Próbowałem oglądać serial o korupcji w FIFA. Gość udający uczciwego i przez pół filmu nadający na Blattera, mówi w pewnym momencie - on nie chciał, żebym głosował na Katar, namawiał mnie był głosował na Wielką Brytanię, ale ja byłem przekonany, że trzeba głosować na Katar. Dodam jeszcze, że w Katarze nie było ani jednego stadionu, a w GB było wszystko. Nie wiem kim był ten pan, ale chyba byłym zawodnikiem. Ten serial robili albo idioci, albo ludzie, którzy chcieli nam powiedzieć - słuchajcie, jest naprawdę źle. Pokazujemy ile możemy, sami sobaczcie, co to za wstrętne i kłamliwe ryje. 

FIFA to jest osobny temat. Nie wiem co tam Netflix pokazal, ale mam kolege, ktory przez dwa lata pracowal w FIFA przy organizacji roznych ich imprez dla dzialaczy, przy organizacji kongresow i sympozjow, itp. To sa opowiesci jak z taniego filmu kryminalnego.

To nie jest tak, ze oni korumpuja i placa jakies lapowki. To sie ogarnia w prosty i jednorazowy sposob i ma sie klienta na smyczy do konca jego zasranego zycia. Robia impreze, serwuja pasze, alkohol, daja durniom nawciagac sie koki, potem wjezdzaja nieletnie dziewczynki lub chlopcy i robi sie im zdjecia. A potem panowie glosuja jak trzeba.

W 2016 roku byly mistrzostwa w pilce kopanej we Francji. Wtedy oni mieli serie zamachow bombowych w klubach nocnych, restauracjach i dyskotekach. Bylo duze zagrozenie atakami terrorystycznymi. Przez cale mistrzostwa byl jednak spokoj. Nawet spadla ilosc kieszonkowych kradziezy. Ludzie FIFA zalatwili ten spokoj na mistrzostwa.

Dobrze, że nie ma zawodów w pisaniu książek

Byłem parę razy na żywo na meczu piłki nożnej i srogo się za każdym razem rozczarowałem. Byłem na meczu hokeja - i to było to. Rewelacja.

Na marginesie sportu

https://twitter.com/jbsg65/status/1601838283406934016

We Francji, Belgii i Holandii imigranci marokanscy wyszli na ulice i  radosci awansu do polfinalu ich reprezentacji zaczeli palic samochody. Skonczylo sie naparzanka z policja. "Bo laczy nas futbol".

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-12-11/francja-zamieszki-kibicow-z-policja-po-zwyciestwie-z-anglia/

Ciekawe co bedzie w przyszlym tygodniu, bo Maroko gra z Francja?

Francuzi oddadzą mecz walkowerem, żeby ochronić Paryż przed spaleniem.

:)

już się spaliło.

Nadzieja jest nie tracic poczucia humoru.

https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-juz-wiadomo-dlaczego-harry-kane-spudlowal-karnego,nId,6466467

Żywię nadzieję.

No nie wiem.

Trener selekcjoner odstawił Ronaldo i wpuścił na sam koniec.

Nie pomogło.

Robert od początku grał  'i'  też nie pomógł.

Tak...

...  to  ZEROWISKO  to  osobny  temat  !!!

Pamietam,  jak  w  2016  potwornie  ,,grilowani,,  byli  Blatter  i  Platini...  juz  naprawde  myslalam,  ze  ich  ,,pozamykaja,,...

...  wczoraj  czy  przed  wczoraj  ,,odwolana  i  zawieszona,,  zostala  kolejna  ZLODZIEJKA,  viceprezydEtka  PE...  oskarzona  o  PRZEKRETY  KORUPCYJNE  w  Katarze  !!!

W technikum mialem kolege, kibica Gornika Zabrze. Fanatyk to jest slabe okreslenie. Razu pewnego naciagnal mnie i pojechalem z nim na mecz. Weszlismy do "kotla", bo tylko tam byla zabawa. Zapiewajlo-moderator, ktory kieruje przyspiewkami, klaskaniem i cala oprawa meczowa-kibicowska, stoi tylem do plyty boiska i frontem do trybuny. Nie widzi zawodnikow i tego co sie dzieje w grze. Jego praca jest sterowac oprawa. Nie wie czasami jaki jest wynik. Cala reszta kibicow tez srednio obserwuje to co sie w meczu dzieje, bo patrzy co moderator w danym momencie wrzuca do obrobki grupie kibicow. I zabawa sie kreci.

Ta polska sportowa pseudodziennikarska atrapa jest zalosna. A tak to wyglada w praktyce - https://www.facebook.com/kanalsportowy2020/videos/697789628527483

Oni na dodatek mysla, ze to co robia to jest dobry zart.

i to ma sens. To jest mniej wiecej tak, jakbys ogladal film i ktos do tego by ci robil komentarz co sie dzieje na planie. Komentatorka sportowa to jest serwis dla niedowidzacych, albo takich co malo kumajo.

Ja nie jestem już w stanie wzbudzić swojego zainteresowania tą dyscypliną nawet gdyby w finale zagrała Polska.

A popatrz, ja w miarę, jak ten Katar się rozkręcał, zacząłem śledzić, co też tam się dzieje. I wciągnęło mnie po latach. Chociaż stwierdziłem, że jednak tenis jest lepszy do kibicowania. To indywidualna historia tylko dwóch zawodników i się dzieje, po prostu w czasie meczu. Nie mówiąc o tym, że śledząc taki mecz w Internecie online, co zdarzało mi się w tym roku bardzo często za sprawą Igi i Huberta, widząc na bieżąco, kto serwuje i jak przebiegają poszczególne gemy, jest się normalnie z tymi tenisistami na korcie, nawet ich nie widząc. Z piłką nożną próbowałem to samo. Ale jest tylko wynik na bieżąco. Też coś. Ale to jednak nie jest to, co z tenisem jednak.

A te mecze wczoraj, to było piękne i tyle. Nie powiem ile poszło piwa (nie, nie, nie byłem w pubie :-) ale widowiska były przednie. Fajnie, gdyż widzę, że piłka nożna jeszcze nie zdechła zupełnie. A właśnie drużyny i z Azji i Afryki, mam nadzieję rozruszają te stare futbolowe kraje. I już nie będzie tak, jak teraz wielką sensacją, że Maroko wygrało z wielkim faworytem. Raz na cztery lata zobaczyć te mecze, a dlaczego nie? To tak, jak z olimpiadami przecież. Na co dzień człowiek nie ma czasu na to.

Tym niemniej, teraz za sprawą Roberta Lewandowskiego zacząłem zerkać na jego mecze w Barcelonie. Nie widziałem ani jednego w Bayernie. Tak więc kibic ze mnie żaden był, gdyż taki właśnie był. A teraz już się cieszę nie tylko na nowy sezon tenisowy Igi i Huberta ale na mecze FC Barcelona z Robertem. Jestem przekonany, że będą to widowiska pierwsza klasa.

Ja nie jestem w stanie ogladac grania w poprzek boiska i zagrywania pilki do tylu.

Takie rzeczy sa karane w hokeju co najmniej zatrzymaniem gry i wznowieniem w tercji obronnej druzyny zawiniajacej. Tak jak tutaj

Do tego symulacje fauli i wylegiwanie sie na trawie. O spalonych, nieuznanych bramkach, to juz mi sie nie chce.  Jeszcze jak grasz w pilke, to ja rozumiem potrzebe wyzycia sie fizycznego i rywalizacji, ale ogladac ta nedze, to jest nuda i masochizm.

Zainteresowanie meczami Barcelony jest na tej samej zasadzie co skoki narciarskie - "bo nasi grajo". W innym przypadku zwis i powiew. Z tenisem jest tak samo.

Ja poza tym nie mam serca do ogladania jakiejkolwiek sportowej dyscypliny, gdzie zawodnicy rywalizuja ze soba i nie ma miedzy nimi bezposredniego fizycznego kontaktu. Jak graja oddzieleni siatka, biegna po torach wyznaczonych, skacza jeden po drugim, to nie widze w tym atrakcji.

Oni sa wszyscy po jednych pieniadzach, nadaja sie jak jeden do wora, a wor do rzeki.

Borek, Kolton i spolka grzali temat, Kolton powolywal sie na swoje "trzy niezalezne zrodla zwiazane z kadra", wyciagali fejk njusy, ze niby kadra Chorwacjii gra dla prestizu i honoru za darmo, co nie jest prawda i robili z premiera, kadry i zawodnikow zlodziei i malwersantow co umawiaja sie za plecami ludzi i prezesa PZPN.

Dlatego oni sa tam gdzie sa i pozostaja tylko gadki o profesjonalizmie.

"Pokazali swoje możliwości lewarując reprezentację islamskiej Tunezji na szczebel półfinału, przy czym nikt nie da głowy, że na tym wspomniane  lewarownie się zakończy."

Maroko, nie Tunezja.

Cztery lata temu umiejętnie została wylewarowana Rosja przy pomocy kilku ustawionych meczów, dlaczego Maroko nie miałoby wejść do finału?

Prawdopodobieństwo że Maroko pokona Francję jest takie samo jak prawdopodobieństwo pokonania Hiszpanii przez Rosję.

A to się stało cztery lata temu.

" Komentatorka sportowa to jest serwis dla niedowidzacych, albo takich co malo kumajo."

Zasadniczo zgadzam się, ale muszę się przyznać że był komentator sportowy w Polsce którego słuchałem z przyjemnością - Jan Ciszewski.

Ktoś zarzadził spontaniczną nagonkę na mistrzostwa w Katarze i na Katar. Piłka nożna sprawia większą przyjemność jak się gra, niż oglada na żywo lub w tv, ale mając 60+ nie za bardzo da się grać.

Mnie najbardziej rozśmieszył Borek w czasie meczu Niemcy : Japonia, 1:2, (1:0), w pierwszej połowie był Niemcem, a czasie drugiej - zmienił obywatelstwo na japońskie.

z wnukami udaje się pograć

O ile kazdy mecz mozna przegrac stosunkowo latwo, to nie da sie tak samo latwo kazdego meczu wygrac. Nie ma druzyny, ktora w turnieju kazdy mecz zagra na rownym i wysokim poziomie. Czasami jest tak, ze zagrasz swoj najlepszy mecz i przegrasz jedna bramka, bo pilka czy krazek sie odbije w nieprzewidzialny sposob.

Jak sie dowiedzialem, ze Portugalia rozbila Szwajcarie 6-1 to pierwsze co pomyslalem, to ze nastepnego meczu na taki wynik juz nie zagraja.

Poza tym wiele rzeczy jest kontekstowych, wynikajacych z prozaicznych codziennych czynnosci, od tego czy sie wyspal, czy zjadl, przejadl, niedojadl, dotrenowal, przetrenowal, jakie ma samopoczucie, itd.

Mnie ostatecznie dziwi, ze nikt, doslownie zaden dziennikarz nie napisal dobrego slowa o trenerze Michniewiczu, bo w mojej ocenie on jest mistrzem. Przejal zespol w trudnej sytuacji po dezerterze z Portugalii, poskladal i zmobilizowal druzyne i wywalczyl z nia awans do finalow. Po kilkudziesieciu latach posuchy wywalczyl awans z grupy i odpadl po dobrej grze z wciaz aktualnymi mistrzami Swiata, a obecnie juz co najmniej polfinalistami.

I na to to wszystko przychodzi Kolton z Borkiem i zaczynaja pociskac pierdolety o "fatalnym defensywnym stylu" w meczu z Argentyna. Nie przyjdzie tym zjebom do lba, ze "piekny, ofensywny futbol" moglaby sie skonczyc np. 0-4 i wtedy roznica bramek do nastepnej rundy wychodzi Meksyk. To jest poza percepcja tych baranow.

Powiem wiecej - to, ze druzyna potrafila zagrac dwa rozne mecze w ciagu kilku dnie pokazuje, ze oni rozumieja taktyke i potrafia ja zagrac, co nie jest mozliwe jak ktos jest niemyslacy baran, ktory na dodatek nie posiada umiejetnosci, zeby dwie rozne taktyki zrealizowac.

Przy tym skadzie, przy tym druzynowym doswiadczeniu, wedlug mojej oceny Michniewicz wycisnal wszystko co sie da i jako trener sie sprawdzil. Osiagnal sukces maksymalny z mozliwych w zaistnialych okolicznosciach. Jemu osobiscie oczywiscie nie wypada takich rzeczy mowic. Dziwi mnie tylko, ze nikt tego za niego i w jego imieniu nie mowi.

Dzieje sie tak prawdopodobnie z dwoch powodow.

Po pierwsze - stado baranow, ktore sie zna tylko na plotkach i na niczym wiecej, zawidzione, ze Polska nie gra w finale postanawia zwalic wszystko na trenera i go zwonic.

Po drugie - jest jakas inna frakcja w PZPN lub poza nim, ktora gra na zmiane, a zaplaceni dziennikarze robia robote, zeby trenera zmienic.

W jednym i drugim przypadku to jest sabotaz, bo oprocz dobrych zawodnikow, z glebia na kazdej pozycji, druzynie potrzeba wspolnej gry przez dwa, trzy sezony, zeby zaczela grac tak jak nalezy. Jeden sezon, zwlaszcza dla kadry, to jest za malo.

Chorwacja to jest fenomen. Z Populacja Brazylii, ktora liczy grubo przeszlo 200 milionow ludzi, gdzie popularnosc pilki jest wieksza nik gdziekolwiek indziej, to Chorwacji w zasadzie nie ma. Powinni byc zmieceni. No, ale gra tylko jedenastu zawodnikow i jakosc jaka prezentuja.

Nie mam informacji na jakich zasadach jest zorganizowana pilka w Chorwacji? Z pewnoscia maja lepsze warunki pogodowe do uprawianai dyscypliny niz Polska. Ale mysle, ze maja tez dobra infrastrukture, dobrych i dobrze oplacanych trenerow, ktorym sie chce i to  na wszystkich szczeblach. Maja system szkolenia i rozwoju dla utalentowanych zawodnikow, a przy wyborze trenera i kadry kompetencje graja wieksza role niz uklady.

Maja zespol, ale mysle tez, ze maja rowniez inna atmosfere wokol kadry, nie maja Borkow i Koltoni, ktorzy emituja cyjanowodor w ilosciach, ze zabija wszystko dookola.

Wyglada na to, ze w Michniewicza nikt nie wierzyl. Nikt nie chcil z nim podpisac dlugiej umowy przed mundialem. Jakby sie nie zakwalifikowal do Kataru, to juz by go nie bylo. Post moglby utrzymac tylko jakby wygral mistrzostwo Swiata i to tak bylo od poczatku zaplanowane.

Nikt oprocz Michniewicza i jego ludzi nie wierzyl w sukces i takie sa tego konsekwencje. Z pewnoscia nie wierzyli w to pisarczyki i telewizyjne gaduly, bo wokol tego robili komentarze i atmosfere. Afere z premia wywolali, zeby nikt po Michniewiczu nie plakal i zeby jemu sie tez odechcialo dalej w tym bagnie pracowac.

Byly reprezentant Marek Kozminski wypowiedzial takie zdanie - " Zachowanie Czeslawa Michniewicza, który zbudował wokół siebie twierdzę, z której murów strzela do kolejnych dziennikarzy, blokując ich w mediach społecznościowych". I w tej kwestii to ja sie akurat nie dziwie.

"O ile kazdy mecz mozna przegrac stosunkowo latwo, to nie da sie tak samo latwo kazdego meczu wygrac. Nie ma druzyny, ktora w turnieju kazdy mecz zagra na rownym i wysokim poziomie. Czasami jest tak, ze zagrasz swoj najlepszy mecz i przegrasz jedna bramka, bo pilka czy krazek sie odbije w nieprzewidzialny sposob.

Jak sie dowiedzialem, ze Portugalia rozbila Szwajcarie 6-1 to pierwsze co pomyslalem, to ze nastepnego meczu na taki wynik juz nie zagraja.

Poza tym wiele rzeczy jest kontekstowych, wynikajacych z prozaicznych codziennych czynnosci, od tego czy sie wyspal, czy zjadl, przejadl, niedojadl, dotrenowal, przetrenowal, jakie ma samopoczucie, itd."

Dokładnie. Ja się na piłce kompletnie nie znam dlatego jestem zdany tylko na opinie z zewnątrz i przy okazji ostatniego Euro zapytałem się znajomego, który w piłkę trochę grał i w ogóle siedzi w tym głęboko, jak to jest, że drużyny niby mocne przegrywają z kimś o którym w ogóle byśmy nie powiedzieli że ma jakiekolwiek szanse na coś więcej niż 1/8 finału i czy to nie jest przypadkiem jakaś ustawka. On wtedy powiedział, że teoretycznie ustawki są możliwe ale na poziomie euro, czy mundialu z technicznego punktu widzenia nie wyobraża sobie jakby to miało być zrobione niezauważalnie, bo taką ustawkę od razu by było widać, bo albo sędzia musiałby sędziować na korzyść jednej drużyny(co się zdarza) albo ci co zgodzili się przegrać musieliby uciekać od piłki.
Mówił też że często ludzie sobie nie zdają sprawy, że na mistrzostwa wchodzą naprawdę dobre drużyny i o ile w fazie grupowej raczej jest przewidywalnie, to już w 1/8 tam różnice są już milimetrowe, wystarczy małe potknięcie, błąd w taktyce etc. i giganci padają pod uderzeniem karła, w dodatku można grać piękną piłkę, ale nieskuteczną i też przegrać chociażby w karnych na koniec(jak Brazylia ostatnio na przykład).
Jeszcze dodał, że piłka nożna ma dużo różnych wzajemnie zależnych czynników(szczególnie w reprezentacjach krajowych), to nie jest dźwiganie sztangi, gdzie wszystko koncentruje się na jednym człowieku, a przecież i w dźwiganiu jest wiele niespodzianek bo jakiś mistrz miał kontuzję albo słaby moment życiowy.

Nie wiem jak jest teraz w Katarze, ale jeśli chodzi o grę na boisku to ja jestem jednak sceptyczny kiedy ktoś, kto nigdy w piłkę nie grał i nie nie miał z nią wiele do czynienia, z dużą pewnością siebie mówi, że jakaś drużyna przeszła do półfinału bo zostało "posmarowane" i wszyscy im dali wygrywać.

Argentyna to klasyczna drużyna turniejowa. Potrafi rozłożyć siły i ma długą tzw. ławę. Ja takze kibicował będę Chorwatom. chociaż grają ten pólfinał  ze sobą  dwaj ostatni reprezentanci "cywilizacji białego człowieka". No, ale na kogoś trzeba swoją sympatię scedować.  Bo inaczej po co wogóle oglądać mecz.

Jutrzejszego meczu (Maroko - Francja) na pewno nie będę ogladał. Trzeciej kolejnej ustawki pod zespół "islamistów" chyba bym nie zdzierżył.
.

Mnie tez Holendrow szkoda.

A sedzia w tym spotkaniu byl tragicznie beznadziejny.

Ten Argentynczyk co kopnal pilke w lawke Holendrow powinien byc usuniety z boiska natychmiast.

Zeby nie trafic w swiatlo bramk 7.3x2.4 metra  z 11 metrow to trzeba miec talent dziecka specjalnej troski.

" Odpalając internet nie sposób uniknąć informacji o piłce nożnej w Katarze " - no nie sposób,uniknąc gdyż nie "unikła" nawet hoża greczynka wiceszefowa PE Eva Kaili za związki z tym Katarem, co nie skończyło się grypką tylko zwyczajną "ciupą"...

Dzięki za notkę ,która otwiera moje oczy na niesportowe zachowania sportowej młodzieży. Zawsze z podziwem śledziłam "fikołki" młodych ludzi,którzy z zapałem i zamiłowaniem rozwijali sportowe talenty i kondycję... Niestety nawet tutaj paskudny nowotwór opanował te ich wyczyny,a szkoda....pozdrawiam i proszę o więcej takich sprawozdań,choć "hadko"je czytać.

"profesjonalizm" polega na tym, aby ustawka wygladała w  miarę naturalnie.
Nie bede ci szczególowo wyjaśniał,  że do  inscenizacji "zmagań sportowych" zaangażowani są tylko niektórzy z bohaterów takiego spektaklu, i to nie   wyłacznie  ci na boisku.

Jak dla mnie możesz sobie wierzyć w "czystość" sportu zawodowego, nieistnienie stajni bukacherskich i temu podobnych. No bo cóż mnie to może obchodzić kto w czym i dlaczego  pokłada wiarę.

Zapomnialam,  ze...

...  ta  dziunia  co  ,,sie  pozbierac  nie  moze,,  -  to  fowniez  czerwona,  socjalistyczna  szmata,  Wloszka,  Robera  Metsola,...  pSZewodniczoNca  PE  !!!

No cóż okazuje się ,że to doskonała analogia do tytułu notki Valsera"Kanał sportowy,czyli najważniejsze są emocje"... Jak przyłapie się na gorącym uczynku... W naszej umiłowanej KE kanał sportowy  jest uprawiany iście na poziomie  olimpijskim....Hmn...Ciekawa jestem kto odpalił ten "gorący uczynek".Trochę to nie teges jest  w dziubkach szanownych komisarzy,którzy rugają Polskę i Węgry za niepraworządność i korupcję... A frau Ursula von Leyen też na tapecie za nadmierny zakup szczepioneczek.No ale u frau była głównie troska o nasze zdrowie...

A dziennik  „Nürnberger Nachrichten” konstatuje: „705 europosłów w Brukseli ma opinię przepłacanych i wykorzystujących aparat UE jako sklep samoobsługowy na koszt europejskich podatników. Nic bardziej mylnego. By zapobiec długoterminowym szkodom UE musi szybko zacząć działać. Europosłowie muszą zlikwidować luki prawne, które wciąż istnieją w przepisach dotyczących lobbingu na rzecz krajów trzecich. W przyszłości powinny obowiązywać takie same zasady jak w przypadku komisarzy UE i posłów do PE, którzy spotykają się z lobbystami biznesu i muszą ujawniać te spotkania”.

Nooo....... "nic bardziej mylnego"...trzeba mieć naprawdę tupet

Spokojnie, bez nerwów. Kto tu mówił o wierzeniu w cokolwiek?

Ja dobrze wiem o tym, że robi się w sporcie inscenizacje pod bukmacherkę i jak to wygląda, bo przecież by nie ryzykowali niektórzy dużych pieniędzy licząc na rzeczy tak nieprzewidywalne jak np. szczęście.
Ja tylko przestrzegam przed tłumaczeniem KAŻDEGO nieprzewidzianego zwrotu tym, że coś jest ukartowane, że o takich rzeczach jak rywalizacja między bukmacherami nie wspomnę.

Chyba szykuje sie poważna ustawka,dwóch czołowych graczy Francji "bolą" gardła.

Pewnie będzie dogrywka, a kto wie, czy nie "karne" i w nich  jednym trafieniem przejdzie Francja.

Czyli tzw. fartem, żeby islamistom nie było zbyt przykro.
Wtedy Chorwacja  już mogłaby nie wychodzić na boisko w meczu o trzecie miejsce.

jak sie nie ma kasy na fajerwerki, zeby pocelebrowac, to trzeba sie wykazac kreatywnoscia. Pod koniec tygodnia, tak czy inaczej, bedzie jeszcze jedna okazja.

Afryka Polnocna gra z Afryka Poludniowa.

a nasza reprezentacja tylko przegrała dwa mecze z mistrzem i wicemistrzem fifa 2022

chyba tak ?

Każdy tak kopać umie.

To jest zarezerwowane.

bylu pilkarzyk Artur Wichniatek, ktory w tym maglu tez sie pojawia, np. z fejk njusem ze Chorwaci graja za darmo w reprezentacji, pokazal screen ze swojego telefonu, ze Michniewicz go zablokowal na twitterze. Ze niby cenzura. 

Ja uwazam, ze powinien mu jeszcze dac w morde.

Ja się w sprawy PZPNu, trenera i piłkarzy nie mieszam, niech się kotłują we własnym sosie. Najbardziej mnie denerwuje to, że te medialne psy gończe zostały puszczone dlatego, że wyczuli możliwość pognębienia Polski i polskiego rządu.