-

valser : Bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie

Hong Kong. Od morderstwa do kontestacji przepisów ekstradycyjnych. (1)

O co chodzi z tymi protestami w Hong Kongu? Od czego to się zaczęło? I dlaczego przybrało taki obrót? Poniżej moja próba odpowiedzi na dwa pierwsze pytania.

W lutym 2018 roku dwudziestoletni rezydent Hong Kongu, Chan Tong-kai, poleciał na Tajwan ze swoją 19 letnią dziewczyną - Poon Hiu-wing, która była w trzecim miesiącu ciąży. Poznali się w pracy, w lipcu 2017 roku i wkrótce potem zostali parą.
Chan powiedział śledczym, że pokłócili się o to, w jaki sposób należy spakować bagaż po zakupie nowej różowej walizki z nocnego targu. Pogodzili się jednak i uprawiali seks, po czym w nocy ponownie wybuchła awantura…

Chan stwierdził w śledztwie, że Poon wyjawiła mu, że to nie on jest ojcem dziecka, którego się spodziewała, a jej były chłopak i pokazała mu film, w którym uprawia seks z innym mężczyzną. Chan chwycił Poon za włosy i uderzył jej Poon o ścianę, a następnie zaczął ją dusić od tyłu obiema rękami i po około 10 minutach walki dziewczyna umarła. Następnie złożył jej ciało w walizce, spakował jej rzeczy i poszedł spać. O siódmej rano Chan wstał i pozbył się rzeczy Poon w różnych miejscach w pobliżu hotelu. Następnie przejechał 15 stacji metrem i wyrzucił walizkę z ciałem Poon w krzaki w parku w pobliżu stacji Zhuwei po uprzednim, dwugodzinnym poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na obrzeżach Tajpej.
Wyrzucił pustą walizkę i pozostałe rzeczy Poon - z wyjątkiem jej iPhone'a 6, cyfrowego aparatu Casio i karty bankomatowej HSBC. Ta karta, TEGO banku to ważny element, do którego nawiąże jeszcze później.

Używając jej hasła, Chan wypłacił 20 000 dolarów tajwańskich (647 USD) z przeznaczeniem na zakup ubrań, ale w trakcie zakupów zmienił zdanie i tego samego dnia postanowił wrócić do Hong Kongu. Przez następne dwa dni Chan użył karty bankomatowej Poon do pobrania 19 200 HK $ (2450 USD) w celu opłacenia swoich rachunków. Chan został aresztowany za morderstwo przez policję w Hongkongu w dniu 13 marca 2018r. - tego samego dnia, kiedy tajwańskie władze odnalazły rozłożone ciało Poon. Chan został oskarżony jedynie o kradzież i defraudację pieniędzy i nie został wysłany na Tajwan, pomimo wniosków władz wyspy, ponieważ nie ma formalnej umowy o ekstradycji między dwoma krajami/państwami. Nie został również postawiony w stan oskarżenia o morderstwo, gdyż wszystkie dowody w sprawie morderstwa znajdują się na Tajwanie i tylko jedynie karta banku HSBC, którego siedzibą jest na miejscu w Hong Kongu jest podstawą do oskarżenie i zastosowania kary w max. Wymiarze do 14 lat więzienia i grzywny w wysokości 5 milionów HKD.

W związku z tym, że Chan przyznał się do czterech zarzutów dotyczących defraudacji związanej z użyciem karty bankomatowej Poon, wyrok który zapadł w sprawie jest bardzo łagodny i Chan wyjdzie na wolność w końcu października. Z braku przepisów ekstradycyjnych, braku znamion przestępstwa popełnionego na terenie Hong Kongu z dużym prawdopodobieństwem odzyska wolność jeszcze w tym roku.

Cała sprawa stała się publiczna i głośna, i była podstawą do rozpoczęcia prac nad przepisami umożliwiającymi ekstradycję w podobnych wypadkach w przyszłości. Sprawa nabrała rozpędu, ale zyskała jednocześnie inny wymiar – polityczny. Rząd Hong Kongu zaproponował zmiany w przepisach, które umożliwiałyby składanie wniosków ekstradycyjnych w sprawie przestępstw popełnianych przez obywateli i rezydentów Hong Kongu, które miały miejsce poza granicami byłej angielskiej kolonii, w tym do Chińskiej Republiki Ludowej Tajwanu i Macau. Kryzys w sprawie ekstradycji w Hongkongu rozpoczął się w lutym 2019 r. wraz z rządową propozycją ekstradycji przestępców, zbiegów i wzajemnej pomocy prawnej w ustawodawstwie dotyczącym spraw karnych. Przeciwnicy projektu wyrazili obawy dotyczące możliwości prześladowań na tle politycznym i niesprawiedliwych procesów, przede wszystkim w Chińskiej Republice Ludowej. Początkowy brak reakcji ze strony rządu w Hong Kongu rozpoczął masowe protesty, aż w końcu maja miliony ludzi wyszły na ulice, aby zaprotestować przeciwko ustawie, która ostatecznie została zawieszona przez szefową rządu Hongkongu Carrie Lam Cheng Yuet-ngor w dniu 15 czerwca 2019 r. Protestujący nie byli tą decyzją usatysfakcjonowani i protesty trwały i trwają nadal, a demonstranci żądają całkowitego zaniechana prac nad projektem, wycofania go z puli propozycji legislacyjnych.

Sprawa przybrała zupełnie inny wymiar i została przez protestujących rozszerzona o cały pakiet spraw związanych z przestrzeganiem praw człowieka, o kwestie wolności osobistej, obrony własności oraz sprawy związane z funkcjonowaniem „systemu i procedur ładu demokratycznego”.

Dzisiaj, po upływie półtora roku od bestialskiego mordu na młodej kobiecie i jej nienarodzonym dziecku nikt zdaje się już nie pamiętać. Nikt nie porusza w mediach tematu, że morderca przyznał się czynu, ale z powodów proceduralnych nie zostanie oskarżony i nie odpowie za swój czyn. Narracja została zdominowana przez hipotetyczne, domniemane, być może przyszłe nadużycia Chin Ludowych, które będą wykorzystywać nowe przepisy ekstradycyjne do politycznych porachunków.

Sprawa ma jednak drugie i trzecie dno, które w mediach nie są obecne, o czym napiszę w kolejnej/ych notce.



tagi: hong kong  prawo ekstradycyjne  carrie lam  chan tong-kai  poon hiu-wing  morderstwo na tajwanie 

valser
5 września 2019 21:42
14     2431    12 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

grudeq @valser
5 września 2019 22:24

Hm a czy Pani Poon Hiu-wing też była obywatelką Hong Kongu?

W naszym Kodeksie Karnym, gdyby obywatel Polski zabił obywatelkę Polską zagranicą, i to było też przestępstwem zagranicą (ale nie znam kraju, w którym zabójstwo człowieka nie jest przestępstwem), a następnie wrócił do kraju, można byłoby o to zabójstwo prowadzić sprawę karną i osądzić go w Polsce.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @grudeq 5 września 2019 22:24
5 września 2019 22:32

Tak. Obydwoje byli rezydentami Hong Kongu. Z tym, ze Chan urodzil sie w Shenzhen - komunistycznych Chinach i byl rezydentem w Hong Kongu. Na tym tez polega problem. Gdyby Poon byla obywatelka Tajwanu to rzad Tajwanu mialby silniejsza pozycje, do domagania sie sprawiedliwosci w sprawie, gdyz dochodzilby praw w imieniu swojego obywatela. A tak, znaleziono tylko cialo i ustalono tozsamosc i przynaleznosc do obszaru jurysdykcji.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser
6 września 2019 09:18

Mam wrażenie, że gdzieś są hodowle takich świrów, utrzymywane na użytek polityczny

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @valser
6 września 2019 10:39

Dzięki wielkie za przywołanie tej sprawy, bo już chyba wszyscy zapomnieli o tej zbrodni i przyczynach pracy nad projektem ustawy o ekstracycji. I jest bardzo ciekawe, że tzw. obrońcy demokracji w Hong Kongu : Joshua Wong  i pani Agnes Chow ( do niedawna obywatelka brytyjska) do złudzenia przypominają w swoich działaniach i gadkach słynną parę Bartosz Kramek i ta cała Kozlovski, co też walczyła o demokrację w Kazachstanie czy też w Tadżykistanie.

W Hong Kongu mieli już "rewolucję  parasolek" i blokowanie lotniska i generalnie bardzo agresywne zachowania wobec policji i RODZIN policji. Co ciekawe, aktywiści ruchu pana Wong i pani Chow "dystrybuują" gazmaski i inne ustrojstwa , każde w cenie od 100 dolarów w górę - wśród biednych studentów.  Noszone tego były całe skrzynie, w mieszkaniach  odnajdywane są składy "urządzeń paramilitarnych" w tym kluczy francuskich, granatów etc.

Ustawka po całości.

zaloguj się by móc komentować

valser @pink-panther 6 września 2019 10:39
6 września 2019 11:28

Jak kazda instytucja kultury, teatr uliczny w Hong Kongu jest dotowany.  Na przedstawieniu skupia sie uwaga mediow i efekty tego przedstawienia sa bezposrednio widoczne i odczuwalne dla publiki. Obok idzie wielka gra, o ktorej nic nie ma w mediach. Napisze pare slow w kolejnej nocie. 

zaloguj się by móc komentować

saturn-9 @valser
6 września 2019 11:57

...aż w końcu maja miliony ludzi wyszły na ulice, aby zaprotestować przeciwko ustawie, która ostatecznie została zawieszona...

 

te miliony to z medialnego młotkowania?

Gdy w 1989 na ulice byłych demoludów wychodzili wkurzeni na 'system' obywatele a prasa zachodnia pisała o 100 tysiącach protestujących na ulicach to pewien wnikliwy amerykański naukowiec, piszący głównie po niemiecku, w jednym ze swoich eseji ironicznie skomentował: Skąd oni [czyli media] biorą tylu statystów?

Sto tysięcy to taki znany wśród swoich namaszczone sztywne [etnocentryczne czy hermetyczne?] odniesienie do "15".

 

A że HK to wyspa gorąca, obrabiana w najróżniejszy hybrydalny sposób to wiadomo już od 2016 roku. Kto woli szkło to tutaj oko nasyci thunderstorm over Hong Kong.

zaloguj się by móc komentować

re-or @valser
6 września 2019 13:16

Poza tym gdyby kogoś zapytać jak to z tym HongKongiem było, to powiedziałby pewnie, że kiedyś to była W.Bryt., a potem wredni Chińczycy zabrali. Ergo, że był to normalny, tj "demokratyczny" kawałek ziemi, a teraz to już nie jest, i ci biedni HongKongczycy (?) walczą o "prawa człowieka", przywrócenie "wolności", "wyborów" etc.

Tymczasem jest nieco inaczej, tzn tam nigdy żadnej "demokracji" nie było. Wybory były tylko częściowo wolne, coś jak nasze "kontraktowe". Angole trzymali ich tam za mordy i traktowali jak zwyczajną kolonię. No, Kongo czy Czad to nie było, ale jednak kolonia.

Niestety w telewizorni się o tym nie mówi, a i w niecie ciężko tak od ręki coś na ten temat wyczytać. Trzeba pogrzebać. Angole to jednak nadal mistrzowie marketingu.

PS

Gdzie, w jakim kraju, jest możliwe, żeby tak zwany lud, tak po prostu wdarł się do parlamentu i okupował go? Czy ktoś sobie wyobraża taki szturm na Kapitol na ten przykład? Przecież tych ludzi by wystrzelano najnormalniej w świecie, jak zwykłych terrorystów. To musi być jakimiś grubszymi nićmi szyta prowokacja.

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @valser
6 września 2019 14:00

Schemat trochę podobny jak z naszymi powstaniami.  Niech się Chińczycy czymś zajmą zamiast pałętać się po całej ziemi i robić interesy. Myślałam swego czasu że posłużą się Ujgurami, ale widocznie nie było tak łatwo. 

zaloguj się by móc komentować


valser @valser
23 października 2019 12:10

Podejrzany o morderstwo w Hongkongu 19 letni Chan Tong-kai, ktory wywolal kryzys protestacyjny z powodu nieudanego projektu ekstradycji zostal dzisiaj zwolniony z wieziena. Zdobyl sie na publiczne przeprosiny.

Wczesniej pojawily sie informacje, ze Chan rozwaza dobrowolne oddanie sie wladzom tajwanskim i wszczecie postepowania w sprawie. Teoretycznie grozi mi kara smierci, jesli bedzie sadzony na Tajwanie.

zaloguj się by móc komentować


stanislaw-orda @re-or 6 września 2019 13:16
23 października 2019 13:49

Podobna   jak w Katalonii.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @stanislaw-orda 23 października 2019 13:49
23 października 2019 13:50

zdaje sie, ze u i nas szykują "cóś w podobie".

zaloguj się by móc komentować

valser @ArGut 23 października 2019 12:25
23 października 2019 15:19

tam jest jeszcze taki przypadek, ze w wiezieniu regularnie odwiedzal go "protestancki ksiadz", ten usmiechniety dziadzio widoczny na zdjeciu naklanial bandyte do tego, zeby ten dobrowolnie wydal sie wymiarowi sprawiedliwosci na Tajwanie. Jak gdzies czytam "protestant priest", to mi sie od razu kojarzy "powstanie tajpingow". 

To byl istotny watek w wykreowaniu 10 milionow trupow. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować