-

valser : Bramki strzelone na wyjeździe liczą się podwójnie

Trening równowagi

Przypomniała mi się stara historia z lat 1999-2001, kiedy to nie istniejąca już dziś telewizja satelitarna WizjaTV transmitowała mecze NHL. To był jedyny powód, dla którego zdecydowałem się na subskrypcję tego kanału i właściwie jedyną rzecz jaką oglądałem. Przez te dwa lata Wizji Sport mecze hokejowe obstawiał egzotyczny duet. Dwóch grubasów, którzy nie mieli o sporcie żadnego pojęcia, a o hokeju to już zupełnie. Krzysztof Mrówka i Jarosław Krzoska. Beznadzieja tych dwóch klientów w komentowaniu hokeja była taka, że wyciszałem fonie do zera, bo ich pieprzenia nie dało się słuchać. Właściwie to oni nie komentowali przebiegu meczu, tylko czytali z kartki przygotowane jakieś informacje i statystyki, kto ile bramek strzelił, ile zarabia na kontrakcie, z jakiego klubu przeszedł, w którym grał wcześniej i tym podobne pierdoły, które najczęściej przerywała bramka, albo nałożona kara. Za każdym razem zajmowało im chwilę, ustalenie tego co się w meczu wydarzyło, ale jak realizator wyświetlił nazwisko autora bramki, to oni to musieli koniecznie przeczytać tak, żeby każdy wiedział.

Zastanawiałem się, w jaki sposób i kto robił nabór na komentatora? Wykoncypowałem, że zrobili konkurs. Postawili kandydatów na wagę i wybrali dwóch najgrubszych. Nie mogło być inaczej.

Jak Wizja TV przestała istnieć, obydwaj hokejowi eksperci zniknęli. Ciekawe są ich dalsze losy. Zwłaszcza Jarosława Krzoski, który przykleił się do klubu piłkarskiego Wisła Kraków (stary dobry milicyjny klub z tradycjami), gdzie najpierw był „oficerem prasowym”, potem kierownikiem drużyny, a teraz chyba jest jakimś managerem.

Drugi magik – Krzysztof Mrówka coś tam dalej rzeźbi i usiłuje być dziennikarzem. Do dziś obydwaj są wytrwali i konsekwentni w tym co robią, to znaczy, obydwaj trzymają przepisową nadwagę.

Historia ta przypomniała mi się w związku z aferą w trzecim programie radia, jako modelowy patent na robienie kariery w mediach, w show biznesie, w akademii i w polityce, gdzie można słuchać i oglądać różnych popaprańców, totalne beztalencia niezainteresowane w najmniejszym stopniu tym co mają do roboty. O tym, żeby z takich matołów wykrzesać jakiś ogień i zarazić się pasją do prezentowanej przez nich dyscypliny oczywiście żadnej mowy nie ma.

Mimo wszystko, oglądanie tych meczy w Wizji Sport, mimo, że komentowane przez dwóch niedorobów, stały się punktem zwrotnym w całym moim życiu. W jednym z transmitowanych meczy zdarzył się taki wypadek, w którym sędzia – Kerry Fraser, został trafiony rykoszetem krążkiem w głowę (sędziowie wtedy jeszcze gwizdali mecze bez obowiązkowych kasków). Mecz został przerwany, ranę głowy opatrywał jeden z fizjoterapeutów zespołu Colorado Avalanche – Matthew Sokołowski, który do dziś (a w sumie od 29 lat) jest członkiem zespołu trenerskiego z Denver.

Ten incydent był dla mnie impulsem, że w wieku 37 lat postanowiłem zdawać na studia medyczne i zostać fizjoterapeutą. Po trzech miesiącach przygotowań we własnym zakresie brakło mi dwóch punktów, żeby dostać się na medycynę, ale wejście na tzw. listę rezerwową pomogło mi wejść z dodatkowego naboru do Studium Medycznego w Zabrzu. W taki sposób, oglądając głupi mecz NHL zostałem po pięciu semestrach dziennej szkoły technikiem fizjoterapeutą. Żeby było ciekawiej, to w trakcie nauki w Studium Medycznym, przez kolejne dwa semestry, w weekendy kończyłem jeszcze podyplomowe studia trenerskie na AWF w Poznaniu.

2002 rok, to był moment, kiedy przestałem oglądać telewizję. Zupełnie i nieodwołalnie. Czasami się tylko zastanawiam, czy to nie jest z mojej strony błąd, bo biorąc pod uwagę ta historię z NHL, Wizja Sport i tymi dwoma pseudo komentatorami, może być również tak, że tracę jakieś kluczowe momenty i inspiracje. (Żart)

Konkluzja jednak jest taka, że w każdej sytuacji życiowej potrzebna jest równowaga, a ja oglądając mecz w telewizji zapoczątkowałem proces, który zaczął wywracać swoje życie do góry nogami, aż w końcu wylądowałem w Szwajcarii. Pisząc o treningu równowagi, jako zestawie ćwiczeń fizycznych, potrzebnych do utrzymania pionowej postawy trzeba mieć w pamięci jeszcze mentalne i emocjonalne zrównoważenie, bo jasne jest, że można stać wytrwale na jednej nodze i ciągle być wariatem. No, ale wystarczy już retrospektywnej wiejskiej filozofii. Pora zejść na ziemię i trzymać pion.

Równowaga jest zdolnością, którą można w bardzo dużym stopniu wyćwiczyć.

Tradycyjne i potoczne rozumienie równowagi jako utrzymywania środka ciężkości między punktami podparcia (gdzie środek ciężkości jako umowny punkt w przestrzeni przypada we wnętrzu ciała) odzwierciedla jedynie statyczne pojmowanie tego zagadnienia. W sytuacjach, kiedy mamy do czynienia z dynamiczną akcją, jak np. ewolucję w gimnastyce akrobatycznej, w sportach walki, w hokeju, itp. Zachowanie równowagi wymaga od organizmu wykonania ogromnej pracy sensomotorycznej. Ludzkie ciało jest naszpikowane wielką liczbą proprioreceptorów, które są rozmieszczone nie tylko w mięśniach, ale też w ścięgnach, więzadłach itd. Te „czujniki” pozostają nieaktywne, „uśpione” do chwili, kiedy muszą wykonać pracę, jak na przykład podczas utraty równowagi lub specyficznego treningu. Proprioreceptory nie ćwiczone działają wolniej i mniej precyzyjnie, niż gdy poddawane są treningowi. Trening równowagi pozwala uaktywnić układy nerwowy i mięśniowy w taki sposób, by w rezultacie czynności ruchowe przebiegały szybciej, stały się bardziej precyzyjne i efektywne.

Ćwiczenie równowagi jako forma treningu siłowego

Trening równowagi jest odmianą treningu siłowego realizowaną w warunkach zakłócenia równowagi i pracy na niestabilnym podłożu. Ćwiczenia równowagi działają stabilizująco na pracę stawów przez eliminację słabych połączeń w ciele i wzmacniają słabe ogniwa łańcuchów kinetycznych. W wielu sytuacjach, jakie pojawiają się w życiu i w sporcie, skuteczność akcji nie jest prostą wypadkową użycia maksymalnej siły. W większości wypadków konieczny jest silny skurcz mięśni, generujący móc, ale jednocześnie musi być on wspomagany przez stabilizującą pracę innych mięśni, a jeszcze inne mięśnie powinny pozostać w tym czasie rozluźnione. Poprzez trening równowagi, w którym skurcze mięśni odbywają się bez świadomego udziału woli, ćwiczenie wchodzi od razu w fazę „automatyzacji” ruchu, charakteryzującą się spontanicznością reakcji mięśni i układu nerwowego.

Ćwiczenie równowagi jako forma treningu szybkościowego

Rozwinięcie umiejętności utrzymywania równowagi oraz szybkiego i naturalnego odzyskiwania stabilnej pozycji po jej zakłóceniu przyczynia się do skrócenia czasu potrzebnego na przejście od jednej sekwencji ruchowej do drugiej. Złożone, przeciwstawne ruchy da się wtedy wykonać szybciej, ponieważ wydatnie skraca się czas między koncentrycznym i ekscentrycznym skurczem mięśni.

Dekade temu, jak pisałem książkę „Trening siły eksplozywnej” w polskiej fachowej literaturze sportowej nie występowało rozróżnienie niuansów w treningu szybkości (speed) i „reaktywności” (quickness) i zdaje się, ze środowisko naukowe nie wypracowało do dziś żadnego terminu na to rozróżnienie.  Może się myle, bo od wielu lat już tego nie obserwuję na bieżąco. Obecnie szkolenie jest daleko bardziej zaawansowane i precyzyjne, jeśli chodzi o metody i narzędzia treningowe. Ćwiczenie równowagi jest również formą treningu „reaktywności”.

Trening równowagi jest dobry dla każdego, bez względu na wiek i poziom przygotowania kondycyjnego i ma wiele praktycznych wymiarów – w codziennym życiu pozwala uniknąć upadków, zmniejsza ryzyko przeciążeń i urazów.

Trening równowagi wykonuje codziennie przez około 15 minut używając do tego BOSU, poduszek balansowych i piłki fitnesowej. 2-3 razy w tygodniu łączę ćwiczenia równowagi z treningiem siłowym, który wykonuje zwykle z użyciem taśm oporowych (gum fitnesowych). Tak jak na przykład tutaj:

Home Gym Training

Ćwiczenia na równowagę są angażujące, ale inaczej niż inne ćwiczenia. Nie wymagają zaangażowania wolicjonalnego tak jak np. przy wykonywaniu przysiadów z ciężarami, ale wymagają koncentracji. To jest również istotny czynnik, gdyż ćwiczenia te nie angażują energetycznie organizmu w taki sposób jak typowe ćwiczenia siłowe, albo np. bieganie - nie są ciężkie i męczące. Nie są to jednak ćwiczenia łatwe. Warto tu dostrzec różnice między ćwiczeniem ciężkim i trudnym.

To ma oczywiście związek ze strategią treningową, która zakłada, ze należy koncentrować się na wykonywanym ruchu, a nie ćwiczonych mięśniach. Kilka lat temu porzuciłem trening ciężarowy. Siłę robię z użyciem gum fitnesowych o rożnej grubości.

Ten trening ma kilka zalet, których nie ma trening ciężarowy.

  1. Trening z gumami jest 3D – można wykonywać ćwiczenie oporowe  we wszystkich płaszczyznach, podczas gdy masa ciężaru jest wektorowo skierowana pionowo w dół  i wymuszona grawitacją.
  2. Opor generowany przez rozciąganie gumy jest progresywny i narasta, podczas gdy sztanga 30kg nie zmienia swojej masy, jeśli nie dołoży się tutaj inercji związanej z przyspieszeniem.
  3. Ze względu wielokierunkowy i wielowymiarowy charakter ćwiczeń z gumami możliwe jest odwzorowanie ruchów specyficznych dla danej dyscypliny sportowej.
  4. Gumy kosztują niewiele, są lekkie, nie zajmują dużo miejsca, jeśli porównać to z ciężarami potrzebnymi do treningu siłowego. Swoją podręczną siłownię mam w małym plecaku.

Trening równowagi jest interesujący i zawiera w sobie element zabawy. Balance brings Focus.

Pisząc tutaj o treningu mam spory dysonans wynikający z tego, ze te treści są kompletnie niekompatybilne z profilem tekstów publikowanych na SN. Trening, który sam sobie aplikuje jest całkowicie pod prąd w stosunku do obowiązujących trendów, takich jak fitness w klubach czy crossfit. Ma ściślejszy związek z treningiem sportowym, ale przede wszystkich jest dopasowany do życiowych potrzeb i codziennej frajdy z tego, ze się ruszam, stawiam sobie jakieś cele treningowe, które nie są wyznaczone przez to, ze chce lepiej wyglądać, czy zrzucić 5 kilo. Celem jest być bardziej skutecznym.

O celach, sprzęcie, technice w treningu, ewentualnie w następnych notach.



tagi: bosu   trening funkcjonalny  resistance band  nhl  wizja sport  trening rownowagi 

valser
22 maja 2020 11:05
76     3466    19 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @valser
22 maja 2020 11:19

Nie miej dysonansu. 

zaloguj się by móc komentować

sannis @valser
22 maja 2020 11:30

Zabawa z równowagą jest bardzo wciągająca. Na tyle, że na jej rzecz zarzuciłem inne formy aktywności fizycznej. Ma nieograniczoną liczbę wariantów a kolejność następnych poziomów jest nieskończona. Mam wrażenie, że jest też naturalna, bo człowiek od zawsze chciał chodzić po linie itp. Jedyny mankament, że jest żmudna i na efekty trzeba cierpliwie i pokornie czekać. Twój filmik też jest inspirujący, mam zamiar przejść na ten rodzaj ćwiczeń zamiast nudnej gimnastyki na plecy i ramiona. Tylko, że mam balance board (okrągły dysk z małą półkulą)  a bosu ma większą średnicę.     

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @valser
22 maja 2020 11:32

Dzięki za tekst. Ta tendencja jest mi bardzo bliska. Równowaga, balans, szybkość, zwrotność, uniwersalność... Nigdy nie ćwiczyłem z ciężarami poza epizodem w Wiśle.

PS: Wisła jest klubem tak samo milicyjnym jak Polska państwem komunistycznym ;-)

zaloguj się by móc komentować

WujcioStefan @valser
22 maja 2020 11:34

Wielki plus! Czym się kierować przy wyborze taśm treningowych? Może pan coś polecić?

zaloguj się by móc komentować

valser @przemsa 22 maja 2020 11:14
22 maja 2020 12:49

Dopoki kolana sa w stynie zniesc takie przeciazenia to jest OK. Ja juz takiej rzezni nie robie. To jest high impact activity. Po piecdziesiatce przeciwskazane.

zaloguj się by móc komentować

valser @WujcioStefan 22 maja 2020 11:34
22 maja 2020 12:53

Polecam pakiety 4x miniband i 4x Superband. Handluje sprzetem polskiej firmy HMS. Wysoka jakosc i przyzwoite ceny.

http://hms-fitness.pl/produkty/fitness/akcesoria-fitness/ekspandery-i-gumy/

GU04 SET, GU05 SET

zaloguj się by móc komentować

valser @Pointblack 22 maja 2020 11:32
22 maja 2020 12:57

Ja pamietam czasy, jak Wisle kupil Boguslaw Cupial. Pamietam tez jak polozyl na plecy fabryke kabli w Ozarowie.

Gdyby nie byly zawodnik i jego pieniadze, to Wisly by juz nie bylo. Jestem ciekaw kiedy on sie zorientuje, kto to jest Jaroslaw Krzoska?

zaloguj się by móc komentować

Tytus @valser
22 maja 2020 13:09

Super ćwiczenia!

Ja od wiosny do późnej jesieni stosuję ćwiczenia z kosą ręczną. I się trawę skosi i jest ruch. Pracują ręce, nogi i mięśnie pleców. A jako, że koszę w górach to równowagę utrzymuję zwłaszcza podczas okaszania dwumetrowych miedz.

Proszę więcej!

zaloguj się by móc komentować

valser @Tytus 22 maja 2020 13:09
22 maja 2020 13:18

To jest wlasnie trening funkcjonalny.

zaloguj się by móc komentować

bezczas @valser
22 maja 2020 13:39

Ja też poproszę o więcej. Wszystko w głowie ma początek i do głowy wraca. Plus. 

zaloguj się by móc komentować

ArGut @valser
22 maja 2020 13:40

To o czym piszesz to SAMO JĄDRO SzkolaNawigatorow.pl ! Nie wszyscy muszą pisać o historii, mnie sport oraz treningi siłowe/szybkościowe bardzo odpowiadają. Ten RYNEK i proponowane na nim TREŚCI kolega na co dzień rozpoznaje … Proszę o WIĘCEJ !

zaloguj się by móc komentować

valser @przemsa 22 maja 2020 13:27
22 maja 2020 13:45

Kazde cwiczenie wykonane na jednej nodze na plaskim podlozu jest cwiczeniem rownowaznym.

to samo cwiczenie wykonane bez poduszki balansowej i nawet bez minitasmy bedzie na poczatek OK. Na lekko ugietej nodze wolne wymachy swobodna noga do przodu, w bok i do tylu. Guma na kostkach powoduje dodatkowa prace czworoglowego uda, napinacza powiezi szerokiej, prostownikow stawu biodrowego. Za kazdym wychyleniem wolnej nogi zmienia sie charakter pracy nogi podporowej.

Etap wyzej - to samo cwiczenie na BOSU.

zaloguj się by móc komentować

valser @przemsa 22 maja 2020 13:47
22 maja 2020 13:59

Ciezko sie robi taki trening jesli nie ma sie okreslonego kontekstu.

Dla mnie trening rownowagi mial wczesniej kontekst karate - kazde kopniecie wykonane w worek, tarcze w przeciwnika lub w powietrze - jest cwiczeniem rownowaznym. Zeby zneutralizowac kopniecie nie trzeba wcale go blokowac, tylko w momencie wyprowadzania strzalu jednym palcem (doslownie) popchnac tulow przeciwnika wytracajac go z rownowagi. Sila bedzie tak zniwelowana, ze taki strzal to juz mozna na glowe przyjmowac.

Moj obecny kontekst to lyzwy. 80% jazdy na lyzwach, w hokeju odbywa sie na jednej nodze. Dlatego rownowaga to wazny element treningu, tak samo jak przysiady na jednej nodze. Cwiczen wprowadzajacych do wykonania przysiadu na jednej nodze sa dziesiatki. Ciekawa rzecz jest taka, ze jak wazysz np. 70kg i robisz przysiad ze sztanga 140kg, to niekoniecznie bedziesz robil swobodnie przysiady na jednej nodze. DO tego potrzebna jest specyficzna technika i wlasnie cwiczenia rownowazne.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @valser 22 maja 2020 12:57
22 maja 2020 14:07

Myślałem o czasach przed I i II wojną ;-) Na sukcesy Wisły za Cupiała patrzę zawsze przez pryzmat upadających innych sekcji, a szczególnie koszykówki. Aż cięko uwierzyć, że w 1964 zagrali w naszej starej hali najlepsi zawodnicy NBA. Poza tym w Polsce milicja ma gorszą prasę niż ludowe wojsko, a co za tym idzie kluby gwardyjskie od wojskowych ;-) Co z tym byłym dziennikarzem? bo nie jestem w temacie. 

zaloguj się by móc komentować

valser @Pointblack 22 maja 2020 14:07
22 maja 2020 14:21

Przed druga wojna to Cracovia miala opinie "zydowskiego klubu" i nie bez przyczyny. Po wojnie - wiadomo - srodowisko przestalo istniec. Dzisiaj to jest klub, ktory nalezy do szefa Comarchu i sytuacja jest troche inna.

Natomiast "Biala Gwiazda" zostala "klubem gwardyjskim", tak samo jak Legia Warszawa zostala klubem wojskowym. Legia jest na tyle bezczelna ze swoich pierwszych prezesow  - sowieckich generalow, ktorzy pozniej wyjechali do Moskwy, prezentuje w poczcie zasluznych dla tej sportowej organizacji. Nabor do wojskowych klubow odbywal sie przez sluzbe zasadnicza i talenty sportowe szly do klubu z przymusu, podczas gdy kluby milicyjne to byly juz indywidualne, ochotnicze wybory. Wisla Krakow swojego pocztu prezesow milicjantow nie prezentuje, ani w wikipedii, ani na oficjalnych stronach klubu. CHetnie bym o tym poczytal.

Odkad wyjechalem z Polski, to przestalem sledzic ten pierdolnik. W kazdym razie w talent organizacyjny Jaroslawa Krzoski nie wierze, bo on pisze np. ze zorganizowanie zgrupowania sportowego to nie jest "taka prosta sprawa".

zaloguj się by móc komentować

valser @prosiak10 22 maja 2020 14:12
22 maja 2020 14:23

Bardzo chetnie, ale pod warunkiem. Najpierw spotkanie z Toba i crash test.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 22 maja 2020 13:59
22 maja 2020 14:37

Niemniej nie zrobisz przysiadu na jednej nodze, jeśli na dwóch nie zrobisz go z 40kg sztangą ;) 

zaloguj się by móc komentować

sannis @przemsa 22 maja 2020 13:27
22 maja 2020 14:37

To jest dosyć proste -trzeba doprowadzić do wytracenia równowagi i jej przywracania. Czyli jakiegoś chwiania. Na początek wystarczy podłoga. A jak chcesz ćwiczyć w kontekście np. górskiego zbiegania, to jakaś pochylnia z deski. A jak by zrobić pochylnię z płyty osb z kilkoma poduchami j.w i przeskoki na nich to imitacja jak ta lala.

Tak mnie "fylozoficznie najszło", że człowiek to ten balans ćwiczy odkąd jako dziecko zrobił pierwszy krok. Bo nauka chodzenia przez dzieci to nic innego jak wytracenie równowagi:)

zaloguj się by móc komentować

Adama @valser
22 maja 2020 14:44

Bardzo dobry tekst.

 

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 22 maja 2020 14:37
22 maja 2020 14:46

Nie noooo... to jest jasne. Trzeba "siadac".

Siadam spokojnie 140kg i 200kg na suwnicy. Czyli tyle ile siadalem zdobywajac mistrzostwo Europy 25 lat temu. Problem jest taki, ze wtedy wazylem 72 dwa kilo, a dzis mam 20kg wiecej. Wiec wspolczynnik przysiad/masa ciala wyraznie opadl.

Wtedy byl blisko dwojki, a dzisiaj ledwo 1,5. To jest granica od ktorej mozna bezpiecznie wykonywac cwiczenia sily eksplozywnej. Przy nizszam wspolczynniku mozna sobie po prostu zniszczyc stawy kolanowe.

zaloguj się by móc komentować

Pointblack @valser 22 maja 2020 14:21
22 maja 2020 14:55

Cracovia po wojnie też mogła zostać klubem gwardyjskim. Wcale nie było od tego daleko. Teraz tylko nazwy klubów zostały i trudno o jakiś sentyment do jednych czy drugich.

zaloguj się by móc komentować

valser @Pointblack 22 maja 2020 14:55
22 maja 2020 15:04

Cracovia, ktora ma silny hokej, ale tylko na poziomie jednej druzyny, jest sponsorowana przez Filipiaka i Comarch. To jest marketingowa wydmuszka - najstarszy klub w Polsce i mistrz kraju w rozgrywkach hokejowych, gdzie wystarczy zainwestowac milion dolarow na sezon, zeby walczyc o tytul mistrzowski. To jest budzet, ze lidze pilkarskiej jest gwarantowana walka o utrzymanie.

Cracovia jeszcze to niedawna, pare lat temu placila kary do PZHL za brak mlodziezowych grup sportowych. Polityka klubu byla i jest taka, zeby naskupowac co lepszych zawodnikow w kraju, wylapac mlodych z innych klubow, sciagnac kilku grojkow zza granicy i jazda. Oplacalo sie te kary placic do PZHL i miec swiety spokoj. To jest organizacyjna patologia i zabawka w reku prezesa.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 22 maja 2020 14:46
22 maja 2020 16:07

Absolutnie.

To jest zresztą wymóg minium do np. uprawiania narciarstwa alpejskiego jako sportu. A wątpię, żeby 99% jeżdżących po stokach go spełniało...W łyżwach nie będzie inaczej.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @valser
22 maja 2020 16:27

Szanowny Valserze twoj wiedza jest bezcenna! Wielu czytelników nie tylko SN czeka na taką wiedzę przećwiczoną przez praktyka. Wszystkie te 'narty w łykend" są pisane dla idiotów i kupowane przez takich.

zaloguj się by móc komentować

valser @wizjaval 22 maja 2020 17:00
22 maja 2020 17:05

Z data urodzenia sie machnales. Od 1998 roku mialem firme nigdzie nie zarejestrowana "Pietrek i spolka - sciaganie dlugow, haracze, pobicia i wymuszenia". Szlo to jakos. Utrzymywalem takich frajerow jak ty, zamiast ich kopnac w dupe. Moja strata. Ciesz sie kazda chwila, bo moze byc tak, ze nagle sie pojawie i bedziesz mial konkretne braki w uzebieniu.

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 22 maja 2020 16:07
22 maja 2020 17:10

ci co zjezdzaja rekreacyjnie po ubitych stokach nie musza sie specjalnie wysilac, ale jak juz ktos chce jezdzic to przynajmniej jakis trening wprowadzajacy powinien wykonac, chocby po to, zeby sie ochronic przed kontuzjami. Ja juz nie bylem na nartach wiecej niz dwie dekady. Powod jest prosty. Nagle i nieplanowane obciazenia nie sa juz dla mnie znosne. Trening trzeba przede wszystkim dostosowac do mozliwosci, a te, mimo, ze nadal mam niezle zwlaszcza w porownaniu do rowiesnikow, to z kazdym rokiem jednak maleja. Probuje ten trend w tym roku zahamowac i lekko odwrocic. Jak bedzie - zobaczymy. Najlepsza w tym wszystkim jest niewiadoma i lekki dreszczyk jak to bedzie.

zaloguj się by móc komentować

valser @swerg 22 maja 2020 17:54
22 maja 2020 18:01

Czyli na samochodach tez sie nie znasz...

https://nevadaclassics.com/showcase/50095/1967-Ford-Mustang-for-sale/

Musisz byc stara, zmierzla baba bez chlopa.

 

zaloguj się by móc komentować

cbrengland @valser
22 maja 2020 18:14

Popatrz, nadajemy na tych samych falach.

Właśnie zrobił się piękny dzień, więc pojechałem na plażę się porównoważyć

a że nie zwróciłem uwagi, że to nie ta strona ciała i może ktoś będzie miał jakieś ale, że to ktuś jakiś ale nie ja, więc "na drugą nóżkę" ☺

zaloguj się by móc komentować

valser @cbrengland 22 maja 2020 18:14
22 maja 2020 19:25

idze to.

Wczoraj odjechalem 20 dychy, po poludniu krotka silka, wiec dzisiaj pauza. Stejk z grilla, piwko, cygarko i baniaczek whisky. Jutro znowu napor.

zaloguj się by móc komentować

valser @swerg 22 maja 2020 20:36
22 maja 2020 21:19

BUAHAHA. Ale ma panna problemy. Twoje domniemania sa z doopy i ja na to nic nie poradze.

zaloguj się by móc komentować


Paris @cbrengland 22 maja 2020 18:14
22 maja 2020 23:14

Bravo,  Krzysiu  !!!

Super.

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @valser
23 maja 2020 04:14

Dziękuję za bardzo ciekawy wykład.

Aby pogłębić niekompatybilność Tekstu dodam, że równowaga z perspektywy świetnych Animatorów i Nauczycieli (chyba to było akurat w Ryszardzie Williamsie): "każdy krok to kontrolowany upadek" i "Baby always balance" :)

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @valser
23 maja 2020 04:18

Przeczytałem właśnie u "Gabriel Maciejewski : autor książek, właściciel strony" - "Czym Szkoła Nawigatorów różni się od mediów publicznych ... tym, że najważniejszą jakością przez nas kolportowaną jest możliwość polemiki na różne tematy. To jest w mojej ocenie sprawa poważna, dla której warto poświęcić wiele " :)

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @valser
23 maja 2020 04:34

No i formuła SN jest - O nas „Seminarium trzepakowe” – siedzimy na trzepaku i gadamy, a co jakiś czas robimy obrót o 180 stopni i znowu gadamy."

To daje dużą lekkość i możliwą dynamikę wzrostu dla wszystkich, bo na trzepaku próby wprowadzenia tabu, zbudowania jakiejś "skorupy" do ugrzęźnięcia, stałego wniosku obowiązującego wszystkich, walki na ego, próby przejęcia łatwo się spuszcza czy wyśmiewa :)

 

Ostatnio przypomniały mi się dwa z chyba miliona praw Murphego, którymi wcześniej posiłkowałem się w życiu - "kromka z masłem spadając zawsze upadnie na stronę z masłem" i "wniosek to punkt w którym nie masz już siły dalej myśleć".

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 22 maja 2020 17:10
23 maja 2020 07:39

I ortopedzi mają zarobek. Trening pewnie wyszedłby taniej. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 22 maja 2020 21:34
23 maja 2020 08:05

Oj, płynna :) przy czym to, co robi Aksel niekoniecznie jest łatwiejsze, a Ragettli też zapewne podobnie trenuje pomiędzy sztuczkami.

Większość alpejczyków używa BOSU, a jak nie to różnych innych wariantów treningu równowagi. Ale power w nóżkach musi być. No i dobre geny - większość populacji, ile by nie ćwiczyła, do poziomu, który prezentuje Ragettli, czy Hirscher nigdy nie dojdzie. Wyeliminują ich wcześniej kontuzje (nie wszyscy mamy taką samą "jakość" tkanki łącznej), albo osiągnięcie własnej granicy koordynacji ruchowej - bo to wymaga wbrew pozorom znacznej inteligencji (w sensie sprawności połączeń w mózgu). 

zaloguj się by móc komentować

Brzoza @Brzoza 23 maja 2020 04:14
23 maja 2020 08:23

OT.

Ryszard Williams świetnie prezentował swoją firmę w latach 60 :       :)

https://youtu.be/hOsJ297XTxU?t=14

 

Dynamizm, precyzyjna organizacja całości, kompetentność, "delikatność" szefa - jak dziś suflowane jako najbardziej nowoczesne, najbardziej cool firmy, dobrze opłacone, gdzie wszyscy chcą pracować. Pewnie jakby mógł nie pracować dla telewizji, to też marzył o firmie jak Pana - "one Man band". Co w sumie potem jak robił w dużej mierze autorski film pełnometrażowy o złodzieju (długawy, ale też trochę ciekawy(niuanse fantastyczne) - o złodzieju poruszającym się jak cień, ale śmierdzącym, głupkowatym choć cwanym, który chyba powiedział z dwa słowa, na bliskim wschodzie wchodzącym przypadkowo w interakcje z biednym, niezdarnym ,głupkowatym szewcem, którzy potem działali dla głupiego Króla szejka na którego czyhała straszliwa armia wielokrotnie go przewyższająca siłą. Jak to się ma do wyważenia w najsłabiej dopracowanych scenariuszy Wlata Disneya, która "jego" firma dzisiejsza z zrobionym jeszcze przez niego własnym kanałem dystrybucji, i takim zaangażowaniem władz/korporacji potrafi jedynie odtwarzać jego stare scenariusze i już chyba wszystkie, które Disney potem odrzucił, bo powiedział, że rdzeń tych historii nie jest właściwy/wystarczający)  do kin/w dużej rozdzielczości/wielkości kartki, to w jakiejś zbyt ciemnej wydaje się piwnicy zorganizował pracownie, która wyglądała jak archiwum z mnóstwem półek z dosłownie tonami papieru. Jednak w przeciwieństwie do Pana Gwicińskiego cały jego film jest zrozumiały, choć zabawa w wyszukiwanie multum interpretacji dla tych co lubią też jest i nie pojawia się tam "zakonnica" w ciemnych barwach, mimo że w Lyndonach prawie nie można ujrzeć Siostry Zakonnej i kiedyś nie robiły Dzieciom krzywdy, gdy był Chłopcem.

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 23 maja 2020 08:05
23 maja 2020 09:13

W kazdej dyscyplinie zwyciezca jest tylko jeden. Cala reszta to przegrani. Rywalizacja jest okrutna i nie ma litosci. Sa dyscypliny, ze wypad poza dziesiatke oznacza biede i klopoty. W biznesie jest troche inaczej. Jak ktos jest notowany w setce, to nadal sa to ciekawe pieniadze i sukces.

Troche lepiej jest w sportach zespolowych, bo jak druzyna wygrywa mistrzostwo, to jest to 20-30 osob, ale generalnie skala jest taka - w Kanadzie jest zarejestrowanych pol miliona zawodnikow we wszystkich ligach. Tylko ok. 800 ludzi ma kontrakty w NHL i zarabia jakies ponadprzecietne pieniadze. Przewazajaca czesc ma po prostu tylko frajde i kosztowne hobby.

Trenowac musza jednak wszyscy i to wedlug podobnych schematow i zasad. Jak ktos zacznie sie "fitnesowac", a nie trenowac, to sam sie wyklucza z gry.

zaloguj się by móc komentować

valser @Brzoza 23 maja 2020 04:34
23 maja 2020 09:21

Wszedzie zdarzaja sie magicy, ktorzy chca pocisnac jakas porcje wiedzy bezuzytecznej, ale na SN jest ich jakos mniej.

zaloguj się by móc komentować

valser @Brzoza 23 maja 2020 04:34
23 maja 2020 09:34

Siedzenie na trzepaku tez wymaga zmyslu rownowagi.

zaloguj się by móc komentować

gabriel-maciejewski @valser
23 maja 2020 09:46

Ja ćwiczyłem równowagę chodząc na grzyby. To lasu szło się torami i robiliśmy zawody, kto dłużej będzie szedł po jednej szynie. Potem już nie ćwiczyłem, ale może do tego wrócę

zaloguj się by móc komentować


Kuldahrus @valser
23 maja 2020 10:34

Zachęcił mnie Pan do tego treningu gumami. Jakoś nigdy nie mogłem się do tego przekonać, wolałem ćwiczenia z ciężarami, wydawał mi się znacznie prostsze(bardziej dla laika), a poza tym łatwiej było wyczuć czy są jakieś postępy, chociażby przez wzrost, czy uwypuklenie mięśni.

Tylko jedno mnie zastanawia - w przypadku ciężarów można dołożyć więcej odważników, a guma przecież zawsze będzie miała takie same napięcie, więc w pewnym momencie będzie "za słaba". Dobrze myślę?

Jaka jest różnica między zwykłymi gumami, a tymi "linkami" rozpropagowanymi przez żołnierza amerykańskiego, o których Pan kiedyś pisał?

zaloguj się by móc komentować

valser @Kuldahrus 23 maja 2020 10:34
23 maja 2020 11:29

W ofercie HMS jest osiem gum o roznym oporze. Najgrubsza jaka mam - limonkowa wymaga przylozenia 104 kilogramow. Rzadko jej uzywam. Cztery podstawowe wystarcza, a jak jest za malo, to uzywam dwoch na raz.

http://hms-fitness.pl/produkty/fitness/akcesoria-fitness/ekspandery-i-gumy/gu05-hms-guma-do-cwiczen/

Zasadnicza roznica miedzy tasmami TRX, a gumami jest taka, ze na TRX cwiczy sie w wlasnym ciezarem ciala. Gumy stanowia w treningu zewnetrzny opor. Poza tym tasmy trzeba gdzies podwiesic do czego potrzebny jest jakis hak w suficie, belka, galaz, trzepak. Gumy oczywiscie tez mozna podwieszac, ale wiekszosc cwiczen da sie wykonac bez tego.

Zasadnicza zaleta gum jest to, ze da sie na nich zrobic efektywny trening silowy bez zapisywania sie do fitnesu i placenia miesiecznych czy rocznych abonamentow. Nie potrzeba 100 metrow kwadratowych, 30 maszyn i tony ciezarow, zeby zrobic swoje.

Jadac na wakacje, zabieram swoja silownie do woreczka, wychodze w teren i jade siady, albo co tam potrzeba.

Tutaj jeszcze moj filmik promocyjny z cwiczeniami do hokeja, ale jest tez kilka cwiczen ogolnych.

https://www.youtube.com/watch?v=tZoRIJRMrOM&t=300s

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 23 maja 2020 10:27
23 maja 2020 11:39

Skakanka była zawsze, i jest do dziś, poza moimi możliwościami :) jak taniec towarzyski ;)

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser 23 maja 2020 11:29
23 maja 2020 12:13

Dziękuję. Teraz już wszystko jasne.

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @valser
23 maja 2020 12:14

PS.

Czekam na kolejne notki.

zaloguj się by móc komentować

valser @Grzeralts 23 maja 2020 11:39
23 maja 2020 12:34

W podstawowce wszystkie chlopaki mialy skakanke w powazaniu, ze to niby jest sprzet dla dziewczyn.

zaloguj się by móc komentować


valser @przemsa 23 maja 2020 13:37
23 maja 2020 13:53

Speed rope. Dobry sprzet. Mozna regulowac dlugosc.

To co robi wrazenie na tym filmie z Floydem, to fakt, ze on zamiata na dlugiej skakance z taka szybkoscia jakby ona byla o wiele krotsza. Na krotkiej skakance da sie szybko zasuwac, ale bez ewolucji, bo przelozenie rak wymaga odpowiedniej dlugosci.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 23 maja 2020 12:39
23 maja 2020 14:16

U mnie to nie jest nawet kwestia poczucia rytmu, tylko huk wie czego. Najbardziej chyba tego, że ręce robią co innego, niż nogi - jak w tańcu. Połączenie ruchów kolistych z posuwisto-zwrotnymi rozwala mój mózg ;) 

zaloguj się by móc komentować

valser @przemsa 23 maja 2020 13:54
23 maja 2020 14:21

Wspolpracowalem pare lat temu w Zurichu z tym gosciem, nazywa sie Cenk. Doslownie biegal po scianach i takie paliki to on robil z biegu bez rekonesansu, dlatego mysle, ze ten gif jest realna sprawa. W ogole nie potrafil normalnie chodzic po ulicy. Do tego jeszcze akrobatycznie rower, deska i rolki. Zdrapki na calym ciele i ciezkie kontuzje sa jednak wpisane w ten biznes.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @przemsa 23 maja 2020 14:36
23 maja 2020 15:04

Nawet przy głupiej zumbie wymiękam. Pewnie bym się wielkim wysiłkiem nauczył, ale nie znajduję w tym funu, czyli motywacji też nie. 

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @valser 23 maja 2020 14:21
23 maja 2020 15:05

Niezły jest. Może to jeden z tych gości, co nie przetwarzają bólu.

zaloguj się by móc komentować

sannis @przemsa 23 maja 2020 13:54
23 maja 2020 15:33

Tu bardziej odgrywa rolę głowa niż jakieś hiper techniczne zaawansowanie. Czasem w małpich gajach są owiele niższe pale i trzeba się przemóc. To tak jak z przejściem po przęśle mostu/wiaduktu one są szerokie na 50-80cm. Nity faktycznie utrudniają ale samo przejście jest nieskomplikowane. Natomiast dla głowy i nerwów to jest niebywałe wyzwanie. Tak jak na filmiku na rowerze nigdy bym się nie odważył:

   

Ten Cenk to jest ideał wysportowania. Jakby go postawić na boisku piłkarskim, to po krótkiej obczajce o co biega na danej pozycji, z miejsca osiaga średni poziom ligowy. 

zaloguj się by móc komentować

sannis @sannis 23 maja 2020 15:33
23 maja 2020 15:35

Filmik się nie wkleił:

P.S. A długość skakanki ustawia się na czuja, czy też jest jakiś wyznacznik?

zaloguj się by móc komentować

valser @sannis 23 maja 2020 15:35
23 maja 2020 15:50

raczej indywidualna sprawa. Jasne jest, ze przy srednim tempie obrotow, przy dluzszej skakance ma sie troche wiecej czasu na przeskok.

zaloguj się by móc komentować

sannis @valser 23 maja 2020 14:21
23 maja 2020 16:03

Obejrzałem filmiki z jego treningu robią jeszcze większe wrażenie niż ta pokazówka. Wysoki przeskok z obrotem 360st ze ścianki na ściankę, kopara opadła.  On ma przeszłość z akrobatyki sportowej?

zaloguj się by móc komentować

valser @sannis 23 maja 2020 16:03
23 maja 2020 16:14

gimnastyka i akrobatyka. Ale w sumie wszystkiego po trochu. Lacznie z taekwondo. Na rowerach byl w teamie Red Bulla.

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @sannis 23 maja 2020 15:35
23 maja 2020 16:29

Z tych rzeczy,to umiem na rowerze stać ;)

zaloguj się by móc komentować

sannis @Grzeralts 23 maja 2020 16:29
23 maja 2020 16:41

Nie chodzi o to, ja też tylko stać umiem. Tylko, że technicznie ten przejazd, to skomplikowany nie jest. No ale weź bmxa i wjedź na to przęsło i zjedź... To już nie na moje nerwy:)

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @sannis 23 maja 2020 16:41
24 maja 2020 08:57

Absolutnie. Tam nie ma trudności technicznej, tylko mentalna. Ale trzeba brać pod uwagę jedną rzecz: z wiekiem, coraz więcej na to tobie "wisi", coraz więcej ludzi od ciebie zależy, coraz więcej masz sam do stracenia. Takie rzeczy są dla młodych - im to (jeszcze) wisi. 

zaloguj się by móc komentować

Janek-D @valser
25 maja 2020 20:40

Super wpis proszę o więcej. Ja właśnie wracam do treningów po ponad rocznej kontuzji (głupiej bo szczęki ale niwelującej w zasadzie ćwiczenia bo każde napięcie powodowało rozjazd szczeny). Home gym - jest genialne, ale nie mam miejsca na bosu i piłkę u mnie w szufladzie (dysponuję przestrzenią 2.5x1.5m na trening). Na razie ćwiczę obwodowe i tabaty masą ciała ale widzę że trzeba gumy wprowadzić w końcu...

zaloguj się by móc komentować

valser @Janek-D 25 maja 2020 20:40
25 maja 2020 22:12

Obwod i Tabata to najlepsze wprowadzenie w trening ogolnowytrzymalosciowy. Muzyki Tabata na YT sa tony, zeby se przy tym pocwiczyc. Ja z gumami wylatuje rowniez w teren i jak jestem na wakacjach to pilki i BOSU tez nie mam ze soba.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować