W oczekiwaniu na współczesną wersję Szymona de Montfort, który herezję wykosi jak majową trawę
Oglądnąłem sobie kilka wywiadów z księdzem Jackiem Stryczkiem, który opowiadał swoją historię jak stracił kontrolę nad swoją fundacją i projektem Szlachetna Paczka.
W tym procesie wrogiego przejęcia Szlachetna Paczka utraciła swój misyjny, katolicki charakter i stała się przybudówką i podwykonawcą projektu Owsiaka.
Ksiądz Stryczek opowiadał o strategii osaczania, generowania pomówień, utraty zaufania zdziwonych całą sytuacją ludzi, następnie swoich kłopotów zdrowotnych, wycieńczenia całą sytuacją, itd.
https://www.youtube.com/watch?v=KWhOTjIuLoE
https://www.youtube.com/watch?v=KWhOTjIuLoE
Padają takie nazwiska jak Janusz Schwertner, Anna Wilczyńska, Joanna Sadzik, Sylwia Gregorczyk-Abram. Patrząc popbierznie na fizjonomię tych ludzi, oceniając ich po wyglądzie i to czym się na co dzień zajmują jasne dla mnie jest, że każdy z tych ludzi realizuje tylko odcinkowo projekt przejęcia Szlachetnej Paczki, a całość została wymyślona i zaplanowana przez ludzi wyszkolonych i zdeterminowanych, którzy są w cieniu, czyli służby, które cały ten bajzel monitorują i osłaniają.
Całą ta historia jest dowodem na to, że komuna w Polsce ma się dobrze i działa używając starych, sprawdzonych metod, które jak widać po wynikach, są tak samo skuteczne jak kilkadziesiąt lat temu.
Schwertner, dziennikarz Onetu, który ma na swoim koncie m.in. artykuł o tym jak szef KOD Mateusz Kijowski wyciągał swoimi fakturami kasę z projektu, co wpłynęło na to, że publiczność zaczęła go postrzegać jako interesującego i rzetelnego dziennikarza.
Moja opinia o tym jest taka, że służby zrobiły wyciek informacji do Schwertnera o Kijowskim, po to, żeby go zalegendować i przygotować do tego, że jak pojedzie pomówieniami o mobbingu, którego dopuszczał się rzekomo ks. Stryczek, to ludzie kupią tą informację i dzieku temu sprawa przejęcia Szlachetnej Paczki pójdzie gładko. I tak się właśnie stało.
Ja sobie mogę tylko wyobrazić szok i niedowierzanie ks. Stryczka, w momencie jak sprawy nabrały takiego obrotu, kiedy on musiał przyjąć strategię udowadniania, że nie jest wielbłądem i po kawałku tracić kontrolę nad swoim przedsięwzięciem.
Sprawa Szlachetnej Paczki to historia strategii osaczania i zepchnięcia przeciwnika do defensywy. Cała energia, czas i zasoby są nakierowane na odparcie ataków, pomówień, kłamstw, a w sytuacji kiedy nie dysponuje się skutecznymi narzędziami do tego, żeby narrację odwrócić, staje się od razu na przegranej pozycji.
Szlachetna Paczka to był szeroki projekt ogólnopolski, który spokojnie konkurował z orkiestrą Owsiaka, a był robiony bez medialnego wsparcia i posklejania z patologicznymi instytucjami polskiego państwa. Sprawa zaczęła naszych czerwonych polskojęzycznych złodziei i zapadła decyzja, żeby to posprzątać, razem z księdzem Stryczkiem.
Sprawa jest ciągle w toku i do finału jest daleko. Inny projekt księdza Stryczka – Ekstremalna Droga Krzyżowa jest polem kolejnej walki i przejmowania, albo zastąpienia inną inicjatywą pt. Formacja Męskiej Tożsamości, której twarzą jest jest Marcin Grandys.
Patrząc na sportowca-naukowca Grandysa, pierwsza myśl, która mi przychodzi do głowy jest ile on ciśnie na klatę, ile podnosi w martwym ciągu? No, ale dobra. Nie każdy musi być Herlulesem, żeby być mężczyzną, chociaż on podobno całe życie "zajmował się sportem".
Jak ktoś ma czas, żeby słuchać tych „naukowych” pierdoletow o równowadze i treningu oraz o „negocjacjach w celu pogłębienia relacji” (to jest chyba jeszcze barzdiej zabawne niż relacje między Terlikowskimi) to wrzucam linki:
https://www.facebook.com/watch/?v=524876585134236
https://www.youtube.com/watch?v=lCC-37hDCAE
jak dodam do tego, że dr Grandys z Formacji Męskiej Tożsamości jest jednocześnie posklejany z ojcem Szustakiem, to jesteśmy w domu. Brandys to ten z leninowską, kacapską bródką wpatrzony w Szustaka.
a ksiądz Stryczek o tej Formacji nadaje tak: - https://www.facebook.com/photo/?fbid=1047132874115804&set=a.478113014351129
Większość ludzi w takiej sytuacji zada sobie pasywne pytanie - jak się przed takimi ludźmi bronić?
Podczas gdy właściwe pytanie powinno brzmieć – jakimi metodami takich ludzi skutecznie zwalczać? Odpowiedź jest w sumie oczywista – takimi metodami, którymi oni się nie posługują i nie mają do nich żadnego dostępu.
Generalnie ten profesor doktor to zabawny facet jest. Nawija o balansie w życiu, a zaraz obok mówi, że jego żona to jest 90% jego życiowego szczęścia. Czyli jak mu tej żony zabraknie ta ta konstrukcja od razu się wali, a w tej chwili te dziesięć procent musi równoważyć jego żonę. Co za nonsens.
No, ale zawsze może ktoś mnie zapytać, jak to u mnie wygląda? Od lat niezmiennie. Moje życia szczęśliwe opiera się na trzech filarach, tak jak w stole o trzech nogach.
Po pierwsze – własna aktywność - sport, trening, hokej, karate. Trening mnie nigdy nie zwiódł i nie zawiódł. Gdzie się nie przemieszczę to jest ze mną. Solidny filar.
Po drugie – piweczko, ale też inny alkohol w kombinacjach z cygarkiem. Alkohol jest modulatorem nastroju i odpowiednio dawkowany jest dopełnieniem treningu.
I po trzecie – adoracja mojej żony, która jest świadoma, że zajmuje trzecie miejsce w tej klasyfikacji priorytetów szczęścia i nie ma z tym problemu, bo wie, że to działa, o czym do dziś wielokrotnie mogła się przekonać.
W tym zestawie jest kilka istotnych rzeczy. Jak jednen z trzech elementów wypada, to dalej stoję na dwóch nogach i rating szczęścia jest zawsze ponad 50%.
Gdy o tym mówię, to zwykle budzi to ogólną wesołość, co mnie niezmiernie cieszy, biorąc pod uwagę, że to u mnie perfekcyjnie działa, ale jak wiemy – działa do czasu.
Czas natomiast zasuwa i nie chce się zatrzymać. I tak oto minął rok, a ja za parę dni wybieram się do Polski na moje drugie Targi Książki i Sztuki do Ojrzanowa.
Przyjadę z ofertą podobnej do tej, którą miałem w zeszłym roku. Na targi przygotowałem plecak, który będzie się mieścił w normach bagażu podręcznego do samolotu tanich linii lotniczych, plecak fitnesowy z oddzielną komorą typu „basement” na buty, czy mokre rzeczy. Te dwa produkty są sygnowane „Swiss Navigator” logo. Będę miał też inne produkty z mojej sportowej, firmowej oferty.
Niestety nie udało mi się zrobić znaczących postępów w mojej nowej aktywności – dłubaniu w drewnie. Kilka miesięcy spędziłem na bezskutecznym poszukiwaniu pomieszczenia, które mógłbym wynająć na warsztat. Główną przeszkodą, że mi się nie udało, to odmowa ze względu na generowany hałas i zanieczyszczenia związane z obróbką drewna.
Przeniosłem swoją pracownię do rodziny w góry, do Roosse w kantonie Wallis. Niestety to kawał drogi ode mnie, trzysta kilometrów i mogę tam dojeżdżać sporadycznie, planując wyjazd co najmniej na kilka dni. Plusem zdecydowanam jest świeże powietrze i panorama, która otacza outdoor warsztat .
Mam kilka rozgrzebanych projektów – dwa krucyfiksy, Madonna z Dzieciątkiem i głowa kobiety robiona według wzoru książkowego. Żadnego nie udało mi się skończyć do ojrzanowskich targów, a następną sesję dłubacza planuje dopiero na drugą połowę sierpnia.
Jak się sprawy poukładają pomyślnie, to z pewnością kiedyś zaprezentuję swoje produkcje w kolejnych sezonach. Czasu jednak ubywa szybciej niż pieniędzy i wychodzi, że to zasób cenniejszy niż pieniądze.
W tym roku dobiłem pierwszy raz do zamknięcia perspektywy i nie mogę już planować niektórych swoich aktywności w przedziale dłuższym niż następne pięć lat. To niestety nie jest szklany sufit, tylko raczej pomieszczenie w zatopionej łodzi podwodnej, która wypełnia się stopniowo wodą.
Mam przed sobą maksymalnie pięć sezonów jako sędzia hokejowy i kolejnego, szóstego sezonu już nie będzie, bo regulaminy nie przewidują meczy dla dziadów.
Nadchodzi czas wygenerowania nowych aktywności, którymi będę mógł zastąpić to co robiłem dotychczas, tłukąc się z myślami, że mam coraz mniej do stracenia. Ciekawe doświadczenie to jest, a wnioski z tego płyną takie, że to się coraz bardziej nadaje na jakiś materiał badawczy i terapeutyczny dla szanownego profesora Łukasza Swiecickiego.
Dlatego w opozycji do tego co i tak nieuchronnie nadchodzi, dla rzeczywistej równowagi, dla znalezienia i wybrania swojej właściwej drogi, która dla mnie musi być pełna konkretnych znaczeń i wartości, moja obecność w imprezie Coryllusa w Ojrzanowie ma dzisiaj zupełnie inne znaczenie niż rok temu, bo daje nadzieję i sensowną perspektywę przyszłości.
tagi: szlachetna paczka targi ksiazki ojrzanow ksiadz jacek stryczek
![]() |
valser |
29 czerwca 2025 11:59 |
Komentarze:
![]() |
BTWSelena @valser |
29 czerwca 2025 12:22 |
Z przyjemnością przeczytałam Twoją notkę Valserze i w większości masz rację.Nie będę tutaj Tobie kadzić,ale to tak od serca. I dobrze,że jesteś na SN. To ostatnie zdanie mówi za siebie wszystko:
"moja obecność w imprezie Coryllusa w Ojrzanowie ma dzisiaj zupełnie znaczenie, bo daje nadzieję i sensowną perspektywę przyszłości" .
Pozostaje mi żałować,że ja tam nie mogę przybyć,ale kibicuję i życzę powodzenia. Mam madonnę z dzieciątkiem chyba w hebanie rzeźbioną,ale myślę,że Twoja będzie też udana.
![]() |
Gotoxy76 @valser |
29 czerwca 2025 12:42 |
Taki warsztat to żal opuszczać. Figurka piękna.
![]() |
chlor @valser |
29 czerwca 2025 19:28 |
To jest opis własnej, udanej sytuacji. Jako rady życiowej nie można go stosować, bo własne doświadczenia są nieprzekładalne na ludzi o innych konstrukcjach psychicznych. Człowiek trafi na stałą posadę, albo zakocha się na śmierć i życie w swojej żonie, i o trzech fundamentach nie ma co mówić.
![]() |
maria-ciszewska @chlor 29 czerwca 2025 19:28 |
29 czerwca 2025 19:50 |
Fundament jest Jeden. Każdy może kontruować swoje fundamenciki, ale jak któryś trzaśnie, trzeba oprzeć się na Tym Jednym, i dziękować za możliwość pokuty.
![]() |
maria-ciszewska @valser |
29 czerwca 2025 20:25 |
Ksiądz Stryczek zgromadził zbyt duży kapitał - w gotówce i w organizacji, i ktoś musiał to zaopiekować. Podobnie było z ks. Olszewskim. Ks. Kancelarczyk, ten od małych stópek, działa roztropniej - prosi o pieniądze na konkretny cel, taki jak remont mieszkania dla ubogiej rodziny czy opał dla domu samotnej matki. On mógłby wzorem św. Wawrzyńca powiedzieć rabusiom: - tu są moje skarby - pokazując gromadkę szczęśliwych maluchów i ich bezpiecznych mam.
![]() |
valser @chlor 29 czerwca 2025 19:28 |
29 czerwca 2025 21:05 |
Ja to rozumiem. Nie kazdy lubi trening i nie kazdy potrafi dawkowac alkohol, no i wtedy trzeba szukac innych podporek do balansowania. Zadnej rownowagi nie szukam, podobnie jak nie szukam szczescia. Natomiast robie wiele, zeby znalezc sie w akcji i moc powiedziec - "ale jazda!", no i jak cos robie to tez jestem nastawiony na rezultaty.
Zreszta takie chrzanienie o procentowym udziale roznych rzeczy skladajacych sie na tzw. szczesliwosc jest slabe, podobnie jak "sztuka rownowagi", ktora ten chlopek lansuje, jednoczesnie kreujac sie, a wlasciwie kradnac to co wypracowal ksiadz Jacek i jego Ekstremalna Droga Krzyzowa.
Grandys pracuje na AWF w Krakowie, w katedrze fizjologii wysilku, a w tym wywiadzie smoli takie glupoty o treningu, ze to jest jest treningowa herezja. Jak jeszcze to zestawic z tym co on lansuje w tym projekcie pt. Formacja Meskiej Tozsamosci, to robi sie juz zupelnie dziwnie.
Ja tylko do tego adresowalem swoje uwagi. W tym gosciu jest zasadnicza nieszczerosc i jakis chytry plan z maskowaniem intencji.
![]() |
valser @maria-ciszewska 29 czerwca 2025 20:25 |
29 czerwca 2025 21:08 |
Zabraklo wokol niego kilku zdecydowanych, ktorzy potrafiliby go ochronic. Zycie sie nie konczy, powinien o to zadbac, po takich doswiadczeniach, ktore staly sie jego udzialem. Kilku dyskretnych gosci z wiara w Pana Boga, ale bez parcia do swietosci.
![]() |
gabriel-maciejewski @valser |
29 czerwca 2025 21:12 |
Nie wlewa się ten link do księdza Stryczka, jak mówi o tej całej męskiej tożsamości. To bardzo ciekawe, bo to kolejna już inicjatywa, która moim zdaniem sprowadza mężczyzn do roli durniów posłusznych jakiemuś cwaniakowi.
![]() |
qwerty @valser |
29 czerwca 2025 21:16 |
"Sprawa Szlachetnej Paczki to historia strategii osaczania i zepchnięcia przeciwnika do defensywy." Dokładnie to samo dot. wroga klasowego tj. polskich przedsiębiorców. jak nie da się zwerbować to likwidacja i to wraz z rodzinami. Owe tzw. służby to narzędzie w rękach zawodowców rodem z prlu. Od kształtowania psychiki po wbijanie do głów praktycznej wiedzy jak się robi frajerów ofiary doskonałe. Celem zawsze są pieniądze i zagrożenie ideologiczne. zawsze. jak to mi inspektor UKSu tłumaczył 'szkoda, że nie jest Pan z nami' a szykowali mi los gorszy niz ks. Stryczkowi. lecz valser masz rację zastosowanie metodyk o których nie są w stanie sobie wyobrazić, że istnieją i że można je wdrażać dało mi to że żyję i kolejnego aparatczyka elimininuję z życia publicznego.
Jeszcze przypomnę jak onegdaj Gabriel poruszył wątek dokładania dla ofiary żrodla osobowego - ktoś ci przyprowadza gościa i tłumaczy, że zdolny, aktywny i przyda się w pracy. Ten ktoś to bywa osoba z najbliższego otoczenia. W moim przypadku dołożono mi chłopaka co kończyl studia na AE i u mnie zaczął naukę biznesu. Potraktowałem go jako nieświadomego odwróconego 'agenta' jak doszło do godziny W to jego rękami przekazałem jego prowadzącym dokumenty notarialne sprzed lat, bo zapomniałem wszystkim powiedzieć [przede wszystkim pracownikom UKS i USów; cóż 6 lat chodziłem jako kontrolowany podmiot lecz jak sobie przypomniałem to okazalo się, ze to wszystko pic na wodę i wymuskane operacje służb z fałszowaniem moich podpisow, pieczatek prezesa, dokumentow - szlag jasny trafił], że nie jestem prezesem i właścicielem spółki bo sprzedałem udziały.
Przypomnę: http://biblioteka-niepokonani.pl/
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 29 czerwca 2025 21:12 |
29 czerwca 2025 21:27 |
KO. Podmienilem i wrzucam jeszcze tutaj - https://www.facebook.com/photo/?fbid=1047132874115804&set=a.478113014351129
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 29 czerwca 2025 21:27 |
29 czerwca 2025 21:38 |
Problem polega na tym, że trzeba się modlić i pracować. A ci tutaj wymyślili, że będą się tylko modlić, a do tego z samymi pogubionymi facetami, którzy będą tworzyć wspólnotę. Do czego? Tego nikt nie wie. Poza Bogiem, a bogiem w tej wspólnocie chce być Grandys.
![]() |
qwerty @gabriel-maciejewski 29 czerwca 2025 21:38 |
29 czerwca 2025 22:12 |
Masz rację definicja pracy i jej cel jest istotą, bo modlitwa ma wspomóc pracę. Jeszcze pytatnie: a jaka modlitwa? Epatowanie modlitwami to jak gra w trzy karty - wyrachowanie dla odbiorców. Stadko szuka lub juz ma przewodnika i chce zaistnieć oraz przyciągnąć frajerów. I to jest wspólnota celów.
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 29 czerwca 2025 21:38 |
29 czerwca 2025 22:51 |
Sa jeszcze tacy, co sobie wymyslili, ze beda tylko pracowac, bo nauka i praca narody ubogaca.
Wychodzi na to, ze cysterski model to jedyny jaki ma sens, chociaz jezuickie ad maiorem Dei gloriam to chyba jest jeszcze poziom wyzej. Ja niestety z praca mam same przykre doswiadczenia i stad nie jestem jakims wielkim entuzjasta, a juz z pewnoscia nie mam zamiaru sie identyfikowac przez prace.
Jesli chodzi o ta Ekstremalna Droge Krzyzowa, to dla mnie jest oczywiste, ze taka ekspozycja jest polem do dzialania i werbunku dla roznych Szustakow i Grandysow.
![]() |
Paris @maria-ciszewska 29 czerwca 2025 20:25 |
29 czerwca 2025 23:37 |
To prawda,...
... Ojcu Dyrektorowi - tez ZARAZA ZLODZIEJSKA nie odpuszcza !!!
![]() |
Adriano @maria-ciszewska 29 czerwca 2025 20:25 |
29 czerwca 2025 23:45 |
"Małe jest piękne" jak sądzę lepsze tysiąc dzieł takich jak k.Kanclerczyka niż jeden moloch.
![]() |
maria-ciszewska @Adriano 29 czerwca 2025 23:45 |
30 czerwca 2025 06:55 |
Rozproszonych trudno zaatakować.
![]() |
gabriel-maciejewski @valser 29 czerwca 2025 22:51 |
30 czerwca 2025 07:28 |
Sama praca to herezja. I bez ad maiorem Dei gloriam się nie obejdzie. Ekstremalna droga czasem wciąga takich, co nie mają sił, by czytać, a poznanie okoliczności odbywa się u nich przez czyn, a czasem wyczyn. Oczywiście niesportowy, chodzi o to, żeby coś zrobić niezwykłego. I pewnie o takich myślał ksiądz Stryczek, ale się tamci zjawili i zaczęli ulepszać
![]() |
valser @gabriel-maciejewski 30 czerwca 2025 07:28 |
30 czerwca 2025 07:38 |
Ci guru, a w zasadzie jezdzcy Apokalipsy, Szustak i Grandys, zostali naslani.
taki shorcik - https://www.facebook.com/reel/2901874709980339
![]() |
atelin @valser |
30 czerwca 2025 08:07 |
Piękny widok. Aż odezwał się we mnie instynkt górołaza. Figurka bardzo ładna.
Tylko te szopy kryte blachą, jak w Bangladeszu...
![]() |
valser @atelin 30 czerwca 2025 08:07 |
30 czerwca 2025 08:44 |
Szwajcarska bieda panie. Oni tam barany paso i zbierajo szafran.
![]() |
Magazynier @valser |
30 czerwca 2025 09:57 |
Maddona z dzieciątkiem bardzo bardzo. Obok to będzie druga wresja w sośnie?
Szafran do żółtego sera?
Ciekawe że o Ks. Stryczku w pewnym momencie zaczął źle gadać pewien duszpasterz, którego szanuję.
![]() |
valser @Magazynier 30 czerwca 2025 09:57 |
30 czerwca 2025 10:08 |
Moja wersja, ktora robie na wzor Madonny wujka Willego poki co wyglada jak FIFA Cup. Dlubie w polskiej lipie spod Krosna, ktora przytargalem do Wallis. Potrzebuje 70-90 godzin roboty, zeby skonczyc.
Okolice Mund w Wallis sa tradycyjnym miejscem produkcji-zbiorow szafranu od wiekow. Idzie to do sera, do ryzu, do makaronu.
![]() |
Magazynier @valser 30 czerwca 2025 10:08 |
30 czerwca 2025 11:08 |
Nadal trzymam kciuki na różańcu w twoich sprawach. Również za Maddonnę. Ale widzę, że dobrze będzie.
![]() |
valser @valser |
30 czerwca 2025 17:33 |
Bog zaplac Waclawie. Myslalem, ze uda mi sie cos wydlubac przez ten ostatni roczek, tak zeby cos przywiezc do Ojrzanowa. No ale mase czasu stracilem na poszukiwania bezowocne miejsca na warsztat, potem przyszla zima, a jak juz zaczalem dlubac w gorach, to przycisnelo zycie i prozaiczne tematy, tak, ze czasu juz nie starczylo.
Teraz ida obozy hokejowe, zrobi sie mala luka w sierpniu i od wrzesnia znowu nowy sezon hokejowy. Pierwszy z pieciu ostatnich. Trza siec.
![]() |
qwerty @valser |
30 czerwca 2025 19:10 |
Obejrzałem w necie info o EDK. To jest kabotynada i zbieranie kasy. Co.ma wspólnego bieg po górach z Drogą Krzyżową? Zrobienie 200 pompek to też ma być Droga Krzyżowa? Chyba odbija niektórym. Refleksyjność wywołana zmęczeniem fizycznym? To ma być wychowanie? Branie Krzyża do własnego życia i naśladowanie Chrystusa to nie jest bieg uliczny/górski/nocny/dzienny/etc.
![]() |
valser @qwerty 30 czerwca 2025 19:10 |
30 czerwca 2025 20:45 |
Droga Krzyzowa, ekstremalna, powinna sie konczyc przybiciem do krzyza. No, ale wtedy ekstremistow by znacznie ubylo.
![]() |
qwerty @valser 30 czerwca 2025 20:45 |
30 czerwca 2025 21:07 |
O tak. Tak jak chętnych do dźwigania cudzego życiowego Krzyża.