sierpnia 2019 17:39
7 sierpnia 2019 17:13

Niezaprzeczalnie tak jest. Ze Stanow tez sie wywodzi ban na uprawe konopii i uznanie LSD za nielegalny narkotyk.

zaloguj się by móc komentować

smieciu @valser
7 sierpnia 2019 23:28

Jejku, Valser jak nabiłeś 25tys. odsłon? Zalinkowałeś to gdzieś?

zaloguj się by móc komentować

valser @smieciu 7 sierpnia 2019 23:28
8 sierpnia 2019 07:15

ktos sie bawil licznikami wczoraj.

zaloguj się by móc komentować

valser @Magazynier 6 sierpnia 2019 10:34
8 sierpnia 2019 09:45

kiedy trochę dalej po 3':33'' mówi: „Wielkie szwajcarskie banki nie działają w Europie ze Szwajcarii. Szwajcarskie banki prowadzą działania szwajcarskie i europejskie ... z Londynu.”  

It goes both ways, I would say.

Jesli chodzi o przepisy bankowe, podatkowe, to Szwajcaria jest bardzo konkurencyjna, a sektor finansowy jest filarem gospodarki. Pieniedzy na rynku jest nadpodaz i banki szukaja mozliwosci inwestycyjnych. Banki zarabiaja wtedy kiedy pozyczaja pieniadze.

Kwestia otwarta pozostaje gdzie zapadaja decyzje, ale gdziekolwiek zapadaja, to nie stanowi to destrukcyjnego ryzyka dla szwajcarskiej gospodarki. Tak to wyglada na obecna chwile i mysle, ze to jeszcze potrwa.

https://www.swissbanking.org/en/media/positions-and-press-releases/swiss-financial-sector-remains-an-important-pillar-of-the-economy-despite-the-challenging-business-environment

Liczby mowia, ze 2018 rok byl na calym swiecie rokiem wzrostu gospodarczego. Wychodzi na to, ze kryzys z 2008 zostal odrobiony. Recepcja sukcesu niektorych usypia i decyzja o konsumowaniu wypracowanych owocow moze zaskoczyc wojsko, ktore jest w pieleszach, w bieliznie i bez butow. Wiadomo, ze nic nie trwa wiecznie.

Ja podpinam moja szalupe pod duzy okret, ktory mnie pociagnie do przodu z predkoscia i sila, ktorej nie jestem w stanie sam wygenerowac. Ale jak okret zacznie tonac, to prawdopodobnie mnie wessie razem z nim.

Dlatego to co robi Trump dla mnie jest zagrozeniem i proba destabilizacji sytuacji. Amerykanie nie maja dla nikogo zadnej konstruktywnej propozycji, ktora biznesowo bylaby atrakcyjna. Chinczycy  - owszem, maja i ja na tym korzystam.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 8 sierpnia 2019 09:45
9 sierpnia 2019 08:18

We współczesnych finansach/ekonomii, które są przecież w tej odsłonie bardzo młodą dziedziną jest takie mnóstwo niewiadomych, że nikt, łącznie z twórcami systemu nie ma nad nim kontroli, ani możliwości przewidywania, jak system na coś zareaguje (o ile nie wytestowano już tego empirycznie). Chińczcycy weszli w to bez kompleksów i z nową myślą. Imperium musi się naprawdę sprężać, bo ich argument ostateczny, czyli wojna, w przypadku Chin nie za bardzo wchodzi w grę. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 9 sierpnia 2019 08:18
9 sierpnia 2019 15:21

Ameryka ma wpisany w polityke eksport wojny i zarzadzanie konfliktem. Chinczycy nie maja tego we krwi. Jesli wysylaja statki to z towarem, a nie z zolnierzami. Nie maja historii podboju militarnego. W tym zakresie sa konsekwentni i przewidywalni. Ameryka nie goni Chin, ktore w wielu dziedzinach zachodniemu swiatu uciekly.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser 8 sierpnia 2019 09:45
9 sierpnia 2019 19:18

Dzięki za ciekawe info. Amerykanie robią dla siebie. To jasne. To duża sztuka wykorzystać interesy wsobne kogoś kto robi dla siebie. Chińczycy zaś przynajmniej po części robią ciągle dla kogoś. Tu oczywiście abstrahuję od twojego interesu, nawiązuję tylko do spraw globalnych. Chiny to ciągle pole różnych interesów. Rozróba w Hongkongu to wg mnie jankeska prowokacja. Tak jak na placu Tienanmen. Obsikanie swojego pola działania i podbicie stawki. Chiński okręt ma mieszaną załogę, o różnych lojalnościach, rzekłbym nawet, że przeciwnych sobie, i jest dziurawy. Wydaje mi się że załatwi go jakaś góra lodowa. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Magazynier 9 sierpnia 2019 19:18
9 sierpnia 2019 19:36

No wiec mowie  - NIE. Moja pierwsza robota jaka dostalem w Szwajcarii, to byl kontrakt jako masazysta w zakladzie fizjoterapii ulokowanym w sieciowym fitnesie, w zentrum Zurichu. Platne 50% wypracowanej kwoty od serwisu. Zadnej stalej wyplaty. Inwestuje swoj czas, ryzykuje ze jak nie bedzie klietow to nie bedzie kasy. Wzialem to i byla to najbardziej fair oferta jaka w zyciu otrzymalem. Cale ryzyko prowadzenia biznesu - wynajem, media, materialy i wyposazenie, sekretariat - na ryzyko wlasciciela. Moja sytuacja byla taka, ze w najgorszym razie nie zarobie, ale tez nic nie strace.

Uznalem, ze to dobry uklad. Podobnie mam teraz. Nie moge sie odwracac plecami do ludzi, ktorzy zarabiaja i daja mi zarobic i czuje sie w obowiazku zwalczac kazdego, kto robi ruchy, zeby mnie ograbic. W Chinach na bazarach jest tak, ze klienta z ulicy chca zrobic - wcisnac kaszane za zbyt wiele. No, ale ja nie o tym mowie, tylko o handlu, ktory polega na dlugotrwalej kooperacji, znajomosci, zrozumieniu sytuacji. To jest cos zupelnie innego.

I w tym co sam robie to prezentuje podobna strategie. Jankesi tego nie maja. Trump kiedys w swojej biznesowej biografii napisal o tym, jak poznac, ze zrobiles dobry interes. Wyglada to tak, ze jak gosciu jest bez wyjscia, bliski placzu, przycisniety do muru, kiedy z ciezkim sercem sklada podpis, to masz pewnosc, ze zrobiles dobry interes. Mysle, ze w jego strategii tylko maskowanie tej filozofii zmienilo sie na lepsze.

Nie wiem ile razy, zesmy to pisali o trwalych relacjach - a te jesli sa oparte tylko o "wspolne idee", to sa jak proch i pyl. W to nawet strzelac nie trzeba. Samo sie rozleci. A zbudowanie ekonomicznej wiezi, z ktorej obie strony sa zadowolone i nie wychodza z poczuciem straty, podporzadkowania, wasalnej zaleznosci jest mozliwe. Bo ja takie wiezi mam. I tyle w temacie.

Trzeba sie zastanowic co jest lepsze - chinskie poganstwo czy jankeska pseudochrzescijanska herezja. Ja znam odpowiedz i nic mnie nie przekona, ze jest inaczej. Przynajmniej dopoki nie dostane jakiejs chinskiej lekcji. No ale ilez mozna czekac?

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 9 sierpnia 2019 19:36
9 sierpnia 2019 22:07

Biznes z definicji jest pogański. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować