"Generale, może historia cię doceni, ale ja ci przypierdolę!" /pahdą, to cytat!/ - stało napisane wysoko na bloku na Ursynowie. 

No to się staralim i staralim... Ale... jakby średnio wyszło w sumie. 

Pamietam ten mrozny ponury dzien jak dzis. Mialem 17 lat. Czyli malo. Ale wystarczajaco zeby te dni zapamietac do konca zycia.

I pomyslec ze sa w Polsce dzisiaj tacy ktorzy uwazaja Wojciecha Jaruzelskiego za meza stanu.

Pozdrawiam panie Piotrze.

Ciekawe czy córunia czyta sobie to przemówienie tatusia każdego roku i jak sobie tłumaczy jego postępowanie.  

A jeszcze bardziej ciekawe jak sobie tlumaczą ci ludzie którzy głosowali na nią w wyborach na radną Warszawy. 

Mam Trybunę Ludu z tego samego dnia. Jako 15 letni szczyl uznałem, że muszę ją zachować.

I wiesz co. Niedawno kupiłem gazetę z września 1939 roku. Nie miałem pojęcia, że kłamstwa komuny to mały pikuś w porównaniu z tym, co aplikowano ludziom wtedy.

I co? Myślicie, że się nie uda?

Uda, uda! Szczególnie, że 5 pał a 2 z nich wyjątkowo dobitne czyli w sumie to dobry znak. Jak pojawia się proteza '52' to należy spoglądać zza którego zakrętu wynurzy się 'szczęście'. Stalin w chwilach kryzysowych miał powiadać: "I na naszej ulicy zaświeci słońce" czy coś w ten deseń.

Zasoby personalne 'Department State' w Polszcze nie są jeszcze wielce wymowne. Sprowadzani sierżanci też nie zawyżają poziomu. Więc dzieci sprawdzonych figur należy zaliczyć do nomenklatury bierzącej mądrości etapu.

Po pierwsze: brzydko napisane i brzydko pomyślane.

Po drugie niestety: spawacz jest wiecznie żywy.

To tak, jakby myśleć, że spotkała go zasłużona kara, która spotka każdego z nas. Ja bym jednak wolał aby został skazany na dożywocie i żeby to dożywocie odsiedział. I jeszcze, aby podczas odbywania tej kary, kapała mu na czoło co pięć sekund kropla soku z cytryny. I byłbym gotów ten sok sfinansować.

Najlepszy sposob na wieczne trwanie to sloik z formalina. Panienka chyba zostala ostatnio radna w Warszawie. Czerwony pasozyt nie potrzebuje czterech pokolen jak ptactwo, zeby sie w nowe dostosowac, a ludzie po kilkusezonowym zerowaniu pasozyta nauczyli sie zyc z nim w symbiozie i teraz jakby im pasozyta odpilowac, to moga tego nie przezyc.

Z czerwonych organicznie zadnego pozytku nie ma. Same klopoty bieda i ofiary w ludziach. Ich program jest niezmiennie ten sam - masowy zorganizowany rabunek, strzal w tyl glowy i w bonusie dla tych co przezyli - kartki na zarcie.

To sa gatunki, ktore w nic nie konwertuja. Praca z nimi i nad nimi jest czasem straconym. Wszelkie ich duchowe przemiany to sa przypadki typu konserwatyzm Krzeczkowskiego i katolicyzm Brystygierowej.

Nie zrozumieliśmy się. "zdechł" zarezerwowane jest u mnie dla szczególnych kanalii.

Niestety nie mogliśmy się doczekać łamania kołem tych trzech szczególnie zasłużonych. Więc niech pozostanie: zdechli

To mogę zrozumieć.

Ale niesprawiedliwie, że tak "zdychają" w spokoju.

Czy możemy coś na to poradzić? Tyle nam pozostało...

s****y żyją długo. Dobrzy ludzie odchodzą szybko do Pana z tego łez padołu.

Nieźle  zaleźli Ci za skórę, a może i pod paznokcie.

Ja grałem w tamtych latach  w pokera (półzawodowo i nielegalnie).
Nie miałem czasu na politykę.
Byłem, mentalnie, "poza systemem", czyli w indywidualnej opozycji do niego.

W "S" nie wierzyłem i angazowaniwe sie w tzw. opozycję uwazałem za coś w rodzaju donkiszoterii, jako że  miałem dosyć dobre informacje, w jak dużym stopniu jest "zakretowana".

Nie trzeba było mieć żadnych informatorów żeby wiedzieć że S była zakretowana pod sam sufit. Przecież zapisać się mógł każdy. To była organizacja otwarta.

Michnik startowal do sejmu jako kandydat z Bytomia. Bylem nawet na spotkaniu tzw. wyborczym. Niestety to byly czasy, kiedy nie bylo internetu i nikt nie widzial kto to jest Adam Michnik, kim byl jego brat i jego stary.

Drugiej takiej okazji chyba juz miec nie bede. Szkoda.

Wiem że jesteś debeściak. Spoko.

tfu.

Widocznie uwazal ze jest czlowiekiem.

Mam w Warszawie znajomych wielu. Sensownych i bezsensownych. Jedna z nich, 20 lat temu studentka z prowincji, dzis po sensownych studiach, ale i po czterdziestce, praca w korpo, samotna bo niby niezalezna, nowoczesna w pogladach - a jakze - silnie antykoscielna i antypisowska. 

Pytala mnie ostatnio o mozliwosc sprowadzenia auta ze Szwajcarii, bo w korpo zabieraja jej auto sluzbowe. Oczywiscie to wina PiSu, bo cofaja kraj do sredniowiecza. Nie dociera do niej, ze przestaje byc  jako niewolnik atrakcyjna i dla korpo jest w wieku w ktorym dostaje sie kopa i wpuszcza na miejsce zuzytego materialu nowy. 

Glosowala oczywiscie na Czaskoskiego w ostatnich wyborach. Takich przypadkow jest w Warszawie wiekszosc. 

Frustracja i nienawisc wysterowana przez media i srodowidko bedzie narastac. Alternatywy dla takich ukladanek nie ma. Za nastepne kilka lat widze ciezkiego dola wynikajacego ze strategii niedostosowania, psychotropy, alkohol, ciezkie narkotyki i byc moze samobojstwo. 

W sumie nic się nie zmieniło. W latach 1980-81 kreowanie frustracji i nienawiści nakierowane bylo na inny target niż teraz i stosowano odpowiednie do czasu metody. Kiedyś wzniecano co chwila strajki o kolor guzika, męczono brakami w zaopatrzeniu, straszono "wejdą nie wejdą" itd., aż w końcu wielu zwykłych szarych ludzi, 13 grudnia 1981 roku, odczuło ulgę - "nareszcie będzie spokój".

Uwierzyli.

Ja to juz gdzies slyszalem, tylko troche zmodyfikowane.

Aha, juz wiem. Przeciez to Donald Tusk powiedzial w rok czy dwa po wygranych wyborach: "tak, jestesmy partia cieplej wody w kranie".

I dlatego raz jeszcze smiem twierdzic ze to czy "panuje" nam Tusk z kolegami czy Kaczynski na spole z prezydentem Duda w szpiczastych polbutach, zalezy tak naprawde bardziej od tego kto te warcabyn aktualnie rozstawia w naszym rejonie Europy [Amerykanie, Niemcy, Brytyjczycy] anizeli od "woli wyborcow".

Nie nie nie. Nie zrozumieliśmy się. To powinno było się odbyć zgodnie z ich metodologią z lat 45-55.

Na koniec klon śmietańskiego zza węgła ewentualnie struna fortepianowa i hak.

Ale najpierw dobrowolne zeznania z wyjawieniem całej siatki.

Tak samo zgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego jak w w/w latach.

Ale ja jak najbardziej jestem za karą śmierci, ale tylko w przypadkach bezwzględnie udowodnionych za morderstwo i zgwałcenie wszelakie. Po cholerę utrzymywać takie bydło w pierdlu? Natomiast miałem na myśli, że takiego przestępcę Jaruzelskiego należałoby potraktować ze szczególną atencją i stąd to dożywocie i tzw. chińskie tortury. Przypomniałem sobie o sadzaniu skazanego na wiadrze, w którym jest szczur. Taki szczur się kiedyś z wiadra wydostanie i pewnie cholernie boli i szybko się umiera, ale w tym konkretnym przypadku chodzi o dożywocie, więc sok z cytryny jest lepszy. Poza tym mam chrześcjańskie opory, aby cieszyć się z czyjejś śmierci.

I jeszcze to: ręce opadają. https://twitter.com/r_a_ziemkiewicz/status/792299106093916160

Wczoraj zmieniono bonifikaty w Warszawie za przekształcenie dzierżawy wieczystej we własność z 98 na 60%. Przed wyborami hanusia obiecała i przegłosowała 98%. I założe się że ta Twoja koleżanka nawet nie piśnie i będzie zadowolona.

Dlatego pisałem że mam w d4 frankowiczów i ich problemy.

Takie OT. Pani się publicznie chwaliła, że usunęła ciążę, ponieważ ma za małe mieszkanie i teraz wylatuje z kolędami.

Nie wiem, oślepienie?

podpowiedź: "Pan Włodyjowski"

Te o których mówimy na to zasługują.

Ale nie od razu wcześniej śledztwo, potem tydzień w dybach na głównym placu wraz z konkursem plucia do celu i dopiero finał.

https://niezalezna.pl/96526-superbohaterka-za-aborcje-natalia-przybysz-gwiazda-wyborczej

https://paczaizm.pl/natalia-przybysz-nie-bylo-miejsca-dla-ciebie-najpiekniejsze-polskie-koledy/

Nie fejk, tylko złośliwość/realizm. Samym wpisie o okrutnym żarcie dał znać, co należy o niej myśleć. Trochę szkoda, że mnie wyprzedził.