-

valser : Bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie

Szkoła Nawigatorów, czyli moje przeloty na wysokoktanowym paliwie

I teraz zadajcie sobie pytanie – czy i jak zmieniło się wasze życie, kiedy zaczęliście przychodzić na ten blog i czytać zamieszczane tu teksty? Nie chodzi tylko o moje teksty, ale także o teksty kolegów. Jak zmieniło się wasze życie od kiedy zaczęliście kolekcjonować nasze wydawnictwa? Jeśli zauważyliście jakieś zmiany wpiszcie krótki komentarz. Możecie pisać też o swoich rozczarowaniach, bo przecież świadom jestem, że takowe były.

W moim przypadku niestety krótkim komentarzem się nie da. Postaram się w jednej nocie, chociaż i to jest karkołomne zadanie i opis po łebkach.

W letnich miesiącach 2012 trafiłem na ten film -
https://www.youtube.com/watch?v=P1TF2NDMm2g

Dedykowana w filmie książkę kupiłem natychmiast po tym filmie i trafiłem na bloga coryllus.pl.
Zacząłem komentować od początku swojej obecności na blogu Coryllusa.

Pisze na SN od początku powstania, chociaż kilkadziesiąt notek zostało skasowanych przez Wojtka z mojej nieprzemyślanej inicjatywy, po zupełnie niepotrzebnym starciu i aferze z Toyahem. No, ale nad rozlanym mlekiem nie ma co płakać i jest to co jest.
Z Gabrielem poznałem się osobiście w 2015 roku, w sytuacji, kiedy zapadła decyzja, że robimy targi książki w Bytomiu, które odbyły się w czerwcu w 2016 roku.

Teksty, książki tutaj serwowane to jest jedna sprawa, która każdy tutaj kto przychodzi konsumuje i to jest dostępne dla wszystkich.

Ja mam przywilej taki, że mogę napisać, że dla mnie najcenniejszy element bloga to nie teksty, tylko ludzie, których tutaj poznałem.
Przez bloga i książki spotkałem wiele osób.
Gdyby nie blog i pomysły, które się tutaj urodziły nie poznałbym takich ludzi jak Leszek Zebrowski, prof. Marek Chodakiewicz, prof. Grzegorz Kucharczyk, Stanisław Michalkiewicz, czy europosel Grzegorz Braun (wtedy reżyser).

Z niektórymi dane mi było również współpracować. Oprawę graficzną do targów wykonał Tomasz Bereznicki, którego namiary miałem przecież od Gabriela.

Gdyby nie blog to sam nigdy prawdopodobnie nie trafiłbym do opactwa w Wąchocku i nie poznał ojca Wincentego, a co za tym idzie gdzieś bym się pałętał na obrzeżach duchowej nędzy. Od ojca Wincentego dostałem skarb, z którym się już nie rozstaje.

Przez bloga i targi poznałem Agnieszkę Słodkowską i Huberta Czajkowskiego. Wszyscy ich tutaj znają, a ja mam przywilej wymieniać i konsumować z nimi różne ciekawe rzeczy i niech nikt nie myśli, że tu chodzi o świąteczny bigos czy szkocki alkohol.
W sprawach sztuki byłem i jestem ignorantem, no, ale zacząłem się trochę interesować i coś już tam kojarzę, np. że kolor może mieć temperaturę, a barwy mogą być dopełniające.
Od tego sezonu zacząłem aktywnie kojarzyć symetrię i proporcje i kiedyś to będzie materiał na osobną notę.

Wspomnę w tam miejscu księdza prałata Romana Kneblewskiego, który niestety zmarł w marcu tego roku, a ten fakt tu jakoś chyba przeszedł bez echa.
Ksiądz prałat wystąpił z wykładem na naszych drugich targach książki w Bytomiu, w 2017 roku.
Zorganizowanie drugiej edycji było o wiele trudniejsze z wielu względów, a jeden z powodów był taki, że ciężko było skompletować prelegentów.
Po kilku telefonach i bezskutecznych próbach potwierdzenia terminu z ks. Kneblewskim, postanowiłem, że pojadę do Bydgoszczy, spotkam się osobiście i podparty solidnymi materiałami z pierwszych targów dopnę sprawy.

Umówiliśmy się na zakrystii kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bydgoszczy, po godzinie osiemnastej, bo do godz. 18, ks. prałat miał jeszcze jakieś konkretne obowiązki do wypełnienia. Oboje rozmawialiśmy z kalendarzem w ręku, wymieniliśmy się telefonami i umówiliśmy się na sztywno w poniedziałek 13 lutego 2017 roku.
Taka dygresja, bo pisząc patrzę jednocześnie w kalendarz z 2017 roku i ledwo co mogę uwierzyć, że sobie takie grafiki ustawiałem - w poniedziałek lądowanie rano w Warszawie, wsiad w samochód i pojazda w swoich sprawach do Olsztyna, a później do Bydgoszczy. Następnego dnia, we wtorek miałem kolejne spotkanie w Łodzi, a po południu tego samego dnia w Warszawie dogadywałem aktualizację strony targowej. W czwartek w Bytomiu i okolicach sprawy prywatne i zlecenie wykonanie statuetek Rozetty, w czwartek w katowickich Panewnikach spotkanie z ojcem Wincentym, w piątek o 12. 00 w Grodzisku spotkanie z Gabrielem i o 19.50 wylot z Warszawy do Zurichu. W sobotę wieczorem sędziowany mecz w hokejowych playoffach w Szwajcarii.
Dzisiaj taki grafik położyłby mnie na glebę, z której bym już prawdopodobnie nie wstał.

Anyway... przepraszam za dygresje i lecimy dalej...

W rozmowie z ks. Kneblewskiem wyszła od niego propozycja-zapytanie, czy mam gdzie przenocować w Bydgoszczy i że będę mógł tutaj liczyć na jego pomoc.
Ja nigdy wcześniej nie byłem w Bydgoszczy i chętnie przystałem na jego propozycję, bo odpadało mi kluczenie samochodem po nieznanym mieście i szukanie miejscówki.

W umówionym miejscu pojawiłem się przed czasem, ale ks. Kneblewskiego nie zastałem. Telefon był wyłączony i nie odpowiadał. On odwołał swoje obowiązki na zakrystii, inny ksiądz poinformował mnie, że ks. Kneblewski jest pradopodobnie chory i skierował mnie pod adres zamieszkania. Uzyskanie tych informacji i dotarcie pod podany adres zajęły mi przeszło półtorej godziny.

Po kilku próbach dzwonka porozmawiałem z ks. Kneblewskim przez domofon. Rozmowa się nie kleiła zupełnie i była lekko surrealistyczna. W środku zimy, przy romantycznie opadających płatkach śniegu wieczorową porą, przypominajka o wykładzie na targach książki, z gościem, którego ksiądz nigdy nie widział na oczy.
Rozmowa skończyła się bezkonkluzywnie, a do tematu noclegu w Bydgoszczy żeśmy nawet nie dojechali.
Zrobiło się późno, ja po całym dniu jazdy w zimowych warunkach, wcześniejszym locie, na który musiałem się podnieść o czwartej rano, zostałem bez noclegu w obcym mieście i bez dostępu do internetu oraz informacji, żeby zrobić jakieś aranżacje.
Miałem jednak kilka numerów telefonów i wizytówek z hoteli w Toruniu, w którym byłem wielokrotnie wcześniej więc podzwoniłem i zrobiłem rezerwację. Z Bydgoszczy do Torunia jest godzina drogi. Po dotarciu do hotelu, późnym telefonem poinformowałem o całym rozkroku Gabriela.

Wydawało się, że temat wykładu upadł, bo po takim falstarcie ciężko się nawiązuje komunikację więc powstał kolejny pomysł, żeby na wykład zaprosić ks. prof. Guza z KUL. Tutaj było jeszcze gorzej, bo po pierwszej rozmowie, ksiądz profesor już nie podniósł ode mnie telefonu.
Czas uciekał, termin czerwcowy targów się zbliżał i awaryjnie ustaliliśmy z Leszkiem Zebrowskim, że ewentualnie jeśli nie uda się nikogo zaprosić to Leszek wystąpi w pierwszym i drugim dniu z dwoma różnymi wykładami.

I wtedy przyszło zaskoczenie i niespodzianka. Na niecały miesiąc przed imprezą zadzwonił do mnie ks. Kneblewski i zaproponował spotkanie w Warszawie, potwierdzając jednocześnie termin i temat wykładu.
Spotkaliśmy się na obiedzie, a cała rozmowa po kilku minutach przebiegała tak, jakbyśmy się od lat znali i incydent z lutego nigdy nie zaistniał.
Na marginesie - ksiądz Kneblewski wystąpił w Bytomiu pro publico bono i nie wziął za wykład proponowanego honorarium.
Tutaj jego wystąpienia.
https://www.youtube.com/watch?v=RvPbvgrJRIA
https://www.youtube.com/watch?v=IyMzFVoIU3s

Zawsze będę miło i sympatycznie całą ta historię wspominał, chociaz nie wszystko układało się świetliście, gwiaździście.

Świeć Panie nad jego Duszą.

Zbliżam się do końca opowieści więc teraz trochę pomarudze.
Sprawy, w których mam odmienne preferencje i odmienne zdanie to sposób organizacji konferencji i przeładowany program, który mi nie pasuje i nie zachęca, żebym na jeden dzień pokonywał tysiące kilometrów.

Druga rzecz - to dyskusja o filozofach, która jest chcąc nie chcąc, jednocześnie dyskusją o filozofii. Swoje obiekcje i zastrzeżenia wyłożyłem w jednym ze swoich notek. Teraz mogę jedynie dodać, że zasady i reguły logiki, która powstała i jest do dziś traktowana jako część dziedziny zwanej filozofią, te reguły działają zawsze tak samo bez względu na czas i miejsce w jakich są aplikowane i testowane. Kontekst gospodarczy i polityczny nie ma tutaj zupełnie znaczenia.

Trzecia sprawa, która mi się nie podoba, ale jest zupełnie niezależna od nas tutaj wszystkich - to wojna. A wojna jak wojna, kosi ludzi. Ona nas tutaj strasznie podzieliła i przetrzebiła. Sporo osób zginęło, albo zeszło w jakąś konspirację. To mnie niepokoi o tyle, że sugeruje mi pewne ewentualności, jak w realnych sytuacjach, przy fizycznej obecności okupanta zaproponowane będą różne gawędy i rozwiązania i jak mogą być przyjęte. Tutaj nie można mieć żadnych złudzeń, bo to będą sprawy życia i śmierci. A łatwość porzucania spraw, które zajmowały nas przez czas długi nie będą nikogo specjalnie dziwić.

No, ale ogólnie jest jednak pozytywnie i wesoło. Spotykam się towarzysko z kilkoma osobami z bloga i nie są to bynajmniej tylko kobiety.

Otrzymałem również przez bloga kuszącą ofertę bardzo ciekawej pracy i mocno się boksowałem z tematem, bo sytuacja wymagała przeprowadzki do Polski na dłużej. Dotarło wtedy do mnie, że te kilkanaście lat spędzone w Szwajcarii to czas, który spowodował, że się już tu mocno zakorzeniłem i ciężkim sercem zdecydowałem oferty nie przyjąć.

To tylko część moich bogactw i łask, które wychodzą z tego miejsca i wygląda na to, że to nie koniec. Reasumując - myślę, że drugiego takiego, podobnego miejsca w sieci nie ma i długo jeszcze nie będzie.

Wspomnę jeszcze na koniec panią Krystynę - Panterę, której tekstowmi tutaj bardzo brakuje. Przestała pisać, czasami sporadycznie komentuje, a to znaczy, że tutaj z nami jest. Ja to rozumiem, bo sam pisze dużo mniej niż jeszcze jakiś czas temu.
Pytałem sam siebie czemu tak się dzieje i to są sprawy trudne do wytłumaczenia, ale jest tak, że dużo więcej czasu mi zajmuje napisanie tekstu, który kiedyś mogłem zrobić w pół godziny. Kosztuje mnie do dużo więcej wysiłku. Jest też tak, że sporą część energii przekierowałem na nowe zupełnie zainteresowania i siłą rzeczy nie da wszystkiego robić równocześnie.

 

Pozdrawiam wszystkich autorów, komentatorów i czytelników i życzę, żebyście mnieli co najmniej tyle samo frajdy i korzyści z bycia w tym miejscu jak ja mam.

Gabrielowi szacunek i Bóg zapłać. Bez Ciebie, Twojej wizji, wytrwałości, codziennej pracy to wszystko by się po prostu nie wydarzyło.


 



tagi:

valser
15 czerwca 2024 11:02
68     3303    20 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @valser
15 czerwca 2024 11:25

Pamiętam tę aferę z księdzem Kneblewskim...nie wiem co tam się wydarzyło, ale byłem prawie pewien, że nie przyjedzie. Pamiętam też, że na pierwszych targacg miał być jakiś model z Bytomia, dziennikarz, czy ktoś...I jakieś afery z tego wyszły

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2024 11:25
15 czerwca 2024 11:41

Turbulencji i korkociagow troche bylo. Temat na etiudy komiczne pod zbiorczym tytulem "powrot doroslych ludzi do piaskownicy".

Najwieksze cisnienie przy pierwszej imprezie zrobil nieboszczyk z SLD Tomasz Kalita. On polozyl na biurku prezydenta Bytomia pismo z wnioskiem o nieudostepnianie obiektu na impreze dla faszystow i jeszcze na ten tamat sie do roznych mediow wypowiadal. Menda jakich malo. Rok pozniej zmarl na glejaka i walczyl niby legalna lecznicza marihuane. Dobrze, ze wtedy ludzie na stolkach nie pekli. PiS byl juz u wladzy, ale gdyby wtedy mu sie to udalo i wciagnalby mnie w koszty i problemy, to ja wtedy bylem szalony na tyle, ze on by padl wczesniej na co innego niz glejak.

To byl powod dla ktorego mimo partonatu prezydenta, ten sie nie pojawil i tylko wiceprezydent byl obecny na imprezie.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 15 czerwca 2024 11:41
15 czerwca 2024 12:00

O matko, całkiem o tym zapomniałem...rzeczywiście, ludzie byli niesamowici jeszcze parę lat temu...teraz wszystko im spowszedniało. Komu by się dziś chciało jakieś pisma do prezydentów pisać?

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser 15 czerwca 2024 11:41
15 czerwca 2024 12:09

>Najwieksze cisnienie przy pierwszej imprezie zrobil nieboszczyk z SLD Tomasz Kalita. On polozyl na
>biurku prezydenta Bytomia pismo z wnioskiem o nieudostepnianie obiektu na impreze dla faszystow
>i jeszcze na ten tamat sie do roznych mediow wypowiadal. Menda jakich malo.

Długo nie łapałem takiego podejścia, że niby trzeba być MIŁOSIERNYM i rozumieć głupotę atakujących. Ale kolega mnie opisał, że to SŁABE i nie wypada mężczyźnie. Po to wymyślono sztylet misericordia, żeby używać go dla włanego dobra. 

Bycie DOBRYM CZŁOWIEKIEM jest słabe trzeba być NAWRACAJĄCYM się GRZESZNIKIEM.

Dzięki!

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 15 czerwca 2024 12:00
15 czerwca 2024 12:12

To byl czas patriotycznego wzmozenia, 1050 rocznica Chrztu Polski, komuchy swiezo po utracie stolkow byli aktywni, zeby cos odwojowac. Czasami wystarczy dac ludziom mikrofon do reki i oni sami sie uniewaznia. Nie trzeba nic specjalnie robic, ale nie kazdy to widzi i rozumie.

Wtedy jednak byly inne konteksty, Grzegorz Braun przyjechal z filmem Transformacja i nie bylo jeszcze otwartych opcji na jego wejscie w polityke. Przynajmniej mysmy o tym nic nie wiedzieli. On tez przylozyl reke do promocji imprezy, podobnie jak Ty - pro publico bono.

Moj glowny kontekst byl taki - np. kupiony bilet lotniczy dla prof. Chodakiewicza, wydane pieniadze w roznych miejscach na spiecie imprezy, dziesiatki ludzi aktywowanych do dzialania i jeden palant komuch, ktory z zyczliwosci serca i milosci do demokracji podstawia ci noge. Co wtedy zrobic? Bo cos zrobic koniecznie nalezy. Zwlaszcza jak masz mozliwosci i hormony buzuja?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser
15 czerwca 2024 12:52

Człowiek się zawsze łudzi, że do czegoś wróci w przyszłości, na starość, że coś zrobi lub że czegoś nie zrobi....dopiero jak postawi się przed nim konkretny wybór złudzenia pryskają. I to jest dobre, bo człowiek skupia się na tym, co uest, a nie na tym, co może będzie a może nie będzie.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ArGut 15 czerwca 2024 12:09
15 czerwca 2024 12:56

Z dobrych człowieków niemiłosiernie szydził Clint Eastwood...:). 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 15 czerwca 2024 12:52
15 czerwca 2024 13:13

Ja takich zludzen nie mam i skupiam sie na tym czego jeszcze nie ma, bo to co jest, to juz jest temat zamkniety. Zludzenia powstaja przewaznie z nierozpoznania sytuacji i wrogiej kreacji roznych mirazy, ktore sa stymulowane motywacyjnymi gawedami, ze iluzja jest realnym celem do osiagniecia.

Polega to na odwracaniu uwagi od tego, ze cel zawsze powinien byc jasny i konkretny i miec bardzo fizyczny wymiar.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 15 czerwca 2024 13:13
15 czerwca 2024 13:46

Jak zawsze precyzyjnie wyraziłeś to, co chciałem napisać...:). Ale ssm orzyznasz, że te niraże są niekiedy trudne do rozpoznania, bo trudności pojawiają się "nagle i z niespodziewanej strony". Na szczęście SN jest tym miejscem, gdzie można większość tych miraży rozpoznać i ominąć. 

Dlatego SN ma wyniar bardzo praktyczny, a nie teoretyczny, jak to u tych wszystkich "ekspertów".

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 15 czerwca 2024 13:46
15 czerwca 2024 14:32

Z tym jest roznie. Rozpoznanie sytuacji jest kluczowe i trzeba miec do tego odpowiednie narzedza i system weryfikacji i ewaluacji informacji. Pomijajac zaburzenia poznawcze, rowniez te indukowane, ktore opieraja sie na urojeniowym postrzeganiu, to sytuacja bynajmniej nie jest rosta i jednoznaczna. Wiele decyzji i akcji okazuje sie nie trafionych, zle zainwestowanych, dopiero po czasie, bo w trakcie pewnych rzeczy nie widac, bo sa np. ukryte pod innymi celowo podstawianymi pod nos informacjami.

Czesto zdarza sie tak, ze podczas podejmowania decyzji i podjeciu akcji wykonasz wszystko bezblednie, uzyjesz optamylnie wszystkich dostepnych zasobow, a i tak to sie okaze za malo, zeby osiagnac cel. To widac golym okiem szczegolnie w sporcie i przykladow sa setki.

Jest tez tak, ze momencie podjecia decyzji brakuje jakis detali uwzgledniajacych przyszle trudnosci, ale w samym momencie decyzji kontekst jest taki, ze podejmujesz jedyna madra decyzje. Zycie dopiero pozniej koryguje sprawy.

To co sie dzieje dookola, to jest na moje oko celowo eksploatowany i promowany burdel plus aktywowana samorzutnie glupota, ktory pozornie ma racjonalne i czesto "naukowe" uzasadnienie. To ostatecznie prowadzi do celowo kreowanych zaburzen i dysfunkcji poznawczych. Skonfundowani ludzie, pozbawieni jasnych i fizycznych celow zamienia sie nagle wtedy w stado baranow i biegnie do rzezni po ratunek.

Sa obszary zycia, ktore sa w calosci zbudowane na klamstwie i falszywych przeslankach, ktore zawsze beda prowadzic do falszywych wnioskow.

My tutaj dobrze rozpoznajemy sprawy i nie mijamy sie z prawda w ocenach. Przyklad z ostatnich dni - pozbawiony doktoratu ekspert geopolityk Jacek Bartosiak. Mysmy go tutaj nigdy na powaznie nie wzieli i mielismy niezla beke z jego "pivotami". On ma jednak grono zwolennikow juz wypracowane, co beda jego oszustwa bronic jak niepodleglosci, twierdzac, ze to wrogowie wolnej Polski chca go pozbawic tytulu.

Ja niestety nie dam rady ciagle zrec popkornu i ogladac tego zenujacego widowiska, z prostego powodu, z celu to nie ma.

 

zaloguj się by móc komentować

z-daleka @valser 15 czerwca 2024 14:32
15 czerwca 2024 17:27

Myśmy go tutaj nigdy na poważnie nie wzięli  i mieliśmy niezłą  bekę z jego pivotami.

no tak ... jednakże  zauważę , że osobiście  jeszcze przed Bartosiakiem napisałem na SN tekst traktujący ten temat - i nie odniosłem wrażenia , że jest traktowany przez Nawigatorów lekceważąco, a jedynie bez zainteresowania.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 15 czerwca 2024 14:32
15 czerwca 2024 19:16

Czyli problem polega na dobrym poznaniu swoich deficytów, swoich ograniczeń o swoich złych skłonności i niedoskonałości. Ludziom zaś wciska wię kit, że są świetni i zawsze im sie uda lub powinno udac. A nie udaje tylko dlatego, że...masoni i Żydzi. 

Sami jezteśmy zalążkiem swoich porażek, jeśli nie odrobimy dobrze  lekcji na własnym podwórku. No i teraz jest jasne, że trzeba zacząć od rekolekcji duchowych. Od dobrych rekolekcji.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser
15 czerwca 2024 19:27

A tak na marginesie. Prezydent Bytomia wczoraj odmówił wydania decyzji środowiskowej dla nowego bloku EC Będzin. Bytom będzie więc chyba musiał zamienić się w pòłnocnokoreańskie miasto , gdzie w każdym domu były zainstalowane panele fotowoltaiczne. Bytom ma pecha do władz lokalnych.

zaloguj się by móc komentować

valser @z-daleka 15 czerwca 2024 17:27
15 czerwca 2024 20:58

szyderstwo bylo i kupa smiechu. Podobnie jak z bulgotow nieboszczyka Karonia. Szkoda sie pastwic nad typem. Byl sobie doktor. To juz sie bedzie za nim ciagnelo do konca jego thinktankowych dni.

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 15 czerwca 2024 19:16
15 czerwca 2024 21:11

To sa dywagacje dla malolatow. Liczy sie tylko takie dzialanie, gdzie mozesz sobie przypisac sprawstwo, najlepiej kierownicze. I jak sie nie uda to nie trzeba wtedy nigdzie szukac winnych i niczego nie trzeba zwalac na innych.

Jest taki guru od motywacji, Jacek Walkiewicz. On rzucil takie motto, ze "skutecznosc jest miara prawdy". Mysle, ze mu nigdy nie przyszlo do glowy, ze Hitler tez byl skuteczny, bo rzeczywiscie byl, tylko co w takim przypadku z prawda?

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @valser
15 czerwca 2024 21:12

Co za nieoczekiwana, zaskakująca i jakże przyjemna "wspomniana na koniec" uwaga.  Wpadam prawie codziennie, żeby rzucić okiem.  A to dlatego, że , odpowiadając na zadane pytanie "... czy i jak zmieniło się wasze życie, kiedy zaczęliście przychodzić na ten blog i czytać zamieszczane tu teksty?..." - moje życie się zmieniło odkąd zaczęłam przychodzić na ten blog, chociaż wcześniej natknęłam się na teksty Coryllusa na Salonie24. Zarówno teksty a jeszcze bardziej dyskusje pod tekstami to były dla mnie cenne spotkania z bardzo mądrymi i ciekawymi ludźmi. Pamięć o tym zostanie.

Niestety w ostatnich miesiącach , które wydłużyły się do ponad roku życie stawiało mnóstwo różnych drobnych zadań, które skutecznie rozpraszały. Żeby napisać notkę, trzeba poświęcić sporo czasu, żeby zebrać i zweryfikować informacje. Tego czasu nie było. Ale może jeszcze będzie. Mam taką nadzieję. 
Tym bardziej dziękuję za tak miłe wspomnienie.
PS. Zjazd w Bytomiu był naprawdę niezwykły a wykłady pana Leszka Żebrowskiego i Ojca Wincentego - naprawdę ekstra klasa. I kiedy tak wspominamy, to zauważamy, że czas biegnie nieubłaganie. Na szczęście nie ze szkodą dla Wydawnictwa Klinika Języka. Od pewnego czasu myślę o dodatkowym regale na książki, bowiem ostatnie zakupy leżą w elegancko ułożonych pryzmach na podłodze:)))

Jeszcze raz dzięki serdeczne za pamięć. Najcenniejsza jest różnorodnośc wyrazistych osobowości, które się przewijały i przewijają na tym portalu.

 

zaloguj się by móc komentować

ParysvelParwowski @valser
15 czerwca 2024 22:33

 

Piękny tekst

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 15 czerwca 2024 21:11
15 czerwca 2024 22:42

Sprawstwo kierownicze mogą przypisać sobie tylko "bogowie"...:). Najfajniejsze w życiu jest to, że będąc istotami społecznymi jesteśmy uzależnieni od tylu zmiennych, że każde skuteczne działanie jest - patrząc na to obiektywnie - "szczęśliwym zbiegiem okoliczności". Oczywiście szczęściu trzeba pomóc, szczęście trzeba dobrze zorganizować, ale bie ucieknie się od tych uzależnień. I jaki taki "konkretny" przykład można podać okoliczność, że jakiś mały szczegół, jakiś drobny człowiek dostanie biegunki lub zachoruje nagle lub zdarzy mu się jakiś inny nieprzewidziany wypadek i szczęście (czyli skuteczność) zaczyna się chwiać.

W zasadzie to cała historia świata tak naprawdę to historia "nieorzewidzianych nagłych wypadków". I myślę, że skuteczność jednych bierze się często z owych "nieprzewidzianych wypadków" drugich....:)

Sam kiedyś napisałeś, że twoha impreza w Bytomia nieoczekiwanie wypadła w terminie innej imprezy, której nie przewidziałeś, że będzie...:). I w związku z tym nie była tak skuteczna, jak pierwotnie planowałeś. To jest właśnie życie...

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 15 czerwca 2024 21:11
15 czerwca 2024 22:49

Czytając Józefa Mackiewicza i Wiktora Suworowa (np. "Samobójstwo") uważam, że skuteczność Hitlera była iluzoryczna. Terror jaki wprowadził jest dla mnie miarą jego nieskuteczności - tak jak asyryjski terror był dowodem, że Asyryjczycy sobie zwyczajnie nie radzili z podbojem, czy jak to ktoś nazwie "sukcesem"....:). . 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @pink-panther 15 czerwca 2024 21:12
15 czerwca 2024 23:20

Ten regał, to jak przydrożna kapliczka/słupek. 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 15 czerwca 2024 22:49
15 czerwca 2024 23:30

Napisz cos o skutecznosci Mackiewicza i Suworowa. Porownamy to z Hitlerem.

Jest taki fragment w pamietnikach Heinza Guderiana, ktory opisuje sytuacje pod Wizna, tam gdzie bronili sie ludzie kpt. Raginisa. Ta obrona trwala trzy dni i to jest pomnikowe bohaterstwo. Dla nas. Guderian temu epizodowi poswieca trzy zdania, na zasadzie - panowie, czemu sie tak z tematem chrzanicie? On tam rzeczywiscie byl i trzema rozkazami, w kilka godzin pozamykal temat.

Polscy historycy, ktorzy robili do tego przypisy (nie pamietam nazwisk) bylo zniesmaczeni i pisali, ze to jest proba umniejszenia skutecznosci obrony polskiej i odebranie dobrego imienia i tym podobne historie...

To jest blad perspektywy. Jak przesledzisz w jakim tempie wojska XIX Korpusu Armijnego Heinza Guderiana realizowaly cele, to bedziesz mial jakies koordynaty do oceny skutecznosci. Cztery dni po zlikwidowaniu obrony pod Wizna, XIX Korpus szturmowal z marszu twierdze brzeska.

Do tego dodam jeszcze bombardowanie Frampola. Niezwykle skuteczne, bo splonelo 90% zabudowan.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 15 czerwca 2024 22:42
15 czerwca 2024 23:41

Wyolbrzymiasz dziwnie i przesadzasz. Kazdy kto ma poukladane w glowie, to planuje swoje ruchy, a nie zdaje sie na przypadek.

Banalow nie trzeba tlumaczyc. Zeby zrobic interes to potrzeba do tego chetnego i zainteresowanego klienta z pieniedzmi. Na tym ploega uzaleznienie, bo sam ze soba interesu nie zrobisz.

Jesli chodzi o druga impreze w Bytomiu, to podstawowym bledem bylo zorganizowanie imprezy kulturalnej na obiekcie sportowym. To zrobilo atmosfere jak na parkingu przy Castoramie. No, ale to byl czas kiedy w Bytomskim Centrum Kultury pojawily sie pieniadze na remont, a inne obiekty w Bytomiu do niczego sie nie nadawaly. 

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @pink-panther 15 czerwca 2024 21:12
15 czerwca 2024 23:49

Dziekuje Panthero, ze sie odezwalas. To ja dziekuje. Bycie tutaj to przygoda.

Pamietam zaskoczenie wlasciwie wszystkich, ktorzy Cie czytali, ze Pink-Panther to kobieta. Kazdy sie spodziewal faceta, ktory bedzie wbijal jednym uderzeniem szesciocalowe gwozdzie, bo taki efekt robily Twoje notki.

Nawet Gabriel, ktory przeciez codziennie daje dowody swojej przenikliwosci i wyciagania prawidlowych wnioskow byl zaskoczony. To sa te momenty, na wspomnienie ktorych sie do siebie usmiecham.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 15 czerwca 2024 23:30
16 czerwca 2024 00:36

Skuteczność Mackiewicza była taka, że nie dał się wywieźć w 1941 - moim zdaniem duży sukces. Potrm w czasie okupacji hitlerowskiej nie dał się zabić, a był na niego wyrok śmierci. No i skuteczna ucieczka przed Sowietami. Jak na zwykłego człowieka bez wsparcia organizacji to dużo. A jeszcze - mimo wszystko - książki mu wydawali (mimo niszczenia go przez "wieloletniego szefa Radio Wolna Europa").

Suworow nie chwali się za bardzo skutecznością, ale musiał być dobry, bo inaczej nie trafiłby do GRU, na placówkę w Szwajcarii. No i udało mu się zorganizowac ucieczkę na Zachód, do Anglii wraz z żoną i dzieckiem. To chyba też niezły wyczyn w warunkach totalnej i pernamentnej inwigilacji.

Guddrian osniósł błyskawiczny sukces, bo ponoć wziął zakładników-żywe tarcze. Choć nie wiem, czy obrońców Wizny to ruszyło, w sensie że nie strzelali do wozów z żywymi tarczami.

Hitler był skuteczny tylko do momentu bitwy pod Kurskiem. Po tej bitwie było już tylko gorzej, a operacja białoruska to była totalna katastrofa (ok. miliona jeńców trafiło do łagrów).

W czasie wojny 30-letniej Habsburgowie byli skuteczni też tylko w pierwszej fazie konfliktu. Ostatnie 8 lat to była katastrofa dla nich. 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 16 czerwca 2024 00:36
16 czerwca 2024 00:47

Jak kulawego wyniosa dziesiec razy z pozaru, to go i tak nie uczyni strazakiem.

No, a najbardziej rozczulajacy jest wyraz "ponoc".

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser 15 czerwca 2024 12:12
16 czerwca 2024 01:06

"Wtedy jednak byly inne konteksty, Grzegorz Braun przyjechal z filmem Transformacja i nie bylo jeszcze otwartych opcji na jego wejscie w polityke."

 

Klata w swoim czasie też chodził w jakimś wytartym prochowcu i z tajemniczą miną wprowadzał nas w kulisy okrągłego stołu.

Aż się dziwię że nie wszedł w politykie, jak Grzegorz Braun.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser
16 czerwca 2024 03:01

– Tam, gdzie ludzie przestają wierzyć w Pana Boga, zaczynają wierzyć w byle co. I otóż komuna i eurokomuna rugująca z centrum i usuwająca z fundamentów naszego życia publicznego, zbiorowego, państwowego, międzynarodowego, usuwająca ten istotny fundament, opokę chrześcijaństwa, ta komuna oczywiście musi podstawić w to miejsce jakieś kulty fałszywe, oparte na urojeniach. I tak rzeczywiście, jak za tamtej sowieckiej czerwonej komuny, sprawiedliwość społeczna i pogoń za jej mirażem usprawiedliwiała wszystko i miała być wytłumaczeniem każdej niegodziwości, każdej nielogiczności, każdego bezsensu i każdej zbrodni, tak dzisiaj pogoń za urojoną bezemisyjnością i zrównoważonym rozwojem to ma usprawiedliwić wszystko.

Grzegorz Braun

To takie wyznanie wiary poniekąd inaczej albo nawet, po prostu. Podpisuję się pod tym objema rękami. Taka jest nasza dzisiejsza rzeczywistość, czy ktoś tego chce, czy nie chce.

Będę teraz jeszcze bardziej kibicować Grzegorzowi Braunowi. Zresztą nawet będzie niebawem prawie rzut kamieniem ode mnie. Do Brukseli z Londynu, to tak jakieś 2godz Eurostarem i £50 bilet. Kiedyś bywałem tam częściej. Pracował tam mój syn. I to była największa atrakcja tego miasta ☺

________

zaloguj się by móc komentować

Brasil @valser
16 czerwca 2024 03:02

"W letnich miesiącach 2012 trafiłem na ten film" ....i wszystko się zmieniło. 

Największą zaletą tego miejsca jest autentyczność  . Zaprzeczenie efekciarstwa i kokieterii , które charakteryzuje niestety coraz bardziej polską publicystykę. Codzienna żmudna orka, wspólna, bo wkład komentatorów jest niebanalny. Porównując po latach bohaterów tego wywiadu odczuwam niekłamaną satysfakcję że codziennie od tylu już lat jestem tutaj codziennie. Pan Gabriel, nie ma co liczyć na tytuł strażaka roku, na okienko w TV czy, europejski wypasiony wikt. Zajmuje się on bowiem systematyczną pracą edukacyjną, która nie jest po myśli, ludzi preferujących plemienne podziały. Słowa tracą znaczenie, kłamstwo i fałsz zatruły wiele dusz, dlatego to miejsce jak tak ważne. 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 16 czerwca 2024 00:47
16 czerwca 2024 08:17

Napisałem "ponoć" tak trochę ironicznie. Bo z jednej strony zrobił to, ale z drugiej nasi historycy tym tłumaczą właśnie sukces Niemców. Mnie się nie chce w takie tłumaczenie wierzyć. Zresztą jak ktoś chce być zawsze skuteczny, to nie może mieć hamulców moralnych. Albo bogiem jest skuteczność albo bogiem jest Chrystus, który teoretycznie był kwintesencją nieskuteczności...:)....rozumianej tak docześnie, tak po ludzku.

Masz rację z tym strażakiem. Pytanie tylko, czy warunki, w jakich funkcjonował J. Mackiewicz, nie są mocno zbliżone do warunków, w jakich funkcjonuje SN. Tak dla obserwatora zewnętrznego jesteśmy marginesem internetowej niszy. Coś tam piszemy, coś tam mówimy, nawet z sensem, ale jakie to ma przełożenie na skuteczność implementowania myśli u innych osobników gatunku homo sapiens sapiens? Józef Mackiewicz zmagał się dokładnie z tym samym i odniósł taki sam "sukces" jak my tutaj...:). Nie wiem skąd to twoje dobre samopoczucie względem J. Mackiewicza? Chciałbym, aby spuścizna Coryllusa, tak z 40 lat po jego śmierci, była znana i ceniona przynajmniej tak samo jak spuścizna Józefa Mackiewicza. Nie wiemy, czy tak się stanie, więc zalecałbym "umiarkowany" optymizm w kwestii skuteczności.

zaloguj się by móc komentować

Brasil @valser
16 czerwca 2024 09:26

 "Chciałbym, aby spuścizna Coryllusa, tak z 40 lat po jego śmierci, była znana i ceniona przynajmniej tak samo jak spuścizna Józefa Mackiewicza"

To pan optymista jesteś, w elektronicznym kibucu to chyba tylko na wewnętrznych szkoleniach jakiego rodzaju tresci należy eliminować z obiegu. Nikt nie potrzebuje wyrobionego, świadomego wyborcy. Skoro Orzeł chwali Zandberga to kierunek jest widoczny, jeszcze tylko szopa z gniazdami pana Witka i będziemy w jedynie słusznej rzeczywistości. 

 

zaloguj się by móc komentować

Brasil @Brasil 16 czerwca 2024 09:26
16 czerwca 2024 09:29

Ojczedyrektorze...oczywiście.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Brasil 16 czerwca 2024 09:29
16 czerwca 2024 09:44

Czyli z tą naszą skutecznością jest jeszcze gorzej niż ze skutecznością Józefa Mackiewicza...;)

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 16 czerwca 2024 08:17
16 czerwca 2024 09:55

Ja ci chcialem wczesniej zakomunikowac, ze skutecznosc nie jest miara prawdy. Nie dotarlo do ciebie, ze diabel jest zabojczo skuteczny i jak zrobisz cos dobrego to on po ciebie przyjdzie i zlozy ci oferte. No, ale po to jestes, zebys mogl wybierac. Po to jest sprawstwo. Jak ulegasz naciskom, to kaleczysz swoja wolna wole. Z tego potem biora sie tlumaczenia, ze jak narobisz gnoju, to jedyne co masz do powiedzenia, to banal, ze "ja tylko wykonywalem rozkazy".

Twoje porownanie sytuacji dzisiejszej do wojennej okupacji sklania mnie do sugestii, ze powinienes przetrzezwiec. No chyba, zyjesz w swiecie, gdzie wypad do Biedronki moze skonczyc sie lapanka i wyjazdem na Pawiak. To wtedy najmocniej przepraszam pana szanownego. Zwracam honor i Kennkarte.

Pycha co beda ludzie myslec i czytac za lat czterdziesci jest dla mnie malo atrakcyjna, bo mnie juz teraz zwisa co ludzie mysla i czytaja. Kazdy jest panem swojego losu i jak ktos z tego rezygnuje to zdaje sie na przypadek i nie ma oporow, zeby sie znalezc w rekach diabla.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 15 czerwca 2024 12:12
16 czerwca 2024 09:59

"...i nie bylo jeszcze otwartych opcji na jego wejscie w polityke. Przynajmniej mysmy o tym nic nie wiedzieli."

Właśnie tak - myśmy nic nie wiedzieli. Nie wiem, czy on sam jeszcze wiedział jaki kształt to przyjmie i czy to będzie polityka, ale już wtedy się zaczęło. Pisałem o tym w którymś komentarzu niedawno - Na necie ostatnio ktoś wrzucił fragment jego wykładu gdzie leci "Wylatowem" w swojej gawędzie, oczywiście ze swoją nienaganną dykcją i swadą, popatrzyłem na datę wrzucenia filmu(oryginalnego z którego to było wycięte) i to było w tym roku albo nawet trochę wcześniej jak był na targach w Bytomiu.
Nikt się nie spodziewał, że to już wtedy zaczęło się dzielenie tortu, badanie "rynku" i szukanie stada prawicowych baranów do popychania im gawęd o tajemniczych światowych spiskach od których uratować ich może tylko popieranie jedynie słusznych "ultrapatriotycznych i szlachetnych" ludzi jak za czasów ZP Grunwald.

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 16 czerwca 2024 09:55
16 czerwca 2024 10:01

A propos za 40 lat. Twitter świętuje urodziny Konwickiego, wielkiego, polskiego pisarza. A tu opinia Tyrmanda o Konwickim, mniejsza o samego Tyrmanda, https://x.com/eryk_cartman/status/1801964966934618623/photo/1. Za 40 lat patrioci i wielbiciele polskiej kultury i tradycji będą świętować urodziny Tomasza Piątka, wybitnego dziennikarza śledczego

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 15 czerwca 2024 23:49
16 czerwca 2024 10:10

A  ja  sie  usmiecham  do  siebie...

...  na  wspomnienie  tamtej  ,,demaskacji,,...  dla  mnie  MEGA  demaskacji  !!!

 

Reke  bym  sobie  dala  uciac,  ze  to  FACET...  no,  prawie  bym  dala.  Jednym  slowem  ,,trawilam,,  to  odkrycie  dluuugi  czas,  a  moja  fascynacja  i  powazanie  tylko  roslo...  i  jest  do  dzisiaj.  I  ciagle  Pan  Bog  dozwala  mi  w  moim  zyciu  otaczac  sie  tak  wspanialymi  kobietami  jak  Pink  Panther`a...  to  dopiero  jest  frajda  i  przygoda,...  naturalnie,  ze  sa  i  wspaniali  faceci,  ale  kobiet  jest  wiecej.

A  targi  byly  SUPER  EXTRA,...  niezapomniane  do  dzisiaj.

zaloguj się by móc komentować

Paris @OjciecDyrektor 16 czerwca 2024 09:44
16 czerwca 2024 10:19

...  napisze,  ze  baaardzo  wielu  z  nas  ma  problem  SAM  ZE  SOBA  !!!

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 16 czerwca 2024 10:01
16 czerwca 2024 10:26

Tu nie ma o czym gadac. Jak nie Piatek to Pilch. Jak nie Twardoch to Mroz. To jest korzec kolesi zrekrutowanych wsrod degeneratow narkomanow i alkoholikow, poprzetykany beztalenciem i nieudacznictwem.

Recycling starych bolszewickich bohaterow piora to jest staly fragment gry i moda, a zaczelo sie od Nobla Szymborskiej.

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser 16 czerwca 2024 10:26
16 czerwca 2024 10:30

Voila,...

...  nic  ujac,  bo  dodac  mozna  duuuzo  !!!

 

WON  z  nimi  wszystkimi.

zaloguj się by móc komentować

Brasil @Kuldahrus 16 czerwca 2024 09:59
16 czerwca 2024 10:41

"Nikt się nie spodziewał, że to już wtedy zaczęło się dzielenie tortu, badanie "rynku" i szukanie stada prawicowych baranów do popychania im gawęd o tajemniczych światowych spiskach od których uratować ich może tylko popieranie jedynie słusznych "ultrapatriotycznych i szlachetnych" ludzi jak za czasów ZP Grunwald"

 Tak to właśnie wyglada. Tutaj przynajmniej można się dowiedzieć że to nic nowego, taki stały fragment gry i ewentualnie doczytać jak to kiedyś bywało. 

 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser 15 czerwca 2024 21:11
16 czerwca 2024 10:43

>Liczy sie tylko takie dzialanie, gdzie mozesz sobie przypisac sprawstwo, najlepiej kierownicze.

W tym pierwszym moim komentarzy zabrakło mnie słowa, ale o to mnie chodziło. Nie ma się co przejmować światem na zewnątrz i mieć miłosierdzie dla głupoty. TRZEBA MIEĆ SPRAWSTWO.

Zastanawiające, że sprawstwo na znaczenie pejoratywne, a sprawstwo kierownicze to już wybitnie pejoratywne. Dla mnie, nie ma i uważam, że to pejoratywne znaczenie jest wynikiem PRL-u i KOMUNY, która sprawstwo uznawała za występek przeciw władzy, gdyż tylko władza powinna mieć sprawstwo.

Natowiast w relacji ze Stwórcą / Bogiem sprawstwo trzeba zostawić JEMU. Jak w sentencji przypisywanej Ignacemu Loyoli: Módl się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a działaj, jakby wszystko zależało tylko od ciebie.

 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 16 czerwca 2024 09:59
16 czerwca 2024 10:56

Na impreze w Bytomiu cisneli mi koledzy "konserwatysci" np. Korwina Mikkego, a pani senator z PiS oferowala patronat prezydenta Andrzeja Dudy i swoja obecnosc, zeby sie polansowac.

Specjalisci od "uswietniania" imprezy. Ja bylem swiadomy, ze podlaczenie sie pod jakies polityczne inicjatywy to jest kanal. Byli jeszcze "zbieracze podpisow" pod inicjatywami o ochronie nienarodzonych i o dostepie do broni palnej. Ci od broni byli tak nachalni, ze za drugim razem im zniszczylem infrastrukture do zbierania podpisow. Oni wezwali straz miejska, czyli moich kolegow, ktorzy ich stosownie pouczyli, ze podpisy maja zbierac gdzie indziej.

Prze drugiej imprezie juz takiego hypu nie bylo.

A Grzegorz Braun byl wtedy filmowcem - gawedziarzem i taki byl jego udzial w imprezie. Nie byl wtedy przedstawicielem inicjatywy politycznej, ktora planuje start w wyborach to sie zaczelo jakies dwa lata pozniej. Krecili sie wtedy wokol niego rozni dziwni ludzie, bo on sam nie przyjechal, ale generalnie impreza przyciagnela oprocz normalnych ludzi wielu dziwolagow wiec nie bylo to tez nic nadzwyczajnego.

Nie ma tez nic nadzwaczajnego w tym, ze na pewnym etapie kazdy z nas ewoluuje i drogi sie rozchodza nawet po dlugich i zazylych relacjach. Tak stalo sie z Grzegorzem Braunem. Dla mnie to prosta sprawa. Kazdy kto wchodzi w polityke traci u mnie natychmiast na wiarygodnosci.

Z mojej perspektywy juz lepiej zostac bandyta niz politykiem.

zaloguj się by móc komentować

valser @ArGut 16 czerwca 2024 10:43
16 czerwca 2024 11:04

Sprawstwo kierownicze ma znaczenie pejoratywne ma tylko w komuszym systemie wymierzania kar, co tylko potwierdza slusznosc rozumowania i dzialania.

zaloguj się by móc komentować

Aquilamagna @Kuldahrus 16 czerwca 2024 09:59
16 czerwca 2024 11:36

Braun też lansował tezy niejakiego FYMa o Smoleńsku i analizował plamy na zdjęciach satelitarnych.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 16 czerwca 2024 10:26
16 czerwca 2024 13:45

Od razu zrozumiałem, że praeda i skuteczność to często zbiory rozłączne, choć nie zawsze - w końcu wspomniałem o Bogu, ktory dla wielu jest bardzo nieskuteczny. Oferty diabelskie są słane do wszystkich - nie tylko do skutecznych. Diabeł nikogo nie dyskryminuje w swojej ofercie - dla każdego coś....

Nie porównuję sytuacji wojennej do obecnej. Akurat tak się składa, że praktycznie cała twórczość J. Mackiewicza przypada na lata powojenne (wiem, wiem - pisał też w międzywojniy, ale te najważniejsze i najcieższe dzieła pusał PO WOJNIE), gdy niby był pokój, niby żył w wolnym świecie, ale zmagał się z cenzurą i wyautowaniem dokładnie tak, jak my teraz. Więc sorry Batory, ale to Ty nie zrozumiałeś mojego porównania.

Mnie nie zwisa, co ludzie czytają i co myślą, bo zdaję sobie sprawę, że jako istoty spolecxne wywołujemy również skutki w życiu innych osób swoją głupotą, niedojrzałością, niemoralnością. Ulegasz pokusie zamknięcia się w szklanej wieży - coś jak kalwini, których nie interesuje to, w do wierzą i nyślą i inni....ci inni są straceni, potępieni, to ich problem. Mam odmienny od kalwinów pogląd. 

No ale masz wolną wolę...i to Cię odróżnia od nich...:), bo u nich to predestynacja rządzi.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 16 czerwca 2024 10:56
16 czerwca 2024 14:39

Tu w ogóle nie chodzi o to czy on poszedł w politykę, czy nie, to nie ma kompletnie żadnego znaczenia.

Chodzi o to, że w pewnym momencie zaczął odgrywać rolę "prawicowego" oszołoma, co z automatu przekreśla możliwość współpracy z takim człowiekiem.

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @Aquilamagna 16 czerwca 2024 11:36
16 czerwca 2024 14:51

Wtedy, to były rzeczy na które wszyscy przymykali oko, bo nie było w ogóle mediów tzw. prawicowych i każdy kto był przeciwko platformersom był przyjmowany z otwartymi ramionami, tym bardziej że Braun był bardzo "nasz", wtedy nikt by się po nim nie spodziewał że przejdzie na drugą stronę barykady, a jakieś tam wyskoki z FYMami traktowane były jako typowa dla niego ekstrawagancja.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 16 czerwca 2024 13:45
16 czerwca 2024 14:56

Wypisujesz co chcesz i mowisz, ze zmagamy sie z cenzura. Dobre. Masz po prostu jakies niezdrowe marzenia o tubie, zeby przemawiac do wiekszej publiki, ale to nie cenzura cie blokuje, tylko brak mozliwosci.

Mnie do dzis zastanawia, ze tacy fachowcy i mozgowcy, jak na przyklad polska generalicja, te generaly Maczki, Sosabowskie potrafili dowodzic duzymi zwiazkami taktycznymi, a po wojnie ta dysfunkcjonalna inteligencja nie potrafila sie inaczej zagospodarowac tylko pracowac jako barman, albo magazynier. Zupelnie jak Gombrowicz w Argentynie. Dwie lewe rece do roboty, a glowa tylko od parady i wymyslania jakis fikcyjnych glupot.

Mackiewicz to postac tragiczna. Nie mam zamiaru robic tutaj ewaluacji, ale on byl rowniez w sprawach osobistych niezle potelepany wiec pamietajmy, ze zycie to suma wyborow i odpowiedzialnosc za rezultaty pozostaje po stronie zainteresowanego, majac w pamieci sprawstwo kierownicze.

Na cenzure to on sie sam zapisal do Szechterowej-Karsow.

Z ta szklana wieza to cie znowu konie poniosly. Brak misji zbawiania swiata i wyciagania ludzi z dolka to jest akurat zdrowe podejscie do tematu, zaden tam kalwinizm.

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 16 czerwca 2024 14:39
16 czerwca 2024 15:06

Oszolomstwo Brauna to znak firmowy wypracowany na potrzeby polityki. Mnie szajby nie przeszkadzaja, dopoki mi ich nich nie streczy jako misje do zbawiania swiata. Przy wiatrakach panelach i pojazdach elektrycznych, szajby Brauna to niegrozne wybryki.

Anyway... gdyby Braun w 2016 roku byl w polityce, to by go na imprezie nie bylo. Chodzi tylko i wylacznie o polityke.

A teraz, wyobrazmy sobie, ze Gabriel dostaje oferte wejscia na liste do parlamentu ( i nie ma dla mnie znaczenia czy to bedzie Trzecia Droga, Lewica, KO czy PiS) albo nawet do rady gminy i ja przyjmuje, a po kilku latach zostaje podsekretarzem stanu w ministerstwie kultury i zaczyna realizowac swoje projekty szeroko na wielu frontach.

To moze jest scenariusz fantasy, ale... what if?

Jakie stanowisko wtedy zajmiesz?

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 16 czerwca 2024 15:06
16 czerwca 2024 15:34

To nie są żadne szajby, a zaplanowana strategia powiedzmy "marketingowa" używana nie od dzisiaj.

 

" Jakie stanowisko wtedy zajmiesz? "

Nie bawię się w jakieś fikcyjne bicie piany.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 16 czerwca 2024 15:34
16 czerwca 2024 17:12

Dzieki za odpowiedz. To tylko mi potwierdza, ze chodzi tylko i wylacznie o polityke, bo przeciez te same wyglupy robione poza polityka beda mialy ten sam sznyt i oddzialywanie, co instalacje w teatrze. Wystarczy sobie idiote Klate poogladac, ktore odpala lepsze numery niz Braun, no, ale on nie robi w polityce, tylko w "kulturze i sztuce".

Sytuacja sie zmienia, jak odpalasz gasnice, ale masz podpisany cyrograf i role w cyrku sa rozpisane, tak samo jak reakcje innych aktorow happeningu, w tym komenatorow i publiki.

Program sie skorygowal i domknal. Kosciol, szkola, strzelnica, gasnica.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser 16 czerwca 2024 15:06
16 czerwca 2024 22:27

Ty dalej nic nie rozumiesz, po prostu. Ale to taka dygresja tylko ☺

_______

zaloguj się by móc komentować

valser @cbrengland 16 czerwca 2024 22:27
16 czerwca 2024 22:37

No, ale dobrze, ze jestes, to moze troche swiatla na nas wszystkich splynie.

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @valser 15 czerwca 2024 23:49
16 czerwca 2024 22:48

Również byłam pewna, że Pink Panther to postawny facet z inżynierską głową :) 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser 16 czerwca 2024 22:37
16 czerwca 2024 22:56

Jasne, że tak. Siedzisz w tej Szwajcarii i co? Widać tam jakiś świat, czy tylko hokej?

______

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 16 czerwca 2024 22:56
16 czerwca 2024 23:00

Ale naprawdę bez urazy. Tylko ja już nie moge znieść tego polskiego zascianka, bardzo podkreślanego stale i wciąż  właśnie na SN. Rozumiesz o czym gadam, czy też nie?

______

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @cbrengland 16 czerwca 2024 23:00
16 czerwca 2024 23:17

I właśnie napisałem tekst, ktory wisi aktualnie na stronie głównej SN, tak, jak to widać na Zachodzie. Gdyż ja to widzę właśnie. I gdzie w tym jest Polska?

Ja się z tym nie zgadzam. I uważam, ze Grzegorza Braun i Beata Szydło, też. A Jarosław Kaczyński, czy Mateusz Morawiecki, nie mówiąc o Tusku, mają ją gdzieś tam. Czy rozumiesz teraz?

________

zaloguj się by móc komentować

valser @cbrengland 16 czerwca 2024 22:56
16 czerwca 2024 23:28

O czym ty gadasz? Ja tylko w ciagu ostatnich 30 dni bylem w Hong Kongu, w Chinach, w Niemczech, w Austrii i w Polsce. Ogladam swiat z wielu miejsc i perspektyw, a nie z klifow w Dover.

Przejedz sie moze do Londynu, do Croydon to zobaczysz swiatla, niezasciankowa populacje. Tylko nie zapomnij wziac jakies kamizelki ochronnej i kurtki z dlugimi rekawami, bo mozesz z tamtad wyjechac jak salceson w plasterkach.

Uzywasz terminow, ktorych znaczenia pierwotnego nie znasz, a jedynie jakas zrewoltowana, bolszewicka, pejoratywna interpretacje i infekujesz tym swiat.

To tyle w kwestii zascianka.

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser 16 czerwca 2024 23:28
16 czerwca 2024 23:30

Można być w świecie i być na wsi. Tak masz. Sorry

________

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser 16 czerwca 2024 23:28
16 czerwca 2024 23:34

Wiesz, ale ty nawet o tym nie wiesz. Obnażyłes sie. Do naga. Tyle w temacie. Możesz mi skoczyć, wiesz gdzie. I tak nie dasz rady. I wiesz o tym.

______

zaloguj się by móc komentować

valser @cbrengland 16 czerwca 2024 23:34
16 czerwca 2024 23:43

Wez sobie przyloz jakis kompres na czolko, otworz piwko i sie wyluzuj, bo przychodzisz tutaj spiety jak bycze jaja i rzucasz sie z pretensjami jak malolat.

W sumie nie wiadomo o co?

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @valser
16 czerwca 2024 23:45

Brak cysterskiego, skórzanego pasa i stóp w sandałach.

 

P.S.

2017 i kubek ze skargą i talarem.

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 16 czerwca 2024 23:28
17 czerwca 2024 06:35

Jak zawsze się zgrabnie wykręciłeś...

A książkę to piszesz dla siebie, czy dla potomnych? Bo jak dla siebie, to pachnie mi to autoterapią...:).

 

 

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 17 czerwca 2024 06:35
17 czerwca 2024 08:12

Jedyne motywy nieterapeutyczne to pisanie dla frajdy - co tutaj uprawiamy, albo dla czytelnika, ktory wyciagnie pieniadze z kieszeni i kupi ksiazke. Pisanie dla potomnych nadaje sie na terapie, ale taka zamknieta.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @valser 17 czerwca 2024 08:12
17 czerwca 2024 08:32

No ale żeby była frajda, to musi byc publiczność, musi być dyskusja. O to mi chodzi. Pisanie do szuflady z myślą, że ktoś to w przyszłości znajdzie i rozkolportuje jest faktycznie mocno dysfunkcyjne. Więc używając zwrotu "dla potomnych" miałem na myśli ową publiczność obecną, a przez nią treści mogą być przekazywane następnym pokoleniom. 

 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @valser
17 czerwca 2024 08:54

Ciekawie poczytać, jak SN uruchomiło pewien proces, który trwa do dziś, jak jeden krok pociąga za sobą następne... I cieszę się, że powstały konferencje, bo do wirtualnych dyskusji doszły fajne znajomości w realu  - jak z Tobą od spotkania w Tłokinii. Powodzenia we wszystkich planach, Valser!

zaloguj się by móc komentować

valser @OjciecDyrektor 17 czerwca 2024 08:32
17 czerwca 2024 09:07

Jeszcze raz - najwieksza frajda z pisania, to jest liczenie szekli. Fantazje, ze teksty trafia "pod trzechy" i ktos je bedzie z pamieci cytowal... to sa glupoty, na ktore ja nie znajduje nazwy.

Ja w tej chwili z toba dyskutuje nonsensy. Ta rozmowa jest bezkonkluzywna.

zaloguj się by móc komentować

Paris @BeaM 17 czerwca 2024 08:54
17 czerwca 2024 13:38

Tak,...

...  tego  wlasnie  brakowalo,...  znaczy  sie  tego  ,,procesu,,  bez  falszu,  zaklamania  i  obrzydliwej  obludy  !!!

 

Mysle,  ze  ten  ,,proces  nawigacyjny,,  -  zwlaszcza  -  zmiany  naszej  mentalnosci  i  podejscia  do  wielu  spraw  bedzie  trwal  -  nawet  wroze  mu  wielka  przyszlosc  -   bo  jesli  nie,  to  mozemy  zapomniec  o  dobrym  i  godnym  zyciu.  

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować