-

valser : Bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie

Finis coronat opus

Dobra szynka dojrzewająca potrzebuje roku, albo dwóch lat. I warto tyle czekać.

Mniej więcej tyle czasu upłynęło od mojej rzeźbiarskiej wprawki do pierwszej poważniejszej roboty.
Strugając dwa lata temu łyżkę nie miałem jeszcze sensownych narzędzi, stołu, imadła, piły. Nie wspominając o doświadczeniu, wykształceniu i nawykach. No, a teraz to przynajmniej mam jakieś narzędzia.

Do tego typu zabawy to jednak trzeba mieć już warsztat. Osobne pomieszczenie, najlepiej z wentylacją, naturalnym światłem. Oprócz tego talent do sprzątania.

Temat rzeźbiarski niestety mi przysechł i lekko obumarł. Oglądałem jednak tutoriale rzeźbiarskie, uczyłem sie i szukałem narzędzi i powoli kupowałem sprzęt.

Przełom przyszedł w końcu stycznia tego roku, kiedy zostałem zaproszony przez znajomych, żeby zostać ojcem chrzestnym ich syna. Życzeniem rodziców było, żeby młody dostał krucyfiks, które później będzie mógł mu towarzyszyć przez resztę życia. To był moment, kiedy temat ponownie zapalił i długo już nie debatując zorganiowałem sprzęt i materiał i z ignorancją, ale też z entuzjazmem neofity zabrałem się do dłubania.

Żeby sobie sprawę ułatwić, to za pierwowzór miałem krucyfiks wujka Willego, który dostałem od teściowej kilka lat temu. Wujek Willy był kamieniarzem, a w wolnych chwilach hobbystycznie rzeźbił. Niestety nie poznałem go. Zmarł dużo wcześniej zanim wylądowałem w Szwajcarii. Szkoda wielka, bo w tej chwili, to za czeladnika bym chętnie poterminował.

Ja niestety nie mam żadnych plastycznych talentów. Rysunek czy malowanie nigdy mnie nie interesowało. Nie będę rysował kotka, bo Gabriel miałby ubaw i argumenty, żebym poza sport jednak nie wychodził.

Uznałem jednak, że rzeźba jest o wiele łatwiejsza niż malarstwo, bo każdy punkt można materialnie zlokalizować przeliczając trzy wymiary, dlatego arogancko stwierdziłem, że skopiowanie krucyfiksa wujka Willego, to jest temat, który spokojnie ogarnę, bo mam cyrkiel, przymiar liniowy i kątowy.
Rozmawiałem o tym z Hubertem i Agnieszką. Hubet taktownie przemilczał, a Agnieszka próbowała mnie wykierować, że to jednak nie jest takie proste jak mi się wydaje. Anyway... musieli mieć po cichu niezły ubaw kosztem moich tekstów.

Wróciłem na początku lutego z Polski i zabrałem się do roboty. Wyszedłem z warszatem na balkon i działałem jak tylko deszcz nie padał, nieraz w temperaturze plus parę stopni.

Nie będę się wdawał w szczegóły roboty. Początkowe zgrubne zbieranie materiału idzie szybko jak na się dobre narzędzia, ale każda następna zdejmowana warstwa wymaga koncentracji i umiejętności.

Z jednej strony uważam, że malarstwo jest trudniejsze niż rzeźba, bo rysuje się plamę, która wygląda potem np. jak źrenica, ale jak coś nie wyjdzie, będzie za duże, za małe, niekształtne, to częściowo przynajmniej można przemalować.

Z rzeźbą jest inaczej. Marginesu na błąd, przy odejmowaniu materiału nie ma. Jak się za dużo wybierze, to klocek zamienia się w drewno opałowe. Tak jest w przypadku obróbki drewna i kamienia. W gipsowych sztukach materiał się dokłada i potem szpachlą i szpatułą formuje.
Od początku szło mi nieźle. Każdy następny element, obrabiałem z większą wprawą i zdawałem sobie sprawę, że zbliżam się na największego wyzwania, czyli zrobienia głowy i twarzy. Trudność polega na tym, że na stosunkowo małej przestrzeni (35mm) jaką jest głowa, jest dużo małych detali, kształtów, wklęsłości i wypukłości, co w porównaniu z nogą jest po prostu inną skalą trudności. Tutaj błąd o milimetr jest trudny do ukrycia.

Inną trudnością było to, że jak w pewnym momencie przestałem kopiować wujka Willego i poleciałem we własne rozwiązania, trzymając się tylko głównych wymiarów.
Trudność polegała na tym, że nie potrafiłem sobie wyobrazić żadnego wizerunku, ktory byłby jakimś wyznacznikiem, a wujka Willego na tym etapie nie dało się już odtworzyć.
 

Dopiero w ostatni wtorek znalazłem drogę do zakończenia pracy, którą wam prezentuję w dniu Ukrzyżowania.
Jestem tą całą sytuacją lekko zaskoczony. Nie potrafię wyjaśnić dlaczego od początku miałem pewność, że sprostam zadaniu, mimo deficytu talentu plastycznego i zerowych umiejętności. Jedyne na czym mogłem polegać to dawno temu wykszałcone umiejętności ze szkoły samochodowej - rysunek techniczny, obróbka metali - umiejętność posługiwania się piłami, pilnikami, papierem ściernym, potem wiedza z zakresu anatomii ze studium medycznego i trochę manualnych zdolności ze sportu i fizjoterapii. Cała reszta to tabula rasa, która dopiero wypadałoby zapisać, tylko idzie starość i czasu za dużo nie ma.

Tym nie mniej... po latach odkryłem coś co dało mi masę frajdy i głębokiej satysfakcji, którą mogę tylko porównać do moich doświadczeń z uprawiania karate. Te jednakowoż są już tylko wspomnieniem, a rzeźbienie dzieje sie teraz i dodatkowo daje jeszcze możliwość materialnego trwania.
Mam dwa zlecenia i do tego plan, że mogę się zająć hobby bardziej poważnie. W związku z tym będę miał mniej czasu, żeby się innymi sprawami zajmować. Zdecydowanie mniej będę miał czasu na pisanie. Zresztą, przez ostatnie dwa lata moja częstotliwość publikowania tutaj tekstów znacznie zmalała. Nie czuję już motywacji, żeby pisać. Idzie mi to coraz trudniej i musi być coś ważnego i istotnego dla mnie, żeby zacząć stukać w klawiaturę.

Prawda jednak jest taka, że teksty na blogu żyją jeden dzień. Jak są dobre to do tygodnia czasu, ale i tak czyta się tekst raz i już do niego nie wraca. To krew w piach. Chwilowa frajda, nawet nie wiadomo w którym momencie ją zlokalizować.

Muszę podziękować w tym miejscu Agnieszce Słodkowskiej i Hubertowi Czajkowskiemu. Bez ich fachowych rad i wskazówek prawdopodobnie bym poległ. No, ale przede wszystkim Bogu dzięki i Duchowi Świętemu, którzy wysłuchali modlitw i pomogli, że wizerunek Pana Jezusa na krzyżu jakoś wygląda i Boga nie obraża.

Życzę Nam wszystkim wszelkich Łask Bożych i głębokiego przeżywania Wielkiego Tygodnia i Ostatecznej Prawdy Zmartwychwstania! Z Panem Bogiem.

 



tagi:

valser
29 marca 2024 00:01
37     1786    21 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

BeaM @valser
29 marca 2024 00:50

Valserze, moje wielkie gratulacje! Chyba jutro wszyscy będą zbierać szczęki z podłogi, jak zobaczą Twoją nową artystyczną odsłonę! Trzymam kciuki, życzę wielu łask oraz szlifowania świeżo odkrytego talentu i pasji!

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @valser
29 marca 2024 00:58

Finis coronat opus :) 

Gratuluję upartej konsekwencji. 

Dla mnie miniatury to kara za wszystkie moje grzechy, a nawet za grzechy sąsiadów. A ponieważ musiałam namalować miniatury "cywilów", przeto mogłam pozwalać sobie na klasyczny zestaw brzydkich wyrazów, co nieco pomagało w pracy. 

Jednak Ty, w swojej pracy nad maleńką rzeźbą Pana Naszego musiałeś być bardzo, bardzo wstrzemięźliwy. I tylko prosić Niebo o pomoc :)

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser
29 marca 2024 06:20

O weź Pan! Super to wygląda...Ja bym może zaczął od jakiegoś wróbla, albo sroki, ale nie od Pana Jezusa zara...gratulacje. 

zaloguj się by móc komentować

SilentiumUniversi @valser
29 marca 2024 06:25

Kolejnego talentu nie zakopałeś ...

A co do czytania blogów i ich ulotności, też mi się tak wydawało, dopóki nie spojrzałem na statystyki na NB (Szkoła takich nie ma). Mija pół roku, rok i dwa, a dalej miewają wzięcie.

Błogosławionego czasu Zmartwychwstania Tobie, chrześniakowi i Czytelnikom życzę 

zaloguj się by móc komentować

valser @BeaM 29 marca 2024 00:50
29 marca 2024 08:23

Po tych zdjeciach rzezb, ktore wrzucil Gabriel i Ty to ja nie tyle szczeke zbieralem z podlogi tylko sie zastanawialem jakimi narzedziami wybierali material i gladzili powierzchnie? Ja juz nie ma czasu, zeby nad jednym projektem siedem lat siedziec. Czas i tak przecieknie miedzy palcami wiec trzeba go madzre zagospodarowac.

zaloguj się by móc komentować

Alberyk @valser
29 marca 2024 08:28

Przepiękne!!!

Bożych Świąt!

zaloguj się by móc komentować

valser @KOSSOBOR 29 marca 2024 00:58
29 marca 2024 08:37

Mam zamowienie na drugi krucyfiks i szopke bozonarodzeniowa. Mnie cywile w tym momencie nie interesuja.

Mniejszych krucyfiksow nie chce robic, a ten co zrobilem - sylwetka ma 20cm, a krzyz 55mm. To juz nie sa miniatury po 10 cm. Ale mysle, ze lepiej bedzie szlo jesli sylwetka bedzie rozmiarow doroslego czlowieka, wtedy milimetr nie ma znaczenia, ale pojawia sie rozne inne detale anatomiczne. Mnie sie ten pomysl podoba, tylko to juz jest na jakies plenerowe instalacje, przydrozne krzyze.

Mialem kilka momentow pogubienia charakterystycznych dla poczatkujacego, ktoremu sie wydaje, ze wszystko potrafi i ze sie uda. Z pomoca udalo sie z tego wybrnac.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 29 marca 2024 06:20
29 marca 2024 08:41

No dzieki. Klient zadowolony, przynajmniej ze zdjec nie zglasza reklamacji.

Skoki w gleboka wode bez przygotowki to moja ulubiona konkurencja. Przygotuje jakas kolekcje rekodziela i bawelny i moze wezme u Ciebie stoisko w lipcu w Ojrzanowie. Nie wiem czy sie w tym roku wyrobie, bo terminy napiete, ale w przyszlym roku to jest bardziej realne.

zaloguj się by móc komentować

valser @SilentiumUniversi 29 marca 2024 06:25
29 marca 2024 08:45

Nie mam talentu. Nie potrafie narysowac z reki kotka. Nie wierze w talent, ale w symetrie, proporcje, wyliczone linie  i pomiary - jak najbardziej. Reszta to opanowanie techniki dlubania z uzyciem roznych narzedzi.

Blogoslawionych Swiat.

zaloguj się by móc komentować

Paris @valser
29 marca 2024 08:48

Az  mi  ,,mowe  odjelo,,  !!!

Nie  wiem  co  napisac,...  zwyczajnie  PIEKNY  KRZYZ  i  piekna  pamiatka.  To  niesamowite,  ze  rodzice  -  dzisiaj  -  poprosili  Ciebie  WLASNIE  o  krzyz  ,,na  prezent,,  dla  swojego  dziecka,...  dla  mnie  to  wyjatkowa  extrawagancja,  tj.  tajemnica.

Oby  Twojemu  Chrzesniakowi/Chrzesniaczce  towarzyszyl  on  przez  cale  zycie,...  a  nam,  wszystkim  wierzacym  tez.   

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser
29 marca 2024 09:09

Zaniemówiłem. 

zaloguj się by móc komentować

BeaM @valser 29 marca 2024 08:23
29 marca 2024 09:35

Nie wiem, oni mieli drukarki 3D w oczach, też nie mam pojęcia, czym się wybiera z marmuru, żeby wyszły takie głębokie ażury sieci, albo rważenie wilgotnej, półprzezroczystej tkaniny, istnego welonu na twarzy Chrystusa. To działanie Ducha Swiętego chyba. 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @valser
29 marca 2024 09:57

„Lepiej kijek pocieńkować niż go potem pogrubasić” - jak to się kiedyś mawiało ;) Rzeźba w drewnie nie jest łatwą sprawą (sama jestem po snycerstwie), wiem jakie to trudne, dlatego początkowo powątpiewałam, czy dasz radę. Ale zapomniałam, że jesteś sportowcem, a upór, determinacja i dążenie do wygranej jest u Ciebie wyjątkowo silne. Wielkim atutem jest to, że świetnie znasz anatomię ludzką, a ta wiedza była na pewno przydatna w rzeźbiarskim ukazaniu ciała Pana Jezusa. Za każdym razem kiedy przysyłałeś nam fotki, by pokazać na jakim etapie pracy jesteś, coraz bardziej byliśmy zdumieni i pozytywnie zaskoczeni.
Reasumując: świetnie wyszło! Pan Jezus ma mocną budowę, (to nie jest zarzut) co wielokrotnie można było zaobserwować na przestrzeni wieków zarówno w rzeźbie jak i w malarstwie. Plus. Brawo!

Błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego dla wszystkich nawigatorów!
Agnieszka i Hubert

 

zaloguj się by móc komentować

sannis @valser
29 marca 2024 10:01

Figurki są trwałe! Obraz można uszkodzić, wywalić , ciężko go spakować.  Mój syn Antoni dostał gipsową figurkę św Antoniego (ca.45cm) od mojej babci, czyli swej prababci a ona od swej chrzesnej Antoniny (siostry mej prababki). Czy ona z kolei sama sobie kupiła, czy od kogoś dostała tego już nie wiadomo.  Sprawa jest o tyle ciekawa, że figurka przywędrowała z Kanady, gdzie mieszkała ta ciotka a całkiem mozliwe, że wędrowała od lat 20stych XXw z ciotką zanim osiadła w Kanadzie. Jedny uszczerbek to jest odłamany kawałek aureoli i przetarcia emalii, które finalnie dodają jej fasonu.  Z okazji Świąt życzę zatem aby Zmartwychstały prowadził Twe ręce z dłutkiem i młotkiem, a rodzina nie utyskiwała na wióry na balkonie.   

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser 29 marca 2024 08:41
29 marca 2024 10:08

Jasne, przyjeżdżaj. Moim zdaniem pownieneś zobaczyć dzieło pana Jana Papiny, z Zielonej Góry, którego opisałem w I tomie Baśni, który wyrzeźbił w lipowym drewnie Bitwę pod Grunwaldem Jana Matejki w skali 1:1. Moim zdaniem dałbyś radę. Tu jest link do jego historii https://zielonagora.naszemiasto.pl/jan-papina-wyrzezbil-m-in-bitwe-pod-grunwaldem-kiedys-byl/ar/c13-8668115 Okazało się, że ten Grunwald został rozmonowany i leży gdzieś w piwnicy. Śledziłem wszystkie etapy jego prac...Niesamowity gość. Szkoda tego Grunwaldu...

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser
29 marca 2024 10:11

Szlag mnie trafił właśnie jak się dowiedziałem, że ten Grunwald jest rozmontowany i gnije gdzieś w podziemiach...to jest groza. A ten tutaj obsrał kawałek deseczki, nazwał to Inkwizycja, dopisał dwa zdania legenty i żeni za pół miliona PLN

https://www.saatchiart.com/art/Painting-INQUISITION/844355/2785386/view

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski 29 marca 2024 10:11
29 marca 2024 10:31

To, ze gowno sie sprzedaje nie jest zadna zacheta do tego, zeby w tym cokolwiek robic. W tej materii jestem git pod cela i dotkniecie goovna oznacza dla mnie przecwelenie. Niestety zydowskie galerie biora w tym udzial i nie potrafia ukryc, ze to jest finansowa ustawka z Kosmatym w tle.

zaloguj się by móc komentować

valser @sannis 29 marca 2024 10:01
29 marca 2024 10:55

I to jest historia, ktora zyje i przezyla autora. Przy dobrej konserwacji i stabilnych warunkach drewno bez problemu wytrzymuje kilkaset lat. W muzeum diecezjalnym w Plocku jest piekna kolekcja rzezby drewnianej. Mam przefotografowane Frasobliwego, Piete, Madonny z dziaciatkiem z roznych stron i katow. Wrzutka to komputera, przeskalowanie w 1 do 1 i jest szablon na wlasna produkcje.

Jak robilem lyzke w domu to mialem pozniej "wypolerowana glowe" przez moja zone - ze wszedzie wiory i pyl. W moim magazynie ze sprzetem sportowym i ciuchami - podobny problem. Pyl unosi sie w powietrzu i osiada na powierzchni. Na robote na balkonie mam lecencje, ale mysle, ze jesienia wynajme jakis "hobbyraum" na miescie. Jade po swietach do Polski i kupie troche materialu. Ile zrobie do konca czerwca - to sie zobaczy. Musi byc pogoda i poukladane inne sprawy.

zaloguj się by móc komentować

valser @gabriel-maciejewski 29 marca 2024 10:23
29 marca 2024 11:06

Z takimi duzymi tematami, to nie jest prosta sprawa.

Wjazd Joanny d'Arc do Reims. Francuzi zrewoltowani pluli na wlasna historie i tego obrazu nie kupili. O Matejce - " jeszcze nigdy ten człowiek prawdziwego talentu nie był tak źle inspirowany". Albo - "  Obraz ten, pocięty na drobne części, mógłby uszczęśliwić 20 muzeów". Zeby go wyeksponowac to Raczynscy wybudowali przy palacu specjalny budynek.

Ta historia z ta rzezba-Grunwaldem sugeruje, ze z wielkimi momentami polskiej historii moze byc podobna recepcja jak z Joanna w koncu XIX wieku w Paryzu. Moze, gdyby zrobil jakies sceny ze zjazdu zjednoczeniowego PPR+PPS, to znalazlby wiecej zrozumienia u wlascicieli Polski?

 

zaloguj się by móc komentować

valser @agnieszka-slodkowska 29 marca 2024 09:57
29 marca 2024 11:22

Kijek weryfikuje szybko i nieodwracalnie plany, wizje i umiejetnosci.

Mam kolejny konkretny kontekst, dzieki ktoremu spokojnie moge ocenic takie "rzezbiarskie" dziela -

https://sztukapoznania.com/obiekty/miasto-sztuki/nierozpoznani-abakanowicz/

to jest dzielo wielkiej wartosci. Jesli przeliczyc kologramy i ilosc chopkow.

https://www.skup-zlomu.waw.pl/ile-kosztuje-zlom/

Rozmowa z wami przed rozpoczeciem pracy nad glowa i twarza okazala sie kluczowa do zamkniecia tego projektu. Ty i Hubert macie sprawy przerobione doglebnie i one sa juz w waszym DNA. Ja dopiero tego powierzchownie dotykam i duzo nauki jeszcze przede mna.

Wracajac do tematu. Jezus byl synem ciesli i spokojnie byl w stanie zrobic piecdziesiat pompek, choc nigdy tego nie musial robic.

 

zaloguj się by móc komentować

chlor @valser
29 marca 2024 11:35

Z obawą przewijałem te zdjęcia spodziewając się koszmarka, ale jednak nie! Wyszło znakomicie, podziwiam.

Dziwna sprawa z takim napadem czy też fazą rękodzielniczą w życiu człowieka. Miałem tak z kaletnictwem. Ze skóry szyłem paski, torby, etuje na telefon itp. To chyba na starosć tak się dzieje, gdy świat wydaje się zbyt dziwny.

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @valser
29 marca 2024 11:43

Ubiegłego roku napisałam krótką laurkę na temat zalet Valsera,skwitowaną,przez Valsera,że przeceniam i idealizuję osobę....Nie pomyliłam się w swojej ocenie ,z czego jestem zadowolona. Dobry sportowiec,gdy posiada wykształcenie i inteligencję rozwija inne talenty,nie wiedząc ,że tak naprawdę je posiada... Wiele wnosisz Valserze na portal SN i ja sobie to cenię.Jeszcze nie opuściłam żadnego tematu i Twojego komentarza...i prosze nie skąp swojej tutaj obecności...,bo ja tak wiele czasu nie posiadam...

Alleluja! Niech zmartwychwstały Jezus Chrystus codziennie otacza opieką Ciebie i całą Twoją rodzinę...

zaloguj się by móc komentować

Antonim @valser
29 marca 2024 12:31

a mówią że po czterdziestce nie da się nauczyć niczego fajnego 

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @valser
29 marca 2024 13:35

To jest wspaniałe.

Życzę spokojnych i zdrowych Świąt Zmartwychwastania Pańskiego.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser
29 marca 2024 14:48

Brawo! Pięknie wyszło.

Błogosławieństwa Bożego i Wesołych Świąt życzę.

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @valser 29 marca 2024 08:37
30 marca 2024 01:10

Przecież sylwetka 20sto centymetrowa to miniatura! Dłuto i młot... Ekstremalne skupienie. Ufff... 

Naturalnie, sylwetka rozmiarów dorosłego człowieka będzie wspaniałą przygodą rzeźbiarską. Czego z serca Ci życzę. 

W malarstwie można więcej powiedzieć, malując normalnych rozmiarów człowieka. 

Pozdrawiam, składając życzenia dobrych, błogosławionych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. 

Naprawdę jestem pod wrażeniem, Valserze! 

zaloguj się by móc komentować

valser @KOSSOBOR 30 marca 2024 01:10
30 marca 2024 08:05

zle napisalem. Przepraszam. Sylwetka ma 31cm wysokosci. Krzyz 55x34cm. Maly nie jest. 

Jade do Polski po material, bo w Szwajcarii klocek lipowy 30x10x6 kosztuje tyle co w Polsce metr szescienny lipy. 

Drewno musi byc w pierwszej klasie czystosci, bez sekow. 

Temat byl bardzo trudny jak na pierwsze podejscie do tematu przy zerowym doswiadczeniu. Saperska robota. 

Generalnie to mam za duzo pomyslow i aktywnosci, ktore koliduja ze soba, sa czasochlonne, a ja juz od dawna nie potrafie poswiecic sie tylko jednej rzeczy i nie potrafie z tej wielosci zrezygnowac. Sprawy czekaja w kolejce i czasami to wyglada na zaniedbywanie spraw w waskiej perspektywie. 

Nie mam zadnej misji, nie jestem specjalista w zadnej waskiej dziedzinie, mam peczek hobbystycznych zajec. Najlepiej mi wychodza roboty na termin. 

Zobacze ile mi sie uda zrobic do lipca, do imprezy w Ojrzanowie, ale w kwietniu nie zrobie nic, bo mnie nie ma w Szwajcarii. 

 

 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @valser
30 marca 2024 08:52

Super. Tak się rzeźbi oblicze Ukrzyżowanego we własnej duszy.

zaloguj się by móc komentować


KOSSOBOR @valser 30 marca 2024 08:05
31 marca 2024 01:15

 "Najlepiej mi wychodza roboty na termin."

Zara, zara, gdy będą Ci najlepiej wychodziły roboty na zamówienie - będziesz artystą :) Zamówienie bowiem konkretnie "uskrzydla". No wiem, co mówię :))) A zamówienie to i termin i pieniądz. No i to poczucie, że ktoś naprawdę chce mieć Twoje dzieło. 

Aha, znalazłam tego szaleńca rzeźbiarza z Włoch, z XVIII wieku" - Francesco Queirolo

https://www.google.com/search?sca_esv=d5a260e2d66825a9&rlz=1C1GGRV_enPL751PL751&q=francesco+queirolo&source=lnms&uds=AMwkrPuKiz3kd7jHuta4ar-HNLVtSxKo4TMHgG_Xxty_kXdcXU1y6TSkrIwwd5R9GnGrNF52pPpq7mEyQDuEj2Zu_sKORTvUyCaSkYZN3TMYmdSLnArSLb0k6LMzZVobjtBH4bNn1AUWUHh70JWNxVByg7-ss1kzogJ-sEnTFNDy5SDu5MyAjYneguNLp5rrZeqP5EZPyOprmZuR6xmTECdceGNO_ES3q-oPnOcdBpjk0Pb0BAy431RVCikYs9G9TTOJwz54SG8RR5G28ILwZdeARp0GEPXc5A&sa=X&ved=2ahUKEwjyobWn9ZyFAxVcPxAIHTA2DZUQ0pQJegQIERAB&biw=1821&bih=876&dpr=0.75

Nie mam słów...................

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @KOSSOBOR 31 marca 2024 01:15
31 marca 2024 01:20

kredki i arkusz papieru.

 

 

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser
31 marca 2024 18:17

Znazałęm wywiad z Wiplerem jak gada o zarobkach i ubraniach

https://twitter.com/bgraczak/status/1772932224309997988

zaloguj się by móc komentować


valser @gabriel-maciejewski 31 marca 2024 18:17
31 marca 2024 21:47

uomatkocorko... zarabialem... a on tylko wyplate dostawal.

Ktos go wpuscil w gazoporty do rad nadzorczych za cos. Biznesmen powaznie myslacy. Dej pan spokoj. Czerwono-niebieski krawat dostal w pakiecie, razem z zegarkiem. Nie da sie tej nedzy sluchac.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @gabriel-maciejewski 31 marca 2024 18:17
31 marca 2024 21:59

Pamiętam jak. Lepper podziwiał, że buty mogą kosztować ze 2 tys. zł. Kupiono mu parę takich. Dowartościowywanie zegarkami za 10/20/.. tys. to podstawa na pierwszym szkoleniu dla 'polityków'. Takie wybraństwo co wie jak beza ma być jedzona.

zaloguj się by móc komentować

valser @qwerty 31 marca 2024 21:59
31 marca 2024 22:39

to sa rzeczywiscie historie jak z bantustanu. Za szklane koraliki, welniany koc i butelke samogonu. I farmazony typu "zarobilem".

Nawiazujac do watkow w innych tekstach ostatnich 2-3 dni. Nikt normalny nie wybiera na przewodnika slepego lub kulawego. A te Wiplery-Leppery to sa dzieci specjalnej troski, ktorzy sie przesiedli z butow na rzepy na sznurowki i musza o tym wszystkim poopowiadac.

 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować