Problem z urzędnikami jest taki, że każda władza ich hoduje po to, by na nią głosowali, więc żadna sobie nie podetnie fundamentów likwidując biurokrację. 

"Demolka, poczucie racji i spełnionej misji informacyjnej i ZERO rezultatów, które można uznać za liczące się....Wyeliminowałbym z myślenia tzw. wyższe racje, bo te czynią ludzi głuchymi i ślepymi na „powody niższego rzedu”   

To klasyka sedna. "Misja informacyjna" woli np przeklejać przez lata te same, "straszne"  linki o błędach liturgicznych, zamiast pójść pomóc w parafii, a potem porozmawiać z proboszczem itd itp. Bohaterstwo długopisów.

Natomiast kwestię "wystarczy jeden okólnik ministra, że decyzje administracyjne wydawane są od ręki" widzę inaczej. Władza nie może sobie pozwolić, by powstała silna dodatkowa grupa. To są prawnicy przeciw prawnikom. Łatwiej wykopać konkurencję na górze i przejąć doły administracyjne, niż eliminować doły. Po co walczyć o 40% poparcia, skoro ma się 35% ?

To jest praca na lata. Na teraz to wystarczy pokazać w tv pokrzywdzoną Zdanowską z rozmazanym makijażem i poprą ja nawet mieszkańcy rozwalających się Bałut.

a urzędnik zostaje, prezydenci zmieniają się co 5 lat a w kancelarii pracują ludzie nie do ruszenia, tak samo w MinFin

Prosty przykład. Wszyscy od dłuższego czasu dostajemy od władzy komunikat, że sędziowie nie mają prawa być zaangażowani politycznie. Przywoływane są niemal codziennie przykłady łamania tego prawa przez konkretnych ludzi. I co? I nic... Władza codziennie odnosi "moralne zwycięstwa" nad kolejnymi patologiami, a obywatele muszą ponosić tego konsekwencje, ze świadomością, że sami są traktowani przez ową władzę jak sędziowie drugiej kategorii. Muszą też słuchać banałów o tym że są jakimś suwerenem, a władza wykonawcza i sądownicza są od tego by służyć... Rozjazd sfery "moralnej" jaką roztacza nad sobą Władza, z rzeczywistością, staje się dla niektórych do takiego stopnia nie do zniesienia, że zarówno jednych jak i drugich "pełniących obowiązki służby", chroni przed gilotyną wyłącznie elementarne poczucie moralności w społeczeństwie... Oni mają szczęście że Polska to kraj Katolicki.

racja

doktryna sprawowania władzy w RP [a jest taka doktryna] nakazuje najwyższą troskę o aparat urzędniczy [miałem za rozmówców ministrów w tym zakresie] i żadna formacja nie zachwieje ta doktryną]

w RP co roku zapada dziesiątki wyroków sprzecznych z normami konstytucyjnymi i ustawowymi, i co sie dzieje po takim dictum w orzeczeniach SN RP? show must go on a frajerzy do piachu, jak to prezes SO w Krakowie onegdaj odpowiedziała, SN jest w Warszawie i nikogo jego wyroki nie wiążą w żaden sposób; środowiska zawodowe wywodzące się ze studiów prawniczych działaja jak najzwyklejsze gangi

jest teraz w SA

Nie ma to dla mnie znaczenia. Nie ma takiego przeciwnika, ktorego nie daloby sie zalatwic. Trzeba wybrac tylko wlasciwe srodki i nie tracic celu z oczu. Komunikacja z ludzmi jest tutaj bardzo wazna. To co jest nieakceptowalne, to fakt, ze ludzie wydawaloby sie rozgarnieci i wdrozeni w temat nie rozumieja i nie stosuja sie do prostych komunikatow, tylko beda sie obrazac, albo udowadniac swoje racje. Rezultaty tego, ze sie nie slucha, nie rozumie i na sile udowadnia swoje racje sa zawsze tragiczne w skutkach, ktore sa dlugoletnie.

Potem nastepuje tradycyjna konstatacja, ze winny jest Demos, bo nurkuje w gnojowce. Tak jak u liecencjonowanego konserwatysty Bartyzela, ktory do wyborow jakos siedzial cicho i niezuwazyl, ze jeden kandydat to podejrzany o gwalt, drugi z uprawomocnionym wyrokiem i jest na listach. Krotko w takich sprawach - spadaj pan, panie medrzec na drzewo, bo spuszcze psy z lancucha.

https://nczas.com/2018/10/22/prof-jacek-bartyzel-po-wyborach-niszczy-demokracje-miliony-ludzi-z-entuzjazmem-zanurzylo-glowy-w-gnojowce/?fbclid=IwAR0_aDJL8QM7mD4Q4PPcojRPBqF6RaHoGExVGW1UP3hDpGb1vvkkK2CGFmE

"w Krakowie zapowiada sie piata kadencja dziada Majchrowskiego."

Niekoniecznie. Jeśli "gibałowcy" pójdą głosować w 2 turze to "dziad Majchrowski" idzie na emeryturę.

BTW sejmik wzięty.

Choć ciągle nie ma jeszcze oficjalnych wyników wyborów do małopolskiego sejmiku, już wiadomo, że samodzielne rządy obejmie w naszym regionie Prawo i Sprawiedliwość. Dotychczasowa koalicja PO-PSL poniosła tu klęskę.

Dobra wiadomosc.

Tylko ze gibałowcy są zielono tęczowe ludki...

Wassermann postawiła owszem na "swoich "  ludzi zielonych. 

.

Mogą sobie być różowe w kropki. Fundamentem kampanii Gibały była krytyka obecnego prezydenta, którego punktował za wszystko. To niech teraz stanie na wysokości zadania.

Łukasz Gibała sądzi się z Jackiem Majchrowskim, sąd sprawę umarza

Łukasz Gibała od dawna jest jednym z głównych krytyków Jacka Majchrowskiego w Krakowie. Podkreślanie, jak bardzo odmienna jest jego wizja miasta od tego, co robi aktualny prezydent było także istotnym elementem tegorocznej kampanii wyborczej.

Stowarzyszenie Logiczna Alternatywa, z Łukaszem Gibałą na czele, krytykuje założenia Jacka Majchrowskiego ws. wprowadzania darmowej komunikacji przy wysokim zanieczyszczeniu powietrza.

itp itd

Proszę nie robić z Gibały większego durnia niż jest.

Gibala to siostrzeniec Gowina, POlszewik i nawet byl w Ruchu Palikota. Jesli on odda komus "swoje glosy" to z pewnoscia nie Wassermanowej. On spelnil funkcje "wentyla" w tych wyborach. To jest wykreowana alternatywa dla tych, ktorzy maja dosc Majchrowskiego", ale dla ktorych Wasserman jest pisowska i zbyt radykalna. Tak to zostalo zaplanowane i wykonane. Odebrac glosy Wassermanowej. Zrobil robote, bo gdyby potraktowac jego glosy jako oddane "przeciw Majchrowskiemu", to Wasserman wygralaby w pierwszej turze. To jest oczywiscie dobra pozycja negocjacyjna, zeby zostac np. wiceprezydentem.

W konserwatywnym, elitarnym swiecie opartym o niewzruszone wzorce moralne jest tak, ze Demos pije gnojowke, a syn konserwatysty Bartyzel Junior - liebertarianin, ateista i sympatyk Nowoczesnej - ma problem, ze w Warszawie rano budza go koscielne dzwony.

https://ipragapoludnie.pl/artykul/dzwony-z-kosciola-budza/497549

Nie!! Poważnie???  Siostrzeniec Gowina??? Jaki ten świat jest mały. I nawet "do ruchu Palikota wstąpił' - po drodze mu było.

Biznesmen, filozof, polityk.

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%81ukasz_Giba%C5%82a

Przecież to oczywiste że to gierka była. kukiz to też gierka operacyjna.

Kluby libertarianskie, gdzie mlody Bartyzel jest w zarzadzie postuluja nowoczesne konserwatywne wartosci, ktore amanuja w postulatach rozdzialu Kosciola od panstwa, wyprowadzeniem religii ze szkol, i takie tam inne konserwatywne wartosci liberalne.

https://liberte.pl/author/jacekbartyzel

Dlaczego mnie to nie dziwi. Dyć Bartyzel jr. :"... ukończył bankowość i finanse na Cass Business School w Londynie..".  Wytrenował się tam w teorii i praktyce  "rozdziału kościoła od państwa" oglądając Królową Elę II w akcji.  Henio Krzeczkowski wykonał kawał dobrej roboty : kolejne pokolenia  na kolejnych "etapach historii" obstawiają opcje "zamówione przez kogo trzeba".

Brat Glińskiego, brat Kurskiego, synuś Bartyzela, siostrzeniec Gowina a my się jeszcze dziwimy, że PiS nie rozumie ... To mu się powinniśmy w głowę stuknąć! Eh!

Co do synka Bartyzela nie chcę być złośliwy...  Ja ciągle słyszę jakie wredne owoce rodzi ten niebu obrzydły SWII. Teraz mam ochotę odwrócić argument. I co? Pomogło w wychowaniu syna odrzucanie ciągłości Kościoła i kwestionowanie papieży od św. Pawła VI włącznie? Eh!

No to Gibała  znad Wisły świetnie katolicko - wyedukowany. I pogalopował prosto do Ruchu Palikota.   Dla nich każdy, kto się przeżegna publicznie - to "fundamentalista i bigot".

Szczesc Boze ojcze Wincenty. Jesli juz mamy stukac sie po glowach, to ja raczej wybiore ich glowy. Tylko mlot trzeba dobrac wlasciwych rozmiarow, zeby dobrze zahuczalo i nie trzeba bylo poprawiac.

Ja co jakis czas slysze, ze prof. Bartyzel boleje, ze syn mu sie odrodzil, chociaz ja akurat widze, ze to jabluszko niedaleko spadlo od jabloni. Profesor boleje nad wyborami syna, ale nie przeszkadza mu to pisac, ze Demos nurkuje w gnojowce. Tak jakby jego syn plawil sie w innych cieczach. Szacunku do takich typow nie mam zadnego.

Abp Życiński już na sądzie Bożym a wśród "wielbicieli" zapadła cisza bo "kwity z IPN zginęły". Całe 8 segregatorów. W instytucji, w której za każdą pojedynczą kartką chodzi strażnik historii:)))  Za w.w winniśmy się - modlić. Tyle możemy.

Oczywiście zgadzam sie z tym co napisałeś. Ale ja jednak jestem za mysleniem ,ktore uwzglednia realia. Warto również zwrócić uwagę,ze jestes osobowoscia wlascicielską ,i myslisz tak jak przystało na wlasciciela ,ktory zarzadządza  firmą. Sadze ,ze nie zadałas sobie pytania, jakich ludzi mamy w polityce, a sa to glownie ludzie o osobowosciach najemnych z przeszłością urzędnicza,ich proces decyzyjny całkie inaczej przebiega ,niz u wlasciciela. I kto mogłby przeprowadzic tego rodzaju działania , o ktorych piszesz ?Coryllus bardzo istotna sprawę poruszył w rozmowie z JO. PiS jest zamknietą korporacja na ludzi z zewnątrz. Nie ma rowniez oparcia wsrod przedsiębiorców ,i mnie sie wydaje ,ze to jest zasadniczy błąd jaki popełnia PiS,ze nie pozyskuje ludzi z tego środowiska.  A moze to nie jest błąd, tylko swiadome działania, bo PiS postawił na typowe działania socjalistyczne, głownie liczy na tzw. biedotę, tak jak to wyraznie powiedział Coryllus.  To wszystko co napisałeś ma rację bytu, jedynie wówczas ,kiedy umozliwi sie działania ludzi przedsiębiorczych, ktorzy mają doswiadczenie w zarządzaniu wlasnychmi firmami, i tu zaden prezes banku nie pomoze, bo on tez jest osoba najemną,i realizuje wytyczne wlasciciela. Także ,jezeli PiS bedzie działał wyraznie tylko w rejonach typowo socjalistycznych, jak sam zauważyłeś, to nici beda z większego poparcia, nie wspominając o tych 50% wyborców ,ktore od lat nie biora udziału w wyborach. PS. PiS , po aktualnych wynikach wyborów, bierze szesc Sejmików bezwzgledną większością, jednak w porownaniu do poprzenich wyborów, po ktorych rzadził tylko w jednym , to jednak mozemy mowic o sukcesie w stosunku do tego betonu PONPSLSLD, co nie oznacza ,ze wiele jeszcze trzeba zmienić ,zeby osiągnąć jeszcze większy sukces.

A co Ty chcesz robic?

Ja tylko ciągle mam pytanie od którego opędzić się nie mogę.

Czy Jarosław Kaczyński tego nie widzi. Skoro my wiemy ... to tym bardziej on.

Chyba że to nadanie władzy jest prawdę tak wszechmocne, że on tylko palcem w bucie ruszyć może... Jeśli więc naprawdę nic nie może zrobić, bo wszystko odgórnie jest zadecydowane, to po co ją sprawuje?

To są takie moje pytanie nieboraczka. Męczą mnie one ilekroć przyglądam się Naszej Ojczyźnie od strony polityki.

Mysle, ze nie masz racji - http://libertarianin.org/tag/fundacja-wolnosci-i-przedsiebiorczosci/

za tym stoja ludzie z Nowoczesnej i mlody Bartyzel. Dla niezorientowanego, na pierwszy rzut oka te haselka wolnosciowo-wolnorynkowe wygladaja jak wolnosciowe korwinizmy. Zgoa co do tego, ze oni nie graja pierwszych skrzypiec i nie sa nazwiskami z pierwzsych stron gazet. Stanowia jednak wazna czesc orkiestry, ktora zasysa naiwnych i ich moderuje.

Kto daje, to daje:))))

To jest ciaglosc rewolucyjna. Ja nie widze, zeby prof. Bartyzel mial z tytulu swojego syna wychowanego w duchu konserwatyzmu jakies rozterki. Nigdzie w kazdym razie nie znalazlem zadnego tekstu na ten temat - w stylu takim jak Jozef Mackiewicz napisal o swoim bracie Stanislawie, ze juz go nie ma. To by rzucilo troche swiatla na sprawe, jesli uznac, ze byloby to na powaznie.

Mozna za to poczytac, ze "miliony ludzi z entuzjazmem zanurzylo glowy w gnojowce". Haczyk jest taki, ze te miliony, ktore nie poszly na Kler sa gotowe klaskac profesorowi. Beze mnie.

Ja sie nie dam wciagnac w idiotyczne dyskusje. Na pierwszych targach mialem takich klientow, ktorzy uczestnicza tylko w mszach trydenckich i zaczeli mnie agitowac ze "posoborowe wynalazki" to jest prawie ze diabelstwo. 

Wyslalem ich do Ciebie ojcze Wincenty, zeby sie podzielili z Toba ta nowina, ze sie zle modlisz i zle msze odprawiasz i nawet o tym chyba nie wiesz. 

Tak sie skonczyla ta glupia dyskusja i nie sadze, zeby oni do Ciebie z nowina przyszli. 

Jest zasadnicza roznica miedzy zyciem grzesznym, a bezboznym. Kto jej nie widzi to niech sie dopyta, a kto twierdzi, ze jej nie ma to jest po prostu glupek. Jest tez wielu religijnych ludzi, ktorych trzeba dopytac  do jakiego Boga sie modla? Zeby sie doinformowac z kim mamy do czynienia? Dyskusja, ktora przynosi w tej materii chwiejnosc postaw i buduje przekaz dwuznacznosci jest falszywa.

On tak co kadencje trzyma wszystkich w niepewnosci, a potem mowi, ze skoro prosicie, to dobrze, zgadzam sie i bede kandydowal. Dla was.

No tak.

Dlatego napisaliśmy wówczas w Onecie, w oparciu o kilka niezależnych źródeł politycznych i samorządowych: "Szykuje się polityczne trzęsienie ziemi w Krakowie. Jak wynika z nieoficjalnych informacji Onetu, rządzący miastem od 16 lat prezydent Jacek Majchrowski ogłosi jutro decyzję o tym, że nie wystartuje w najbliższych wyborach samorządowych. W takiej sytuacji kandydatem opozycji w walce o Kraków ma być Władysław Kosiniak-Kamysz."

Onet-sronet :/

A teraz wyobraz sobie, ze kasa z 500+ jest inwestowana w jakies sensowne projekty infrastrukturalne - np. komunikacyjne. Ja juz nie mowie o szalenstwach typu - port morski w Toruniu, bo gdyby to lezalo w moim zasiegu to decyzja jest w jeden dzien. Tymczasem droga z Poznania do Wroclawia, czy Warszawa - Krakow to jest dalej matnia.

Zgadza sie. 

Droge ekspresowa S17 z Warszawy do mojego miasta rodzinnego Lublina juz buduja ponad 10 lat. 10 lat!

Odleglosc miedzy Warszawa a Lublinem 170 km. Samochodem jazda to gwarantowane 3.5-4 godziny. Wiec ostatnio jak lecialem do Polski w sierpniu wybralem lot do Lublina  tluklem sie z trzema przesiadkami przez Islandie i Londyn, wydajac dodatkowe pieniadze.

Ta ekspresowke maja ponoc wreszcie skonczyc w 2019 roku. Znajomy taksowkarz mowil mi ze po ukonczonej trasie bedzie mozna dojechac z Lublina do stolicy w nieco ponad godzine.

Tak ogolnie jesli idzie o polityke i wizerunek PiS to mnie cos juz tknelo ladnych pare lat temu. To bylo chyba podczas kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku.

Jaroslaw Kaczynski w jednym ze swoich wystapien mowil o "tragedii PRL", a potem za ktoryms tam razem chwalil Gierka jako dobrego gospodarza.

Dla mnie to jest golenie sie przy pomocy drewnianej zyletki.

Wiec Panie smieszku wedlug moich szacunkowych, obliczen:
Kapitalizacja bazowa WIG20 to:  13 632 290 000
a 30 lat 500 plus   :                     1 260 000 000 000
takie tam obliczenia na kolanie, jesli masz lepsze to mnie popraw.

No i pani poseł Małgorzata coś na tym zyska? Nic, bo na takie dictum krakowianie wzruszą ramionami, bo Sosnowiec w większości przypadków ich ani ziębi, ani grzeje. Niby ma się za hasłem takim kryć sugestia, że prezydent miasta powinien pochodzić z miasta, o którego prezydenturę się ubiega? Czterokrotnie można było sugestię tę wykorzystać przeciwko panu Majchrowskiemu i tyleż razy bezskutecznie. Można ją wykorzystać po raz piąty ze skutkiem takim samym, czyli żadnym.

Niech zrobia koalicje to beda mieli bezwzgledna wiekszosc. W Bytomiu kandydat z PiS na prezydenta cala kampanie zrobil pod haslem ze on jest z ugrupowania co dotrzymuje slowa. Starczylo na trzeci platz. Do drugiej tury nie wszedl. Rozgrywka bedzie miedzy kandydatem PO/Nowoczesna i obecnie urzedujacym Bartyla, ktorego w grudniu nieskutecznie odwolywali w refetendum.  Niestety wyglada to tak, ze  mocnych za duzo nie ma, a lawka rezerwowych jest krotka. 

We wszystkich radach musi być większość. W większości i tak wydaje się, że będą koalicje.

Gdyby na 10 pytanych dorosłych osób w danym mieście, 6 umiało podać 5 różnic w programach kandydatów to byłby sukces.

Zakładam iż liczby są trafne. Abyś sam zobaczył o co chodzi, zadam proste pytanie:

Dostajesz 500 zł podwyżki. Podatek dochodowy wynosi 20%. Jakiego przychodu może spodziewać się budżet/minister finansów?

Gdyby pani poseł startowała na analogiczne stanowisko samorządowe w Mysłowicach, Rudzie Śląskiej, Zabrzu czy Świętochłowicach, publika się pokapuje, tylko po co przed ewentualnym objęciem urzędu konfliktować się takim hasłem z prezydentem Sosnowca i sosnowieckimi radnymi, z którymi tak czy inaczej przedstawiciele miejscowości leżących po drugiej strony Brynicy muszą współpracować? To  pomysł nawet w teorii bezsensowny do sześcianu. W Krakowie jest to pomysł bezsensowny do potęgi n. Pojęcie Czerwonego Zagłębia funkcjonuje w pamięci ludzi w wieku 50+, którzy na myśl o tym wzruszają ramionami, a Sosnowiec w umyśle wielu ludzi w wieku 40- funkcjonuje jako część województwa śląskiego zrównanego ze Śląskiem. Ludzie ci zazwyczaj nie słyszeli o Zagłębiu Dąbrowskim. Sam tego doświadczyłem niecałe dwie dekady temu. Pan Majchrowski, jak wiemy, został wybrany czterokrotnie, mimo że kontrkandydaci wypominali mu fakt niepochodzenia z Krakowa. Konserwatywny elektorat krakowski zmobilizowany tym hasłem przeciwko panu Majchrowskiemu? Śmieszne. Pan Majchrowski obstawia wszystkie kierunki, żyje w doskonałych stosunkach z przewielebnym kardynałem Dziwiszem, ponadto honorowo należał do Klubu Zachowawczo-Monarchistycznego. 

"Chyba że to nadanie władzy jest prawdę tak wszechmocne, że on tylko palcem w bucie ruszyć może... Jeśli więc naprawdę nic nie może zrobić, bo wszystko odgórnie jest zadecydowane, to po co ją sprawuje?"

Szczęść Boże :)

(Twoje komentarze są najdelikatniejsze na forum.)

Ja niestety nie mam w sobie tyle pokory jak do tej pory:

I dlatego próbuję jeszcze stawiać odpowiedzi.

Być może, że ten człowiek jest tak mocno uwikłany w hierarchię władzy, że nie może zrezygnować z roli, którą teraz wypełnia. Właśnie tam może jest Piekło?

Pozdrawiam

Czasy sa takie, ze kandydat na prezydenta Bytomia z komitetu obywatelskiego PO/Nowoczesna, ktory wygral pierwsza ture wyborow ma haslo wyborcze "Bytom to nie hasiok". To potrafilo przekonac do zaglosowania 16 tysiecy ludzi, co dalo wejscie do drugiej tury z najlepszym wynikiem.

I rest my case.

Ad.2. Obowiązuje zasada "dłużej klasztora niż przeora". 

Ad 3.  Prymas Tysiąclecia miał 1000 spraw na głowie i akurat "Laski" to nie był żaden priorytet dla niego. Tam się dziwne rzeczy działy, bo generalnie tam był jakiś dyskretny dom spokojnej starości i cmentarzyk dla arystokracji.A to oznaczało i paczki od rodziny zza granicy i listy i dyskretne wiadomości przekazywane przez "kuriera".W tych okolicznościach przyrody to nie tylko bracia Brandys ale nawet Brystygierowa usiłowała "się nawrócić". Żeby tylko był pretekst do łażenia i podglądania. Zakonnice wyraźnie podkreślają w oświadczeniach, że sam klasztor - żył odrębnym życiem.  A te całe "duszpasterstwa" to takie mydlenie oczu. Nie sądzę aby księża, którzy tym się zajmowali nie mieli "stanu świadomości". Za dużo widzieli i słyszeli - wcześniej.

A jak przyszło co do czego, to i do Papieża można było strzelać. I "intelektualiści" nie utonęli we łzach.

To sie nam dopiero...

... familia Bartyzelow udala  !!!

Z tym, że w dużych miastach wygląda tak, jakby to nie były wybory na włodarzy miasta, tylko plebiscyt popularności partii.

Ta diagnoza jest zupełnie nietrafiona wst. do Warszawy, to zupełnie o co innego chodzi. Ludzie nie chcą szeryfa w syfie, bo to zagraża ich egzystencji. Z innymi miastami chyba jest podobnie. Valser dobrze zdefiniował, że PiS porozumiewa się pakietem socjalnym- to jest katastrofa. Co się stało z Solarisem, jedyną już chyba dużą prywatną firmą? Jeszcze ten Kasprowy, sukces-ochłap za publiczne pieniądze.

Ładnie wygląda, ale nie jest prawdą z tym wojennym łamanie urbanistycznego kręgosłupa w Warszawie. Przedwojenna Warszawa to projekt w budowie (komisarycznego, a nie wybranego) gospodarza. Ani komunikacyjnie, ani w żaden inny sposób nie była (jako cała) miejscem łatwym, przyjemnym do mieszkania. Z "Centrum" też niełatwym do określenia.

Jest źle, ale dobrze nie było. Dobrze miało być - wojna nie kręgosłup, a plany budowy przerwała. Fragmentami na pewno piękne miasto..choć większość z tych wspominkowych pocztówkowych ochów iachów, to migawki sprzed poprzedniej -Wielkiej Wojny, nie II.

Rynek krakowski też mi się bardzo podobał, w Warszawie dawno nie byłem nie widziałem tej nowej fali nowoczsności.

Wiadomo. Boleslaw Bierut, jeden z zalozycieli Warszawskiej Spoldzielni Mieszkaniowej w okresie miedzywojennym juz wtedy "ksztaltowal urbanistyczna rzeczywistosc" Warszawy. Tak to wyglada.

https://www.youtube.com/watch?v=UHw-F7LWrEM

Jest jeszcze brat red. Rafala Ziemkiewicza i siostra posel Krystyny Pawlowicz. Jest dobrze:)

https://natemat.pl/182267,ziemkiewicz-z-tych-ziemkiewiczow-brat-prawicowego-publicysty-wzial-udzial-w-paradzie-rownosci